Calypso recenzja

Sedaris jako powiew świeżości i nowości!

Autor: @Ivi ·2 minuty
2021-04-13
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Bałam się sięgnąć po Sedarisa. Gdzieś w głowie jawił mi się jako lektura ambitna, do czytania partiami, jednym słowem nie dla mnie. A z drugiej strony intrygował mnie. Cały proces wydawniczy, pieczołowicie dobrana okładka i fakt, że sięgnę po coś zupełnie nieznanego. Spróbowałam i od pierwszego przeczytanego zdania wiedziałam, że nie pożałuję tego wyboru.

"Calypso" to zbiór felietonów, które pozornie nie łączą się ze sobą, a po przeczytaniu paru układają się w dość spójną historię. Pozwalają one poznać Sedarisa, nawet dość dobrze, ale pytanie ile z tego jest prawdą a ile kreacją na potrzeby pisania? Autor dość swobodnie lawiruje pomiędzy tematami błahymi jak oswojony lis w ogródku czy zakupy w niezwykle modnym (i horrendalnie drogim) sklepie w Tokyo, a poważnymi i nawet traumatycznymi, jak samobójstwo siostry, alkoholizm matki czy despotyczny ojciec, który nie akceptuj syna geja. Próżno szukać w tych opowieściach użalania się nad sobą, żalu czy wyrzutów sumienia. Sedaris z taką samą łatwością pisze o swoich przygodach z fitbitem jak o samobójstwie siostry. Potrafi z rozbrajającą szczerością opisać ich ostatnie spotkanie i nie bić się w piersi z powodu swojego zachowania. A w tym wszystkim czytelnik nie zastanawia się na ile to jest szczere, a na ile to próba radzenia sobie z problemem poprzez wyśmianie i zbagatelizowanie go.

Sedarisa cechuje poczucie humoru, które nie trafi do każdego. Dla mnie to taka mieszanka czarnego humoru z brytyjskim: wyszukany, elegancki i zdecydowanie nie dla wszystkich. Czytając jego książkę śmiałam się regularnie co kilka stron, a gdy przez dłuższy czas nie pojawił się uśmiech na mojej twarzy słyszałam w głowie porównanie do Hugo: "Czemu się nie śmiejesz? Nie podoba ci się?".

Po "Calypso" nabrałam chęci na więcej i nawet nieśmiało pomyślałam o spróbowaniu przeczytania go w oryginale. Trochę na zasadzie sprawdzenia ile tracimy z tego humoru i języka w tłumaczeniu, które muszę przyznać było naprawdę dobre i celne.
Zastanawiam się również czemu Sedaris jest tak mało popularny w Polsce? Czy to problem właśnie trafnym tłumaczeniem? Nie od dziś wiadomo, że bylejakość zabija całą frajdę z czytania. A może jest dla nas za nowoczesny? Nie wpasowuje się w kanon? Mówi co myśli, szokuje, śmieje się z siebie, nie ma problemu z przyznaniem się do historii, które większość z nas chowa głęboko w czeluściach pamięci.

Zdecydowanie polecam sięgnąć po "Calypso". Gdzieś przeczytałam, że Woody Allen po przeczytaniu Sedarisa zwątpił w swój talent i przestał być śmiesznym. Niech to będzie najlepszą zachętą do sięgnięcia po tę książkę. To okładka, która nie pozwala przejść obok obojętnym.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-04-11
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Calypso
Calypso
David Sedaris
6.7/10

„Jestem najważniejszą osobą w życiu niemal każdego, kogo znam, i sporej liczby ludzi, których nigdy nawet nie spotkałem” – rzucił kiedyś David Sedaris i w tej bezceremonialnej szczerości nie ma żadnej...

Komentarze
Calypso
Calypso
David Sedaris
6.7/10
„Jestem najważniejszą osobą w życiu niemal każdego, kogo znam, i sporej liczby ludzi, których nigdy nawet nie spotkałem” – rzucił kiedyś David Sedaris i w tej bezceremonialnej szczerości nie ma żadnej...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Ivi

Mój tata panda
Nadchodzi pandemonium!

Opis na okładce pozornie nie zachęca do sięgnięcia po książkę. Ot, kolejna smutna historia samotnego ojcostwa i można domyślać się happy endu tak słodkiego, że aż zęby b...

Recenzja książki Mój tata panda
Porno. Jak oni to robią?
Pomysł dobry, wykonanie kiepskie...

Początek i pierwsze rozdziały zapowiadały kawał dobrego i rzetelnego artykułu. Opinie poparte badaniami, trafne spostrzeżenia, bardzo sugestywne porównania. Wydawać by s...

Recenzja książki Porno. Jak oni to robią?

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri