Święty zdrajca recenzja

Święty zdrajca

Autor: @liber.tinea ·4 minuty
2022-08-31
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
“Święty zdrajca” jest pozycją, która traktuje o końcu znanego nam świata. Postapokaliptycznych książek mamy dostępnych na rynku czytelniczym naprawdę wiele, a ja sporo już ich w swoim dorobku przeczytałam - zarówno tych lepszych jak i mniej atrakcyjnych. Po tę sięgnęłam z dosyć dużym zapałem. Dlaczego? Ponieważ Pan Marcin Kaczmarczyk na gruncie wyjałowionej bombą nuklearną ziemi zaproponował mi historię o czymś, o czym jeszcze nie czytałam.
Spotkałam się z książkami traktującymi o tym jak to ludzkość została przetrzebiona przez śmiercionośne wirusy albo brak wody. O tym, jak jakaś “zwykła” wojna nuklearna sprawiła, że świat stał się niezdatny do życia. Zdarzało mi się też czytać jak to sztuczna inteligencja przejmowała władzę i zabijała ludzi. Były też żywe trupy, podróże w czasie i kosmici. Czytałam również dystopie, w których po prostu coś poszło nie tak, bez unicestwienia większości populacji, gdzie były demaskowane dysfunkcje rządów, a ludzi dzielono zawsze na jakieś frakcje, dwie lub więcej. Ku uciesze gawiedzi organizowano tam różne igrzyska, konkursy czy wyścigi. No ale to wszystko już było.
W "Świętym zdrajcy" przyczyną całego zła jest religia. To właśnie wojny pomiędzy różnymi wyznawcami doprowadziły do zniszczenia świata. Kiedy opadły pyły po wybuchach bomb nuklearnych, powstały organizacje mające na celu bezlitosną eliminację boskich czcicieli, aby w przyszłości nie mogli oni zagrozić Nowemu Porządkowi, zakazującemu jakichkolwiek obrządków religijnych. Dla mnie po prostu pomysł rewelacja!
Następuje tutaj niejako powrót do korzeni chrześcijaństwa i nasuwa się oczywiste skojarzenie z prześladowaniami wyznawców Jezusa przez Rzymian, jednak Autor poszedł o krok dalej, bo czytamy w książce o masowym ich tępieniu w futurystycznym stylu.
Świetna koncepcja na fabułę, a jak z wykonaniem? Również niezłe, choć późniejsze wydarzenia toczą się po wcześniej wyżłobionych już koleinach i nie czułam takiego powiewu nowości jak to było po przeczytaniu opisu. Mimo tego uważam, że warto zapoznać się z treścią, ponieważ niesie ze sobą wiele ponadczasowych wartości:
“Wierzę głęboko w to, że w każdym sercu jest dobro. Choć czasami mocno przykryte, to musi tam być. Bóg stwarza człowieka z ogromnym potencjałem dobra, które z biegiem życia zasypuje otaczającym go złem. Zawsze ma jednak wybór. Może dodać do świata trochę zła lub odrobinę dobra. Są serca, które potrzebują wstrząsu, aby dokopać się do własnego potencjału, ale każdy ten potencjał ma.”

Daniel jest zawodowym żołnierzem organizacji wojskowej BESTIA, wysokim rangą dowódcą, siejącym postrach wśród wierzących, którzy jeszcze przetrwali. Jest zdeterminowany aby likwidować ostatnich mieszkańców "gniazd", czyli ukrytych siedzib Chrześcijan. Jego walka z religią rozpoczęła się po tym, gdy podczas wojny z ogromną brutalnością zamordowano mu najbliższą rodzinę. Ten bestialski czyn sprawił, że stał się jednostką całkowicie wypraną z człowieczeństwa. Daniel jest antagonistą dla postaci Jakuba, przywódcy ruchu oporu, w którym pomimo zaistniałych realiów wiara w Boga wciąż jest mocna. Prowadzi on swój lud niczym Mojżesz do ziemi obiecanej, aby uwolnić go od prześladowań. Dwaj mężczyźni znali się w poprzednim świecie, przez co aktualne zacięcie w obopólnej walce jest podszyte osobistymi porachunkami. Czy dojdzie do ostatecznego starcia, od którego wyników zależeć będą dalsze losy świata?
W sukurs Danielowi przychodzi najnowsze odkrycie genetyczne. Z dostarczonego materiału DNA, naukowcom Nowego Porządku udaje się wyhodować klon pierwszego papieża, apostoła Piotra, z całą jego pamięcią. Po ingerencji w jego umysł, Święty ma zaprzeczyć zmartwychwstaniu Chrystusa, co ostatecznie miało na celu pogrzebanie całego dogmatu wiary. Aby się przekonać jak został rozwinięty ten bardzo oryginalny motyw, koniecznie trzeba przeczytać tę krótką, ale rzeczową książkę.

Poza dwoma głównymi bohaterami poznajemy jeszcze kilka innych postaci. W ilości niezbędnej aby książka była ciekawa, ale nie na tyle dużej, by zaistniała konieczność rozpoczynania niepotrzebnie zbyt wielu wątków, których na małej ilości stron byłoby niemożliwością rozwinąć. Dzięki temu Czytelnik nie czuje się przytłoczony dużą mnogością osób, których nie miałby okazji bliżej poznać, za to obraca się w kręgu kilku świetnie ich przedstawionych.
Książka jest dosyć krótka, bo posiada ledwo ponad 200 stron i jest wydana w nieco mniejszym niż standardowe wydaniu, dzięki czemu czyta się ją naprawdę błyskawicznie. Bardzo wciągająca problematyka, pomimo refleksji jakie wywołuje, sprawia, że jest to naprawdę szybka przygoda.

Przedstawiona historia jest ciekawa, a jedynym czego mi w niej zabrakło, to rozwinięcie pewnych wątków. Fabuła miejscami jest mocno okrojona, a gdzieniegdzie aż prosi się o więcej szczegółów. Inne z wątków nagle się się urywają, chociaż ja, jako czytelnik miałam ochotę dowiedzieć się więcej, poznać przeszłość, albo motywy postaci, które podejmowały takie, a nie inne działania. Było jak najbardziej poprawnie. Brak fajerwerków nie oznacza tutaj, że nie można nieźle spędzić czasu z tą pozycją, zwłaszcza kiedy dostaje się rekompensatę w postaci plastycznych opisów skąpanego w szarości świata, zniszczonego bombami atomowymi. Przemierzając wyjałowione ostępy wraz z bohaterami, prawie czułam smak tego skażonego popiołu na języku.

Podczas czytania wyczuwałam sporą sympatię Autora do tekstu biblijnego. Przytacza on w książce kilka modlitw, bądź nawet całych fragmentów z Biblii, które harmonijnie współgrają z treścią. Bardzo zaskoczyło mnie, jak ciekawie można wpleść w fabułę książki fantastycznej odświeżony, nowoczesny pogląd na kwestie wiary i religii. Dzieło traktuje o bardzo ważnych sprawach i ma mocny morał. Ale polecam samemu przekonać się jaki.

“Od zarania dziejów jedyną przeszkodą dla pokoju między ludźmi, są ludzie. Ich żądze, pycha, gniew i chęć posiadania władzy nad innymi. Moglibyśmy urządzić sobie na ziemi raj, a nieustannie robimy piekło.”

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-07-31
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Święty zdrajca
Święty zdrajca
Marcin Kaczmarczyk
6.6/10

Koniec XXI wieku. Świat jest pogrążony w chaosie po wojnach nuklearnych. Zniszczenia spowodowane użyciem broni biologicznej nie pozwalają na normalne funkcjonowanie. W dodatku ludzkość w końcu rozumi...

Komentarze
Święty zdrajca
Święty zdrajca
Marcin Kaczmarczyk
6.6/10
Koniec XXI wieku. Świat jest pogrążony w chaosie po wojnach nuklearnych. Zniszczenia spowodowane użyciem broni biologicznej nie pozwalają na normalne funkcjonowanie. W dodatku ludzkość w końcu rozumi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Widziałam sporo zapowiedzi tej książki, gdzieś mignęły mi recenzje. Także wiedziałam, że jest i cieszy się zainteresowaniem ;) tym większą przyjemność i niespodziankę miałam z faktu, gdy Autor zwróci...

@Bibliotekarka_Natalka @Bibliotekarka_Natalka

W pierwszym akapicie „Świętego zdrajcy” pada bardzo aktualne pytanie: „ Dokąd może zaprowadzić podsycanie społecznych konfliktów, granie na najniższych instynktach i szczucie na siebie ludzi?”[1] Bar...

@asiaczytasia @asiaczytasia

Pozostałe recenzje @liber.tinea

Żółć
Najnowsza część “Kolorów zła” - “Żółć” M. O. Sobczak [recenzja]

Paleta barw serii “Kolory zła” autorstwa Małgorzaty Oliwii Sobczak coraz bardziej się rozrasta. Do trzech poprzednich części dołączyła “Żółć”. Jakie wrażenia niesie ze s...

Recenzja książki Żółć
Wieczorne gody
Zamknięcie trylogii “Saga o ludziach ziemi” - “Wieczorne gody” A. Fryczkowskiej

Ostatnia część sagi o “prostym” życiu chłopów z kujawskiego Sokołowa. Zachwycające zakończenie historii “o ludziach, którzy cenili ziemię i rodzinę ponad wszystko” “Wie...

Recenzja książki Wieczorne gody

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem