Głosy z zaświatów recenzja

Ta książka wżera się w dno duszy niczym substancje smoliste w płuca palacza, osiada na jej dnie i nie da się już wyrwać

Autor: @phd.joanna ·1 minuta
2021-02-07
Skomentuj
1 Polubienie
Ta książka wżera się w dno duszy niczym substancje smoliste w płuca palacza, osiada na jej dnie i nie da się już wyrwać.

Odnoszę wrażenie, że zaczął pisać ją Remigiusz Mróz, który z jakiegoś powodu nie miał czasu dokończyć i ostatni rozdział dopisał Stephen King.

Jest to drugi tom cyklu o Sewerynie Zaorskim, niemniej jednak z powodzeniem można tę książkę wziąć do ręki nie znając poprzedniej. Co więcej, można od niej rozpocząć przygodę z królem polskiego kryminału (choć za tym określeniem nie przepadam, bo królewskość kojarzy mi się z gwiazdami popkultury), a więc z Remigiuszem Mrozem.

W Żeromicach pojawiają się kolejno ciała dziewczynek, które zostały zamordowane w sposób pełen czci i godności, nasuwający na myśl pewną niewinność. Seweryn Zaorski równocześnie otrzymuje pliki dźwiękowe z niemieckojęzycznym szyfrem czytanym głosem dzieci nasuwającym na myśl tytułowe głosy z zaświatów. Zostaje tym samym w perfidny, lecz precyzyjny sposób wciągnięty w próbę rozwiązania ich tajemnicy. I tak oto rusza remigiuszowsko-mrozowska spirala zdarzeń. Seweryn odbywa podróż przez nieistniejącą miejscowość, ludzkie umysły i serca, koleiny i wykolejenia ludzkich osobowości, zahacza dzięki autorowi o przeszłość zamojszczyzny (realny kęs historii w torcie literackiej prozy). Czy dotrze do celu? Być może przeszkodzi mu w tym miłość do Burzy, która ostatecznie wygra ze zdrowym rozsądkiem. Być może przestępczy światek odciśnie piętno na codzienności jego i jego córek zbyt dosadne, by mogli wieść typowe rodzinne życie. To się wszystko na tych kartach okaże.

Książka należy do pozycji, których się po prostu nie zapomina. Nie da się. Jej się już nie „odprzeczyta” ani nie zapomni. A takich książek w danej kategorii jest wciąż niewiele. Brawo Panie Remigiuszu Mrozie, prawdopodobnie brawo także Panie Stephenie Kingu.

Silnie zarekomendowałabym tę książkę fanom gatunku, mam jednak pewne obostrzenie. W moim odczuciu nie jest to książka dla młodych rodziców z powozu zbyt plastycznego dla ich umysłów opisu pedofilii.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Głosy z zaświatów
Głosy z zaświatów
Remigiusz Mróz
8.1/10
Cykl: Seweryn Zaorski, tom 2

Zawód patomorfologa wymaga stalowych nerwów. Ale nawet tak wytrawny specjalista jak @Link nie może patrzeć spokojnie na ciała kolejnych dzieci, które trafiają do zakładu patomorfologii w Żeromicach. ...

Komentarze
Głosy z zaświatów
Głosy z zaświatów
Remigiusz Mróz
8.1/10
Cykl: Seweryn Zaorski, tom 2
Zawód patomorfologa wymaga stalowych nerwów. Ale nawet tak wytrawny specjalista jak @Link nie może patrzeć spokojnie na ciała kolejnych dzieci, które trafiają do zakładu patomorfologii w Żeromicach. ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jest wiele wstrząsających książek, ale raczej rzadko trafiają się takie, po których niemal żałuję, że je przeczytałam. I nie chodzi wcale o to, że były złe albo nudne, po prostu ich tematyka jest zby...

@zaczytanaangie @zaczytanaangie

Każdy rodzic, który zostaje nim z powołania, a nie z przypadku dba aby Jego dzieciom niczego nie brakowało, były szczęśliwe, zadbane, aby tym często rozbrykanym małym ludziom nie brakowało niczego co...

@MoniqMoniq @MoniqMoniq

Pozostałe recenzje @phd.joanna

Oko słonia
Mocarna

"Zawsze mówiłaś, że kiedy słonie będą mogły w spokoju pić wodę z rzeki, wrócimy do domu” Mocno skusiło mnie do sięgnięcia po tę pozycję wrażenie, jakie wywarła na mn...

Recenzja książki Oko słonia
Metoda Montessori na cztery pory roku
Monte... nie piąte przez dziesiąte

Lubię spuściznę Marii Montessori, bo to nie były czasy, kiedy jej się wydawało, co się jej wydaje i nie wrzucała tego w rolkę czy IG, tylko zbudowała swój autorytet w op...

Recenzja książki Metoda Montessori na cztery pory roku

Nowe recenzje

Kruchy lód
Misja
@gala26:

𝐴 𝑐𝑜 𝑡𝑜 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑠𝑧𝑐𝑧ęś𝑐𝑖𝑒? 𝑁𝑖𝑘𝑡 𝑔𝑜 𝑛𝑖𝑒 𝑠𝑝𝑜𝑡𝑘𝑎ł 𝑛𝑎 𝑑𝑟𝑜𝑑𝑧𝑒 𝑖 𝑛𝑖𝑒 𝑑𝑜𝑡𝑘𝑛ął, 𝑛𝑖𝑒 𝑤𝑖𝑎𝑑𝑜𝑚𝑜 𝑗𝑎𝑘 𝑤𝑦𝑔𝑙ą𝑑𝑎. 𝐿𝑢𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑔𝑜 𝑐𝑎ł𝑒 ż𝑦𝑐𝑖𝑒 𝑠𝑧𝑢𝑘...

Recenzja książki Kruchy lód
Krótka historia prawie wszystkiego
Poniekąd wspaniała opowieść o nauce
@Carmel-by-t...:

Kultowa w kręgach popularnonaukowych książka, która doczekała się świetnych ocen mnóstwa czytelników, to ciekawe wyzwan...

Recenzja książki Krótka historia prawie wszystkiego
Gdy leżę, konając
Niesamowita powieść, która łączy w sobie mrok, ...
@burgundowez...:

„Gdy leżę, konając” to niesamowita powieść, która łączy w sobie mrok, brutalność, liryczność i mistykę. William Faulkne...

Recenzja książki Gdy leżę, konając
© 2007 - 2024 nakanapie.pl