Małe sekrety recenzja

Thriller w najlepszym wydaniu

Autor: @juswita_op.pl ·1 minuta
2020-12-07
Skomentuj
2 Polubienia
Wyobraź sobie, że jesteś na zakupach przedświątecznych z twoim dzieckiem, ukochanym synkiem na którego czekałaś tyle lat, jest całym twoim światem, twoim oczkiem w głowie, sensem twojego życia. Chwila nieuwagi, puszczasz jego małą rączkę i on znika, szukasz go, nawołujesz, pytasz ludzi obok czy nie widzieli czterolatka w sweterku z reniferem, ale nikt nic nie zauważył. Po chwili już wiesz, że dziecko zostało porwane, twój świat się rozpada.

Tak zaczyna się historia Marin, głównej bohaterki „Małych sekretów”, historia która wciąga jak najlepszy thriller. Ktoś powiedział, że ta książką się oddycha i zgadzam się, czytając ją żyjesz życiem jej bohaterów, wyczekujesz, szukasz, przeżywasz, pytasz, nienawidzisz, jesteś wściekły, tracisz nadzieję, tracisz sens życia i z każdym dniem kiedy nie ma twojego ukochanego dziecka powoli umierasz. Zaczynasz wegetować, żyć z dnia na dzień, czekając na wyrok, czekając na potwierdzenie, że dziecko nie żyje, bo największym bólem nie jest strata sama w sobie, a niewiedza i bezradność. Nic tak nie niszczy człowieka jak właśnie te dwie rzeczy.

Jednak porwanie małego Sebastiana to dopiero początek historii. Zarówno Marin jak i jej mąż Derek mają sekrety, o których nie powinna wiedzieć druga strona. Każde z nich czuje się zagubione i podejmuje nieracjonalne decyzje, których skutki będą niestety bolesne. Dodatkowo ten kto miał się za przyjaciela, może okazać się wrogiem.

„Małe sekrety” to książka to jeden z lepszych thrillerów wydanych w tym roku. Zapada w pamięć, daje do myślenia, budzi skrajne emocje, trzyma w napięciu do samego końca. Bohaterowie są wyraziści, a czytelnik może ich pokochać i równie szybko znienawidzić. To kolejna z tych książek, w której nic nie jest takie jakie się wydaje, nic nie jest oczywiste a zachowania i decyzje głównych bohaterów budzą wiele kontrowersji.

Klimatem książka bardzo przypomina „Zaginioną dziewczynę”, jeżeli tamta historia cię wciągnęła to „Małe sekrety” są dla ciebie.

To bardzo udany debiut, czekam na kolejne książki Jennifer Hillier.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-12-06
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Małe sekrety
Małe sekrety
Jennifer Hillier
7.7/10

Wystarczy jeden mały sekret, żeby twoje życie rozsypało się jak domek z kart… Marin miała idealne życie. Jej mąż, Derek, którego poznała jeszcze na studiach, prowadzi własną firmę produkującą zdro...

Komentarze
Małe sekrety
Małe sekrety
Jennifer Hillier
7.7/10
Wystarczy jeden mały sekret, żeby twoje życie rozsypało się jak domek z kart… Marin miała idealne życie. Jej mąż, Derek, którego poznała jeszcze na studiach, prowadzi własną firmę produkującą zdro...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Marin ma szczęśliwe życie, wspaniałą rodzinę, odnosi sukcesy. Dopełnieniem tej sielanki jest upragniony syn Sebastian. Podczas przedświątecznych zakupów na targu, odpisuje na wiadomość i właśnie w te...

@monika.sadowska @monika.sadowska

Powiem wprost. "Małe sekrety" to najlepszy thriller jaki miałam przyjemność przeczytać w 2020 roku. A może nawet i w całym życiu. Thrillery to zdecydowanie nie jest to mój ulubiony gatunek i zazwycza...

@bookstagramowe.love @bookstagramowe.love

Pozostałe recenzje @juswita_op.pl

Sultan, moja miłość
Pokochać Oman

Bliski Wschód od zawsze budził ciekawość Europejczyków, a odkąd złoża ropy naftowej pozwoliły na nadzwyczaj szybki rozwój krajów w tym rejonie świata, tworząc przy tym n...

Recenzja książki Sultan, moja miłość
Czarny żałobnik
Świetny debiut literacki

Mamy na polskim rynku literackim wielu autorów piszących kryminały, szczerze należy przyznać, że powstaje ich coraz więcej i są coraz lepsze. Dlatego tym bardziej przygl...

Recenzja książki Czarny żałobnik

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem