TRAKTOR FELEK/ BAJKA KART recenzja

Tym razem chciałabym Wam polecić lekturę idealną wprost dla wszystkich małych mężczyzn. Książeczki sztywnostronnicowe o tematyce motoryzacyjnej. Jestem pewna, że wielu małych chłopców o ile nie wszyscy chcieliby własnie takie mieć. Zresztą, co tu się im dziwić. Dziewczynki także będą nimi zachwycone. Nie wierzycie? Sami zobaczcie.

W tej kolorowej serii znajdziemy miedzy innymi takie tytuły jak Przygoda Autka oraz Traktorek Felek, które właśnie trafiły do rączek mojego dziecka. Pierwsza z nich opisuje historie małego samochodzika, który utknął w błocie. Nasze różowe autko nie mogło ruszyć z miejsca. Stało więc samotnie w szczerym polu i miało nadzieje, że w końcu skądś nadejdzie pomoc. W pewnym momencie z lasu wyskoczył mały zajączek prosząc o pomoc przed lisem, który właśnie go gonił. Samochodzik niewiele myśląc otworzył szybko drzwi, chowając szaraczka w swoim wnętrzu. I tak razem - Autko i zajączek - spędzili wspólnie noc. Nad ranem nowy przyjaciel naszego różowego bohatera szybko się pożegnał i pobiegł na swoja łączkę. Ale... to nie koniec naszej historii. Bowiem zajączek wkrótce wrócił wraz z przyjaciółmi, by pomóc samochodzikowi wydostać się z pułapki :)

Druga historyjka opowiada o bardzo pracowitym traktorku. Felek uwielbiał pracę na polu. Spędzał na nim całe dnie zaniedbując swoich przyjaciół. Nie chciał robić sobie żadnych przerw i nie odpoczywał, choć ostrzegano go, że to może nie najlepiej się dale niego skończyć. Felek i tak tego nie słuchał, najważniejsza zawsze była praca. Jednak pewnego dnia jego silnik się zbuntował i traktorek stanął na polu nie mogąc ruszyć z miejsca. Na szczęście całą sytuacje zauważyła sroka, która szybko poleciała na pomoc. I choć Felek dotąd mało czasu spędzał ze swoimi przyjaciółmi, to i tak w potrzebie mógł na nich liczyć. To wydarzenie dało mu mała nauczkę i od teraz traktorek czasem robi sobie urlop, by się nie przemęczać :)

Jak wiecie - baaardzo nie lubię zdradzać Wam zakończenia książek, które czytam. Sama także nie lubię wiedzieć jak skończy się dana książka, bo gdy tylko ktoś mi zdradzi ten sekret - ja tracę ochotę na czytanie. Dlaczego więc w tym przypadku zrobiłam wyjątek? Przede wszystkim jest to lektura dla maluszków, która składa się w zasadzie z kilkunastu zdań, zatem nie ma tutaj mowy o budowaniu napięcia i tym podobnych rzeczach, bo zanim dobrze zaczniemy czytać - już docieramy do końca. A poza tym w tym w tym przypadku treść tych książeczek to chyba największa ich zaleta, wiec musiałam Wam je dokładnie przedstawić.

Jak widzicie lektury te są nie tylko ciekawe, ale przede wszystkim bardzo mądre. Uczą nasze dzieci, że praca jest bardzo ważna, ale trzeba pamiętać, by z nią nie przesadzić. Że wszystkiego należy używać z umiarem. Tłumaczy jak ważne jest, by być wobec siebie życzliwym, bo w ten sposób zjednujemy sobie ludzi i znajdujemy przyjaciół. Że trzeba sobie pomagać, że dobro powraca itp. Naprawdę czytanie tej lektury to czysta przyjemność. Piękne opowiadanie i prześliczne kolorowe ilustracje. Cudo! Gorąco polecam!