Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "ani od herrmann", znaleziono 42

Ludzie, którzy nie są wysocy, rozwijają czasem w sobie pewien rodzaj nadgorliwości, żeby dorównać innym.
...zrozumiała, że zło na stałe należy do jej świata i nie da się go wytępić. Przypominało Hydrę: kiedy ktoś odcinał mu jedną głowę, w jej miejsce odrastały dwie nowe.
...inni długo łamali sobie głowę nad właściwą kombinacją liczb. Szukali kodu zła, równania przestępstwa, zasad rządzących geometrią trójkąta, na który składa się motyw, wina i ukrycie.
...do zła należy podchodzić z dystansem. Wprawdzie nie umniejsza to jego działania, ale czyni go bardziej przewidywalnym.
...wieku nie da się oszukać. Atakuje zawsze, gdy człowiek jest najbardziej bezbronny.
Pewne sprawy muszą być trudne i skomplikowane, bo inaczej stają się bezwartościowe.
Obie siostry łączyło to, że ich wrogiem był świat. Jedna się przed nim barykadowała, zachowywała stałą czujność i za każdym razem kiedy to było możliwe, próbowała się od niego odsunąć. Druga chciała tego wroga podejść, oszukać, prześlizgnąć mu się między palcami jak salamandra.
Myślę, że wszyscy się modlimy. Kiedy wpadamy w kłopoty i nie mamy u boku nikogo do pomocy, dochodzimy do wniosku, że potrzebujemy kogoś, komu będziemy mogli zwalić na głowę nasze nieszczęście.
Robimy rzeczy, które w przyrodzie są do niczego niepotrzebne. Za to w ludzkim życiu jak najbardziej.
Poczuj strach. Wejdź w jądro ciemności. Podobno z samego dna można iść już tylko w górę...
...panika jest naturalną reakcją, pojawia się pod wpływem stresu, który powinien nas zmobilizować i skłonić do ucieczki.
Świat jest jak ogród, a przecież każdy dobry ogrodnik wie, że walka z chwastami nigdy się nie kończy.
Każde szaleństwo jest wewnętrznie spójne i logiczne. Trzeba tylko tę logikę rozpoznać.
W życiu człowieka są czasem takie chwile, gdy zaczyna się nad sobą zastanawiać. Robi wtedy rzeczy, które nakazuje mu sytuacja, bo kolejna okazja może się już nie nadarzyć.
Wspaniale. Zlecenie jej czegoś na potrzeby śledztwa przypominało koszenie stokrotek kombajnem zbożowym.
Wszyscy musimy się nauczyć kochać ból, bo inaczej nas zabije.
Ufam moim myślom równie mało jak tobie.
Łagodność dopuszcza się największych zbrodni... Każdy gwałt napotka przeciwnika, który go pokona. Brutalność nie uznaje maskowania się, jest tak głośna i dzika, że każdy się przed nią broni. Tymczasem łagodności nigdy się nie podejrzewa, ponieważ ludzie nie wiedzą, jak jest niebezpieczna.
On jest jak wiatr... Przychodzi tak cicho, że nie słychać jego kroków, a kiedy myślę, że stoi jeszcze przy mnie, dawno go już nie ma. Jego słowa są miękkie jak płatki róży i delikatne, jak dłoń kochanki, ale palą i pustoszą nasze wnętrze gorzej niż płomień rozczarowania i żalu.
Jedni wierzą w dobro, inni w zwycięstwo. Dobro nigdy nie zwycięża. Jest częścią tego świata, tak jak zło.
Niewinność i piękno, pomyślała Beara. Nic nas tak nie porusza jak widok raju przed upadkiem człowieka.
-Naszym najważniejszym organem zmysłowym jest pamięć. [...]
- Mózg nieustannie fałszuje naszą pamięć. Upiększa różne rzeczy, bo się ich spodziewamy. To taka gra w trzy kubki. Ci, którzy ją uprawiają, są jak uliczni magicy. Wykonują ruchy, które mają nas zmylić, skierować naszą uwagę w inną stronę. Nasze oczy bezwiednie śledzą ich ruchy, a w tym samym czasie kulka gdzieś nagle znika.
Wszak świat był chory, życie nieznośnie ciężkie, a tu oto zdawało się tryskać źródło, tu rozbrzmiewało posłanie, niosące pociechę, łagodne, niosąc ze Szlachetna obietnice.
Jeden jest stół, jedno krzesło, jeden chleb, jedno wino, jeden jest ojciec i jedna matka, a przecież w każdym narodzie, w każdej kulturze nazywają się inaczej. Tak też jest z Bogiem. Hindusom i Chińczykom, chrześcijanom i buddystom – wszystkim chodzi o to samo, wszyscy oni mają nadzieję na to samo, pragną tego samego i wierzą w to samo, tyle że nazywają to inaczej niż my. W refleksji politycznej ludzi postępowych nacjonalizm został przezwyciężony, należy do przeszłości – w religiach wszędzie jeszcze dominuje dziecinna wiara w jedyną słuszność własnego wyznania. Lecz przecież nauka już dawno temu odnotowała loci communis we wszystkich formach wiary, jakie istnieją na świecie, religioznawstwo już nie zna religii, która miałaby patent na zbawienie.
Nigdy nie odczuwałem też potrzeby, by mieć rację; różnorodność mnie cieszy - także wielość przekonań i form wiary.
Doświadczenie mi mówi, że najgorszym wrogiem i deprawatorem człowieka jest związany z lenistwem i potrzebą spokoju pęd do życia zbiorowego, do wspólnot, które wypracowały absolutnie trwałą dogmatykę - religijną, lub polityczną.
Religie i mitologie to - podobnie jak poezja - podejmowana przez ludzkość próba obrazowego wyrażenia rzeczy niewysłowionych - czyli tego, co daremnie usiłuje sie przełożyć na płaską racjonalność.
Ach, pozazdrościć prostaczkom, którzy umieją kochać samych siebie i nienawidzić swych wrogów, pozazdrościć patriotom, którzy nigdy nie musieli zwątpić w siebie, bo nigdy nie ponosili najmniejszej winy za nędzę i nieszczęścia swego kraju, bo winni byli naturalnie Francuzi, Rosjanie albo Żydzi, wszystko jedno kto, w każdym razie zawsze kto inny, „wróg”!
"Na bezpieczne ścieżki wysyła się słabeuszy"
Życie każdego człowieka jest drogą ku samemu sobie, próbą znalezienia drogi, zaznaczenia ścieżki.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl