“Przecież wkroczyliśmy w dziewiętnasty wiek. Nie musimy być uczniami pani Wollstonecraft, aby czuć, że kobietom nie powinno się odmawiać prawa głosu w kwestiach, które ich dotyczą. Już kilka stuleci temu zgodziliśmy się, że kobieta ma duszę. Czy nie czas, abyśmy uznali, iż posiada też umysł?”
“Willa uznała, że jego broda świadczy o uporze. Tej cechy postanowiła unikać u przyszłego męża. Upór gwarantował trudne małżeństwa.”
“Miłość, jak się wydaje, jest rodzajem infekcji. Chorobą mózgu.”
“James Ellroy zaczynał ukazywać okrucieństwo w stanie czystym. Miejskie szumowiny jawiły się jako metafora zdemoralizowanej i odartej ze złudzeń ludzkości. Miłość nabierała cierpkiego posmaku ulicznych dramatów. Do głosu dochodziły sadyzm, przemoc, okrucieństwo, nasze najniższe fantazmaty z całym korowodem krzywd i odwetów, maltretowanych kobiet i krwawych zbrodni. ”
“Matthew położył rękę na ramieniu brata, poczucie winy i troska malowały się na jego twarzy, a Charles powiedział wtedy wyraźnie:
- Alastair. Nie odchodź.
Wszyscy popatrzeli po sobie zdumieni. Wszyscy z wyjątkiem Cordelii, jak zauważył James. Ona była rozgoryczona, ale nie była zdziwiona.
Matthew wytrzeszczył oczy.
- Ma zwidy.- rzucił szorstko.- Potrzebuje jeszcze jednego runu, żeby uzupełnić krew, którą stracił...”
“Rozeszli się – Matthew by zatańczyć z Lucie, a James by porozmawiać z rodzicami.
Cordelia wyczuwszy na sobie spojrzenie Jamesa, pospiesznie odwróciła głowę, ale nie była zdziwiona kiedy po chwili stanął naprzeciwko niej, błyskając olśniewającym uśmiechem w stronę jej rodziców.
- Panno Carstairs – powiedział z lekkim ukłonem w stronę Cordelii. – Czy mógłbym dostąpić tego zaszczytu i zatańczyć z tobą?
- Grają teraz walca – odezwała się matka Cordelii nim ta zdążyła cokolwiek odpowiedzieć. – Moja córka nie ma pojęcia, jak tańczy się walca.
Cordelia zagryzła wargę. Oczywiście wiedziała jak i co się tańczy – matka zatrudniła specjalistę, który uczył ją techniki tańca kadryla oraz lansjera, majestatycznego menueta i kotyliona*.
Ale walc był tańcem uwodzicielskim, jednym z tych niewielu rodzajów tańców, w których możesz poczuć bliskość ciała swojego partnera. Nic więc dziwnego, że jego początki były niezwykle trudne i źle postrzegane.
Tak bardzo chciała zatańczyć walca z Jamesem.”
“Wiatr smagał mnie po karku, a niebiesko-żółty znak, pod którym stałam, dziwnie buczał ... Mimo że motel sprawiał wrażenie pogrążonego we śnie, znów, tak jak wtedy, kiedy przyjechałam tu pierwszy raz, poczułam ten dziwny dreszcz.”
“Ale do historii Jezusa należą zarówno Jego człowieczeństwo, jak i bóstwo. Pomijając to i owo, wycinając niewygodne fragmenty, nie mówimy już o Jezusie. To nasza własna kreacja. ”
“Nigdy nie mów żegnaj, bo pożegnanie oznacza, że odchodzisz, a odchodząc zapominasz. ”
“Gwiazdy, są piękne, ale nie mogą w niczym uczestniczyć. Wiecznie się muszą tylko przyglądać. To jest kara nałożona za coś, co zrobiły tak dawno temu, że żadna gwiazda nie wie już, co to było.”
“" Nie ma sprawiedliwości, ale i tak o nią walczymy. Sprawiedliwość to ideał, lecz nie rzeczywistość. "”
“Książki były jej ocaleniem. W dzieciństwie miała półeczkę z ulubionymi książkami dziecięcymi, które kochała tak bardzo, że czytała je na okrągło. Jednak po pobycie w szpitalu, długiej podróży i wielu zimnych dniach na posępnych korytarzach Idlewild stały się one czymś więcej niż tylko wciągającymi opowieściami. Dawały życie, ich strony były równie ważne jak oddychanie.
Nawet teraz, siedząc na lekcji w klasie, Sonia muskała palcami pożółkłe strony podręcznika do łaciny, jak gdyby ich faktura mogła ją uspokoić. Pani Peabody rozwodziła się przy tablicy o koniugacji czasowników, a dziesięć dziewcząt wierciło się na krzesłach. (…) Sonia znała już ten materiał. Lata temu przebiła się przez podręcznik znacznie dalej; nie mogła nic na to poradzić. Idlewild nie obfitowało w książki. W szkole brakowało biblioteki, nie prowadzono zajęć z literatury, nie pracowała w niej życzliwa bibliotekarka, podająca „My Friend Flicka” z uśmiechem na ustach. Jedyne książki nadsyłali przyjaciele i rodzina, niektóre szczęściary mogły przywozić je z bożonarodzeniowej wycieczki do domu. Skutkiem tego w Idlewild każda książka, nieważne jak durna czy nudna, przechodziła przez setki głodnych lektury rąk, aż w końcu rozpadała się na pojedyncze kartki, które często wiązano razem elastyczną gumką, a później kolejne strony zaczynały ginąć w nieznanych okolicznościach. Gdy brakowało dostępu do jakichkolwiek innych pozycji, najbardziej zdesperowane dziewczęta sięgały po podręczniki. ”
“Jeśli po jednej stronie drogi masz pitbula, a po drugiej rottweilera, to najpierw upuszczasz stek.”
“- Chyba nie powinienem gniewać się z powodu zeszłego wieczoru- powiedział Matthew.- Pewnie miałeś niewielką kontrolę nad tym, co się dzieje, gdy wszedłeś do królestwa cieni, ale kiedy już twój ojciec przestał wrzeszczeć na nas po walijsku za stłuczenie okna i pozwolenie, żebyś zniknął, nadeszły wieści, że znaleziono cię na terenie Chiswick House, i to dało mi do myślenia.
- Do myślenia o czym?- James przysiadł na oparciu białej ogrodowej ławki.
- Czy nie posłużyłeś się królestwem cieni, żeby spotkać się z Grace. Bo co innego jest w Chiswick? Nie ma tam niczego ciekawego.”
“Ambitiosa non est fames - Głód nie zna ambicji.”
“List od Jamesa przyszedł w najbliższy poniedziałek. Leżał na moim biurku, gdzie ktoś go położył, jakby to był zwykły list. Jakby to nie było nic wielkiego.”
“W głębi duszy, Tannerze Jamesie Allardzie - szepczę, zarzucając mu ręce na kark- jesteś tak samo szalony jak ja, prawda?
- W pewnych sprawach nawet bardziej, niż myślisz”
“Życie bywa zabawne, nieprzewidywalne, a często także okrutne. Może się zdarzyć, że przeżyją nie ci, którzy powinni, ci zaś, którzy zasługują na przetrwanie, znikną w niebycie. Nie, nie znikną, (...) Pozostaną w sercach swoich bliskich, którzy nigdy nie przestaną ich kochać. To też swego rodzaju nieśmiertelność.”
“Najważniejsze blizny są zawsze dobrze ukryte przed wzrokiem. Zwierciadło duszy jest zdolne obnażyć ludzkie słabości, lecz ukazuje zaledwie ułamek siły.”
“Lepiej uważaj, kiedy próbujesz zaprzyjaźniać się z wrogiem – ostrzegła – ponieważ on nigdy nie zapomni, za co cię nienawidzi.”
“– Księżycowi to ludzie, tacy jak ty czy ja, z tym że zamieniają się w zwierzęta podczas pełni księżyca. Tak naprawdę to zwykła choroba.
– Coś jak alkoholizm.”
“Aby stać się odważnym, najpierw trzeba poznać strach.”
“Nie znajdziecie sławy na tym targowisku próżności. Nie spocznie sama na waszych skroniach. Musicie wyruszyć po nią i sami ją zdobyć. Musicie zaryzykować wszystko, aby stać się kimś.”
“Jesteśmy tacy, jakimi ukształtowała nas przeszłość”
“Tylko najemnik może nazwać wyżłopanie pięciu flaszek wina umiarkowaniem w piciu, pomyślała rozbawiona. Tato miał rację: ci ludzie są porąbani.”
“Marionetka nie może tańczyć, jeśli nikt nie pociąga za sznurki.”
“Nie możesz zostać złoczyńcą w jednej pieśni, jeśli nie będziesz wcześniej bohaterem w innej”
“To zabawne, pomyślała dziewczyna, że wszystko wygląda inaczej, gdy spojrzeć z dystansu. I tak pięknie, choć prawda często bywa odrażająca. Czy zatem warto, zastanawiała się, poznać ją bliżej? Czy ma sens zaznajamiać się z miejscami i ludźmi, skoro to może diametralnie zmienić ich odbiór?”
“Podobnie musieliśmy postąpić z propozycją wydawniczą Jamesa Joyce’a. Wylądowała w koszu. Dzieło pretensjonalne, chaotyczne, źle napisane. To już nie te czasy, żeby nowatorstwo czy intelektualne gry mogły zachwycić czytelnika. Raczej go odrzucą.
Jeśli chodzi o „Czarodziejską górę” pana Manna, to owszem, tytuł dobry, magiczny, nazwisko też doskonałe, takie męskie, ale rozczarowuje treść. Rzecz jest praktycznie o niczym, brak wartkiej akcji, za to w nadmiarze występują dłużyzny w postaci dysput filozoficznych. Co z tego, że powieść została napisana kunsztownym językiem? To już dzisiaj nie wystarcza.
Marcel Proust pisze sprawnie, ale zbyt rozwlekle. Na trzydziestu stronach potrafi rozpisywać się o tym, jak wierci się w łóżku przed zaśnięciem. Czytelniczki nie mają tyle czasu. Muszą ugotować obiad i zrobić zakupy. Innym typowym dla debiutantów mankamentem jego prozy jest to, że poza wspominaniem niewiele się tam dzieje. Może jakaś mała oficyna zdecyduje się na publikację, my nie możemy sobie na to pozwolić.”