Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "jednym poza sage", znaleziono 44

Sage, oniemiała i przejęta grozą, stała jak wryta. Willowbrook - placówka, w której zamknięto jej ukochaną siostrę na sześć lat - przypominało obóz koncentracyjny.
Pod Sage omal się nogi nie ugięły od nagłej ulgi. Wreszcie ktoś kwestionuje autorytet doktora Baldwina zamiast wierzyć ślepo każdemu jego słowa. W końcu wyglądało na to, że znalazła kogoś, kto może jej pomóc.
Deliberately causing mayhem in Snape's Potions class was about as safe as poking a sleeping dragon in the eye.
- Przeczytał wszystkie pięć tomów Harry'ego Pottera, bo powiedziałam, że nic nas nie łączy, a on chciał to zmienić.
Mama wytrzeszczyła oczy i opadła jej szczęka.
- Przeczytał twoją ulubioną sagę?
- Tak.
...była logiczna na ten szalony, doskonały sposób, który sprawiał, że wszystko wychodziło źle.
... to bardzo okrutne stworzenie, zwłaszcza, gdy jest głodne. Człowiek potrafi być jeszcze okrutniejszy, dodał w myślach [...], zwłaszcza, gdy odczuwa głód innego rodzaju.
To nie była twarz goryla. To była twarz szatana, delikatna i podłużna, odciśnięta na małpiej czaszce. Wizerunek diabła wyryty na setkach tysięcy średniowiecznych malowideł.
" Czasem ludzie czują potrzebę, by ranić innych tylko po to, żeby pokazać swoją władzę"
Parę razy matka chciała pomówić z nią szczerze, lecz Eily, odgadując jej zamiary, umiała im zapobiec. Rana była jeszcze za świeża, nie znosiła dotknięcia. Dziewczyna czuła, że musi przebrnąć przez cierpienie o własnych siłach.
Zdaje się, że stare przysłowie przekręciło się na moją intencję. Trudno o mnie powiedzieć, że jestem zanadto cnotliwa, bym mogła żyć. Lepiej twierdzić, iż mam zbyt wiele zalet, bym mogła umrzeć!
Zepsute dziecko, gdy dorośnie, nie zdoła zwalczyć różnych przeciwności losu, często zaś zraża do siebie ludzi, zamiast zasługiwać na ich przyjaźń.
- Czy mi wolno przywieźć ci dziś prezent urodzinowy?
- Nie, przywieź mi parę gradowych chmur dla rozrywki.
Mogę być uznana za piękność tylko wtedy, kiedy się patrzy na mnie od pleców.
Ładna mi królowa balu z cerą jak kora wierzbowa i z nosem jak kartofel.
Człowiek wszystko potrafi sobie wytłumaczyć tak, żeby mu odpowiadało.
Każdy dom ma jakąś historię.
Nasz – historię o duchach.
Świa­do­mość, że mu­sisz się kimś opie­ko­wać, zmu­sza cię do ogra­ni­cze­nia wła­sne­go sa­mo­lub­stwa.
Do­brze, że jest wspa­nia­ły je­sien­ny po­ra­nek, pełen słoń­ca i osza­ła­mia­ją­co barw­nych liści. W po­wie­trzu czuć chłód, cał­kiem przy­jem­ny. Rześ­ki ak­cent rów­no­wa­żą­cy zło­ci­ste świa­tło. Len miał spe­cjal­ną nazwę na taki dzień: ver­monc­ki ideał. Kiedy zie­mia, woda i niebo zma­wia­ją się, żeby za­przeć ci dech w pier­siach.
Człowiek może znieść ograniczoną dawkę stresu, lęku i kom­plet­ne­go roz­je­ba­nia, zanim w końcu ze­świ­ru­je.
Zaczęła narastać we mnie panika, zakłuła w piersi, sprawiła, że nie byłam w stanie nabrać wystarczająco dużo powietrza. Oddychaj głęboko - szepnęłam do siebie. Nie możesz się załamać i przyznać do porażki. Przetrwaj to. Dla Emily."
Dom zamieszkany to dom szczęśliwy
Niektóre rzeczy są zbyt straszne, by je pamiętać.
- To nie jest całkiem normalne zachowanie.
- To nie była całkiem normalna sytuacja.
- Chyba bardzo się pani dokądś spieszyła.
- Nie - wyjaśniam. - Ja stamtąd uciekłam.
Jednak główną przyczyna sławy tego budynku są jego gargulce. W klasycznym stylu, ze skrzydłami nietoperza i diabelskimi rogami.
Jestem bystra. Pracowita. Przyzwoita. W każdym razie staram się taka być. A jednak wystarczyły dwa ciosy, żeby rozłożyć mnie na łopatki - utrata pracy i odkrycie, że Andrew jest zwykłym śmieciem.
Nie każdy dostaje w życiu drugą szansę. Mój ojciec na pewno jej nie dostał. Ani moja matka.
Ale mnie właśnie trafiła się taka okazja.
Życie podsuwa mi guzik resetu wielkości budynku.
Zamierzam wcisnąć go z całej siły.
To jest od teraz moje życie.
Tutaj.
Na najwyższym piętrze Bartholomew.
Ja pierdzielę.
Jeszcze dziwniejsze jest to, że mi za to płacą.
Powinnaś zadać sobie pytanie, dlaczego są tacy skryci. Bo z mojego doświadczenia wynika, że jeśli coś wydaje się zbyt piękne, aby było prawdziwe, to dlatego, że tak właśnie jest.
Nie mam zbyt wielkich nadziei na odpowiedź. Ostatnio odkryłam, że najlepiej nie spodziewać się za wiele. Ojciec miał takie samo podejście. "Miej nadzieję na najlepsze, przygotuj się na najgorsze", zwykł mawiać.
."Nigdy nie bierz niczego, czego nie zarobiłaś - mawiał mój ojciec. - Zawsze w końcu będziesz musiała za to zapłacić, tak czy inaczej".
© 2007 - 2025 nakanapie.pl