“Alkohol był krzyżem, czosnkiem i święconą wodą na upiory, ale tej nocy świecił księżyc w pełni, a on miał krew jak dziewica, więc zaroiło się od nich, wypełzły z najmroczniejszych kątów i najgłębszych grobów, rzucały go między sobą w tańcu, coraz gwałtowniejszym, dzikszym niż kiedykolwiek, w rytmie serca bijącego w śmiertelnym lęku i alarmu przeciwpożarowego nieustannie wyjącego tu, w tym piekle.”
“Poczułam coś na udzie. Zerknęłam na dól . Po nodze ciekła mi krew. Stróżka powoli leciała w dół. On nie przestawał. Złapał mnie za włosy i pociągnął do siebie.”