Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lat dziedziny", znaleziono 62

Nie ma nic, co mężczyźni chcieliby usłyszeć bardziej niż to, że są mistrzami w jednej dziedzinie, która się liczy.
zbrodnia bynajmniej nie zasługiwała na miano rozrywki ani niczego, co by się kojarzyło z tą dziedziną.
Pamiętajmy, że ekonomia to nie dziedzina przeznaczona wyłącznie dla maklerów czy przedsiębiorców. To integralna część naszego życia.
Człowiek potrzebuje pasji, jeśli ma poświęcić jakiejś dziedzinie wiele czasu i osiągnąć w niej dobre wyniki.
Tandetny kicz fantastyczno - naukowy, pomyślałem. Oto co psuje opinię całej dziedzinie naszej twórczości
Psychoanaliza - i taka jest teza tej książki - jest uzasadnioną i prawdziwą dziedziną wiedzy dopóty, dopóki odnosi się do Freuda i nikogo poza nim.
Są ludzie, którzy nie lubią słowa ambicja, ale jeśli człowiek jest jej pozbawiony, nie ma szans na sukces w żadnej dziedzinie. A nawet jeśli mu się uda, to będzie to chwilowe szczęście.
Polityka to historia z rozwiniętymi skrzydłami! Jaka inna dziedzina ludzkiej aktywności wyzwala jednocześnie wszystko co najlepsze i najgorsze w ludzkich duszach?
Muzyka to dziedzina sztuki, wytwór ludzkiego serca i mózgu, wytwór niezwykły, ale równie piękny jak dzieła plastyczne, literackie czy architektoniczne.
Przez co najmniej sześćset minionych lat Śląsk był buforem łagodzącym gwałtowność zderzenia orientalnej Polski z cywilizacją Zachodu. Przynajmniej w dziedzinie stosunków międzyludzkich.
Funkcję państwa definiuję następująco: dziedzina jest minimalna, a prawica reprezentuje zbiór wartości. Niech pan sobie to poukłada w pańskich matematycznych szufladkach…
Jedzenie było teraz nie tylko fizyczną przyjemnością, ale także dziedziną intelektualnych badań. Między posiłkami bowiem sporo czasu spędzał na wyszukiwaniu źródeł nowego i znakomitego jedzenia.
Bo też w rzeczy samej, po co komu sto (dwieście albo trzysta) głów głupich, a każda głupia w innej dziedzinie, gdy wystarczy jedna, a mądra.
Tak właśnie sprawy się miały w dziedzinie zdrowia publicznego, jeśli chodzi o pzygotowanie na wypadek zagrożeń związanych z chorobami zakaźnymi, jakie przyniósł nam XXI wiek - jedna przegapiona okazja po drugiej.
Pewnego dnia będę bogata, w szafie powieszę suknie od projektantów i nigdy nie wezmę ich za pewnik. Ale co najważniejsze, będę lekarką, ekspertem w dziedzinie neurologii, i skupię się na pomaganiu ludziom.
Mówiąc szczerze, miałem wszelkie dane, żeby stać się niezłym drugorzędnym poetą, ale to nic nie znaczy, ponieważ mam ten typ osobowości, że mogę być niezły drugorzędny w każdej dziedzinie i to bez specjalnego wysiłku.
Pewne postępy w dziedzinie rozwoju czołgów poczynione w latach 30. we Włoszech, Stanach Zjednoczonych oraz innych krajach były bardzo skromne w porównaniu z tymi, jakie osiągnięto w tym zakresie w Związku Radzieckim.
"Nie ma dnia, aby poczta nie przyniosła mi przynajmniej jednego listu od młodej (lub czasami nie tak młodej) osoby, która chciałaby pójść w moje ślady i zostać smoczym przyrodnikiem. Oczywiście teraz to całkiem szacowna dziedzina."
I choć raz tylko złamane serce nie czyni mnie ekspertem w tej dziedzinie, jestem pewna, że aby w pełni odzyskać siły po zawodzie miłosnym, potrzebny jest nie tylko czas, ale i coś, co zdoła zapełnić pustkę wywołaną odejściem ukochanej osoby.
Halt uznał, że czas już by ktoś udzielił Svengalowi wsparcia. Skandianin był mistrzem żeglugi i nieustraszonym wojownikiem, natomiast jego umiejętności w dziedzinie negocjacji ograniczały się do wymachiwania toporem i wrzasku: 'Dawać wszystko co macie'.
Trudno sobie obecnie wyobrazić, jak ogromną popularnością cieszył się przed II wojną światową Kornel Makuszyński. Uchodził za prawdziwego króla Midasa polskiej literatury, gdyż niezależnie, jaką jej dziedziną się zajmował, osiągał ogromny sukces.
Czołową rolę w dziedzinie rozwoju motoryzacji w austro-węgierskiej monarchii odgrywał kapitan Robert Wolf, kierujący eksperymentami z pojazdami silnikowymi dla wojska w swej posiadłości w Klosterneuburgu w północnej części Wiednia.
Przez całe życie towarzyszą nam dobre rady. Te, których udzielamy innym, i te, które otrzymujemy od znajomych, przyjaciół, rodziny. Podobno kluczem do sukcesu w każdej dziedzinie jest postępowanie zgodnie z tymi radami, których udzielamy innym. Niby takie proste, a jakże trudne...
Tymczasem nauka jest nieprzewidywalna. Praca badacza stanowi z istoty swej nieskończony proces, którego rozwoje nigdy nie da się przewidzieć. Skoro to, co zostanie odkryte, naprawdę będzie nowością, to z definicji jest czymś nie znanym z góry. Nie sposób stwierdzić, w jakim kierunku pójdzie dana dziedzina wiedzy.
Nieświadomość to byt psychiczny, który tylko pozornie poddaje się tresurze, a jeśli już do tego dojdzie, dzieje się to z krzywdą dla świadomości. Nieświadomość jest i będzie niezależna od wszelkiej subiektywnej samowoli, jest to bowiem dziedzina natury, której ani nie sposób naprawić, ani nie sposób popsuć - nieświadomość jest tajemnicą natury: owszem, możemy podsłuchać, czego dotyczą te sekrety, ale nie możemy ich dotknąć.
Czy zawodowi politycy nie są tylko wrzodami na karku społeczeństwa, przeszkadzającymi mu swobodnie kręcić głową i poruszać rękoma? [...] Przecież polityka to nawet nie jakaś szczególna dyscyplina naukowa, tylko dziedzina empirii, nie dająca się spenetrować za pomocą żadnej aparatury matematycznej, a nadto jeszcze podporządkowana egoizmowi ludzkiemu i ślepym namiętnościom.
Dopiero potem zorientowała się, że było to wykształcenie w dziedzinie, no... wykształcenia. (...) Wykształcenie to prosta sprawa.
Nauczenie się czegoś okazało się trudniejsze.
Uzyskanie wykształcenia przypominało trochę chorobę przenoszoną drogą płciową. Człowiek przestawał się nadawać do sporej liczby zajęć, a potem nachodziła go chęć, by przekazać ją dalej.
Nawet najbardziej skomplikowane formuły, najniezwyklejsze praktyki były zawsze te same. Każdy mężczyzna myśli, że robi coś nowego, coś ekstrawaganckiego, a w istocie robi to samo, co przed pół godziną robił inny mężczyzna z inną lub tą samą kobietą – w przekonaniu, że wynalazł Bóg wie jaką nowość w dziedzinie animalistycznej ceremonii.
Pierwsza powojenna dekada była dla polskiej archeologii niezwykle burzliwa. Nie był to okres jednorodny. Istnieje wyraźna różnica między drugą połową lat czterdziestych – czasami spontanicznej odbudowy, a zarazem krzepnięcia władzy komunistycznej, a przełomem lat czterdziestych i pięćdziesiątych XX w., gdy postępująca centralizacja i ideologizacja odcisnęły piętno na każdej dziedzinie aktywności, w tym archeologii.
Istnieje standardowy albo konwencjonalny punkt widzenia. Istnieje osobisty punkt widzenia. Istnieje ogólny punkt widzenia, podzielany przez większość. Istnieje skrajny punkt widzenia, który podzielają nieliczni. Ale właściwy punkt widzenia nie istnieje. Zawsze masz rację. Zawsze się mylisz. Wszystko zależy od przyjętej perspektywy. W każdej dziedzinie postęp zawdzięczamy ludziom ze skrajnym lub osobistym punktem widzenia.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl