Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lat na masz z dama", znaleziono 13

Powszechną tajemnicą było to, że niektórzy panowie, a nawet damy z arystokratycznych rodów mieli związki pozamałżeńskie, nazywane oficjalnie przed ślubem sekretnym łożem.
A czy wiesz, że tak miała na imię twoja prababka?- Ucałowała rudy czubek głowy.- Nie martw się. Damy sobie radę! Tak mamo!- powiedziała Mają z ulgą w głosie.
Prawdziwa dama powinna zawsze mieć w torebce zapasową parę rękawiczek na wypadek, gdyby pierwsza się ubrudziła. Wszystko jedno, czy podczas jedzenia hot doga z keczupem, czy morderstwa.
-Czyżbyś sugerowała, że bogowie nie potrafią współpracować, młoda damo? - spytał Dionizos.
-Tak, Panie Dionizosie.
Pan D. skinął głową.
-Tylko się upewniałem. Masz oczywiście rację. Jedźmy dalej.
Życie jest zabawne, gdy się za nic nie odpowiada, ale ty wkrótce weźmiesz na siebie poważne obowiązki. Masz pieniądze, Dodger, czego dowodem ta książeczka bankowa. Masz też nadzieję, że zdobędziesz młodą damę, czyż nie? To dobrze, ponieważ odpowiedzialność jest kowadłem, na którym wykuwa się charakter mężczyzny.
o duchach trudno coś konkretnego powiedzieć. Powinny być mniej lub bardziej bezpłciowe. Chyba dość trudno byłoby kochać się z ponętną damą-duchem nie mając niczego bardziej namacalnego niż penis z ektoplazmy.
Przeszłość, za którą nie zamkniemy szczelnie drzwi, zawsze nas dopadnie. Zawsze. Czeka na idealny moment, w którym stracimy czujność, i wtedy przystąpi do ataku. Jeśli będziemy mieli na sobie zbroję, damy radę. Gorzej, jeśli nie opuścimy przyłbicy.
– Dzi­siaj damy wypis – usły­sza­łem ko­ją­cą no­wi­nę. – Ale musi pan brać le­kar­stwa, które za­pi­szę.(...) I pro­szę pa­mię­tać, że to nie cu­kier­ki. Do­sko­na­le wie­dzia­łem, co miała na myśli. Wy­star­czy, że od ni­ko­ty­ny byłem uza­leż­nio­ny… Al­ko­hol też nie­jed­no­krot­nie pusz­czał do mnie oczko, więc po co mi jesz­cze ta­blet­ki?
-Uprośćmy skomplikowane sprawy, panie Jerzy. Gdy kobieta uważa, że za mało dostała od życia, najczęściej oznacza to, że ma innego mężczyznę i fruwa wysoko nad chmurami.
-Nie wierzę, że mogła kogoś mieć.
-To nie jest kwestia wiary. Czy się wierzy, czy nie wierzy, dama właśnie pod kimś leży.
"Sądziła, że kilka miesięcy to wystarczający czas, aby pozbyć się ze swojego serca tego niepożądanego, niczym nieusprawiedliwionego uczucia. Jednak to co wtedy wrosło w nią jednym korzonkiem, z każdym dniem wpijało się coraz mocniej w jej duszę i umysł. Widziała go jako mężczyznę godnego szacunku, ale dzisiejsza wizyta damy w czerwonej sukni przekonała ją, że Derwan jest taki sam jak wszyscy inni panowie, u których miała okazję pracować."
Pieprzenie. Wolisz go, bo to on będzie słuchał ciebie, a nie ty jego. Owiniesz go sobie wokół palca. Wykorzystasz go”.
„Mogłabym, ale tego nie zrobię. Wystarczy mi to, że o tym wiem, żeby się czuć bezpiecznie. Więc się nie bój o przyjaciela. Nie mam zamiaru go unieszczęśliwiać. Przeciwnie, szczęśliwy Tymon będzie lepszym mężem”.
„On byłby szczęśliwy z każdą kobietą, która by go chciała”.
„Więc tym bardziej będzie szczęśliwy ze mną. Wiesz, jaka jest różnica między Tymonem a tobą?”
„Teraz żadna. Mamy po osiem milionów”.
„On mnie kocha i umie to pokazać”.
„Skąd wiesz, że ja cię nie kocham? Bo nie gram na gitarze i nie śpiewam serenady? W dupie masz moje uczucia. Nie wiesz, co czuję. Gówno cię to obchodzi”.
„Nie oszukujmy się. Ty tak samo kochasz piękne łanie, co chodzą o świcie po leśnej polanie. A potem podnosisz strzelbę z lunetą i do nich strzelasz. Wspaniały, męski myśliwy. Nie mają szans. Zanęcasz je, wykładasz paszę w jednym miejscu, żeby się przyzwyczaiły i czuły się komfortowo. A pewnego dnia: pif-paf!”
„Gdyby nie darowizna od Sebastiana, Tymon byłby biedny jak mysz kościelna. Dobrze wiesz, że nigdy by się niczego nie dorobił. Zawsze byłby nikim. To taki typ człowieka. Dopiero od tamtej chwili zrobił się lepszym kandydatem na męża ode mnie”.
„I tu cię zaskoczę, Leon. Byłam pewna, że od ciebie odejdę, jeszcze zanim Sebastian dał wam te pieniądze. Wiesz dlaczego?”
„Po tamtym? Wielki dramat. Po prostu wypiłem parę głębszych. Za mocno nie protestowałaś. Miałaś taki orgazm, że ci się uszy trzęsły”.
„Po tamtym czy nie po tamtym, bez znaczenia. Nikt ci nie powiedział, że pieniądze to nie wszystko? Było na ten temat sto romantycznych komedii. Tragedii nie liczę. Nie pomyślałeś, że kobieta może mieć biednego męża i czuć się damą? Nie pomyślałeś, że kobieta może mieć bogatego męża i czuć się szmatą?
Kim jesteś? – zapytał książę, patrząc przybyszowi w oczy. - Janek, miłościwy panie. - Janek. Jaki Janek? Wyglądasz na coś w rodzaju rycerza, ale albo ubiegłego, albo przebranego, albo nieznającego obecnych trendów ubioru. - Jam jest Janek, skromny rycerz herbu „Pół krowy”. Podróżuję jednak jako zwykły człowiek, bo takie jest moje przeznaczenie. - Herb „Pół krowy”? Nie słyszałem o takim rodzie. A którą to część krowy nosisz w swoim herbie? - Co proszę? – Janka zaskoczyło to pytanie. - Masz w herbie tył krowy z wymionami, dupą i ogonem czy przód z ryjem, karkiem i rogami? - Moje pół krowy jest czarne na czerwonym tle i zdecydowanie to jej przód, panie. Proszę pozwolić mi przejechać i kontynuować mi moją przygodę. - A o jakiej przygodzie powiadasz? – Bolesław zainteresował się nie na żarty. - Bitka i sława są mi obce. Poszukuję damy mojego serca, którą uwolnię z wieży, pokonam smoka i oddam jej moje usługi. - Chyba odwrotnie. Najpierw pokonasz smoka, a dopiero potem uwolnisz ją z wieży. Twoja kolejność byłaby lekko nieroztropna. Ale, ale… Jak zwie się twoja wybranka? Cóż to za królewna wzdycha przez okno za swoim wybawcą?
Ostrożny Pedgift, jak przystało na przedstawiciela rozgarniętego obecnego młodego pokolenia, ulegał kobiecemu wpływowi, ani na chwilę nie tracąc z oczu własnych interesów. Niejeden młodzieniec poprzedniego pokolenia, nie będąc głupcem, poświęcał wszystko dla miłości. W dzisiejszych czasach ani jeden na dziesięć tysięcy młodzieńców nie poświęci nawet pół pensa, chyba że jest głupcem. Córki Ewy nadal dziedziczą zalety swojej matki i popełniają te same błędy co ona. Ale synowie Adama to obecnie mężczyźni, którzy oddaliby słynne jabłko z ukłonem i słowami: 'Nie, dziękuję. Mogę mieć przez to kłopoty'.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl