Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lat nie danielem", znaleziono 116

Danielu, jest pan blady jak pośladek zakonnicy.
Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, ale właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany.
- Pan, Danielu, tylko udaje, że nie wie, jak się zostaje posłem czy radnym. Dlatego mądrzy ludzie, którzy chcą coś w życiu osiągnąć, nie kandydują do rad ani do parlamentu.
Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany.
Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany.
Podgórski pochylił się w jej stronę. Pozwoliła się pocałować. Niecałe dwa tygodnie wspólnego prowadzenia sprawy i co ? Czy to musiało się tak skończyć ? A może to nie były tylko te dwa tygodnie, przebiegło Danielowi przez myśl. Może to się gdzieś tam czaiło, od kiedy Emilia przyjechała do Lipowa niecały rok temu, żeby przedstawić mu Łukasza ?
Niechlujny mąż szybko odwrócił głowę w naszą stronę, jakby usłyszał jakieś zaklęcie. – O Danielu, mówisz? Co chcecie wiedzieć? – Wiedzą państwo może, gdzie on teraz jest? – zaczęłam nieśmiało. – Sądząc po waszej reakcji, znali go państwo. w jego aktach przeczytałam. – Czy go znaliśmy? – przerwał mi Markowski – mało tego! Ten szatan rządził w naszym domu aż pięć lat! Aż w końcu nam zwiał, piekielne nasienie. Mówiłem żonie, że to nie będzie to samo, co z NASZYM Danielem, ale ona nie słuchała. – Przestań! – jego żona pochyliła głowę i potrząsnęła nią z niedowierzaniem. – Nie mów im tego! Wiesz dobrze, że. – Cicho! Niech mają, jak chcą wiedzieć! I tak już wszyscy dokoła węszą! Jakby myśleli, że coś zrobiliśmy. ale ja mam tego dość. Koniec z tym całym teatrzykiem.
- Wytłumacz nam, co według ciebie stało się z Danielem.
- Nie mam pojęcia - odpowiedział powoli Gronczewski, dokładnie wymawiając każdy wyraz. - Ostatni raz widziałem go jakieś dwa tygodnie temu. Wychodził z mojego mieszkania dobrze wybzykany i kurewsko szczęśliwy. I przyznam, pomysł zaproszenia do siebie jego i dobrze wam znanego Różyckiego nie był moim najlepszym, ale każdy ma swoje chwile słabości.
- Zdaje się, że twoje wypływają martwe w kanałach - zauważył Adam.
- Nie - odparł Spofforth. Wstał i wyciągnął ręce na boki w bardzo ludzkim geście. - Wręcz przeciwnie. W ogóle nie doświadczał życia. Miał być ,,wolny’’, ale nic się z nim nie działo. Nikt nie znał jego imienia, ale jeden z ludzi nazwał go Danielem Boone’em - ostatnim pionierem. Filmowi towarzyszyła ścieżka dźwiękowa na której niski, władczy i męski głos mówił: ,,Bądź wolny, żyj i pozwól, aby Otwarta Droga uniosła twego ducha pod niebo!’’. A mężczyzna pędził pustą drogą, siedemdziesiąt mil na godzinę, osłonięty przed powietrzem, nawet przed odgłosami własnego samochodu. Amerykański Indywidualista, Wolny Duch. Pionier. Z ludzką twarzą nieodróżnialną od oblicza durnego robota. A w domu albo w motelu czekał na niego telewizor, który pozwalał mu się zamknąć przed światem. I pigułki. Oraz zestaw stereo. A także zdjęcia w czasopismach, które przeglądał, pełne jedzenia oraz seksu, lepszych i jaskrawszych niż w prawdziwym życiu.
Wydawało mu się, że Daniela się uśmiechnęła. Oczywiście, dramat w jego życiu to źródło jej radości.
Danka była jak wakacyjna nawałnica. Niby niegroźna, ale trzeba było ją przeczekać cierpliwie, żeby wyjść z niej suchą stopą.
Danka zachwiała się na wysokich obcasach. Jej małżeńsko-egzystencjonalne problemy pod wpływem szoku chwilowo uleciały w niebyt.
Jeśli wcześniej Martin obawiał się, że krucha równowaga pomiędzy nim a Danielą została zachwiana, to teraz był pewien, że leżała zdechła pod stołem.
Gośce coraz mniej się podobały te żarty. Wiedziała, że nie istnieje żadne zagrożenie ze strony Danki, ale pewności ze strony Romana też nie było żadnej.
- Wszyscy są za młodzi, żeby umierać - stwierdziła filozoficznie Danka. - Ale każdy ma swój kawałek knota do wypalenia. Jej najwidoczniej się wypalił.
- Czy raczej ktoś go zgasił.
Proszę się nie przemieszczać ani nie kontaktować z nikim
z zewnątrz w sprawie zajścia...
– Zejścia – poprawiła Daniela Majewska.
– Zajścia z zejściem – dorzucił Arkadiusz Krawczyk.
- Zastanawiam się, jak pan wychował syna, panie Szaja.
- Chodzi o Daniela? Co zrobił?
- Powiedział "kurwa", "dupa" i "pierdolić". Wszystko w jednym zdaniu.
- Naprawdę?
- Skądże. Rozłożył na kilka zdań. A tak naprawdę w ogóle nie chce gadać.
- Mam żonę, która jest dokładnie taka jak ty. - Popatrzył na Danielę. - Ciężko bez was żyć, ale na co dzień jesteście jak wrzody na dupie. Marudne i upierdliwe. To, że przez większość roku nie widuję tej jędzy, jest największym błogosławieństwem, jakie mogło mnie spotkać.
The good horror tale will dance it's way to the center of your life and find the secret door to the room you believed no one but you knew of.
I, czy te bitwy miały być straszliwe, czy też zbawcze, Luce nie chciała być już pionkiem. Jej ciało wypełniało dziwne uczucie - zanurzone w jej wszystkich poprzednich żywotach, w miłości, którą czuła do Daniela, a która zbyt wiele razy wcześniej została zgaszona.
Chcą, żebyśmy byli inni, żebysmy się od siebie różnili, no to będziemy się różnić. Jeden będzie dobry, grzeczny i pilny, a drugi będzie jego przeciwieństwem.
Wspomnienia zostaną ci na zawsze. Nigdy cię nie opuszczą. Ludzie odchodzą, ale wspomnienia zostają. Nie da się ich stracić.
Niektórzy po prostu nigdy nie chcą wziąć odpowiedzialności za to, co zrobili, i oczekują, że cały świat im będzie wybaczał.
Łatwo było się bawić, być młodym i beztroskim, gdy ktoś inny płacił za ciebie rachunki- a taka właśnie rola przypadła jej, kiedy zginęli rodzice.
Wspomnienia zostaną ci na zawsze. Nigdy cię nie opuszczą. Ludzie odchodzą, ale wspomnienia zostają. Nie da się ich stracić.
Czasem człowiek popełnia jedno, z pozoru mało ważne, głupstwo, które później ciągnie się za nim, przemieniając się w kloakę, w której musi się utopić
,,- Fascynująco. Nie jestem pewna, czy jesteś szalona, czy też bardzo, bardzo mądra- odparła szczerze Fabienne.
-Mijemy nadzieję, że jedno i drugie. Szalona na tyle by to zrobić, i dość mądra, by to się udało "
Przeczytałem w internecie, że kobieta ma w życiu trzy fazy. Wkurwia ojca, wkurwia męża,wkurwia zięcia. A kiedy jest szefową, to wkurwia pracownika.
...ręce, które pomagają, są bardziej święte niż usta, które się modlą.
Kto ti jest dziwka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl