Przeglądając Internet, zwłaszcza jego obszary związane z książkami, czytelnictwem doszedłem do wniosku, że powieść po tytułem „CIEŃ WIATRU” czytali już chyba wszyscy z racji tego, że ja przez swoje zamiłowanie do innego gatunku literatury nie należałem do tego grona, postanowiłem to zmienić i zapoznać się z tą książką.
Za nim przystąpiłem do napisania tej opinii, postanowiłem przyjrzeć się z recenzją innych czytelników, generalnie książka w przeważającej większości zbierała pochlebne i pozytywne oceny, wszyscy rozpływali się nad jej doskonałością, nad warsztatem pisarskim autora, głosząc ostatecznie, iż przeczytali książkę wybitną, niektórzy uznali ją wręcz za arcydzieło, ale czy słusznie?.
Otóż z mojego punktu widzenia książka zasługuje na ocenę dobrą i na nic więcej nie wiem, dlaczego płyną w recenzjach tylko peany pochwalne, przecież to bajka dla dorosłych, historia jak z brazylijskiej telenoweli, przekoloryzowana, naciągana, ale z pewnością chwytająca za serce zwłaszcza tę piękniejszą rzeszę czytelników, bo mamy tam sporo wątków miłosnych, skomplikowanych relacji damsko – męskich, romansów.
Negatywne spojrzenie na tę powieść miałem zaraz po przeczytaniu, jednak jak się głębiej zastanowiłem i przetrawiłem w swojej ogłowie jej treść, doszedłem do wniosku, że „CIEŃ WIATRU” niesie za sobą jakieś wyjątkowe i niepowtarzalne przesłanie, zmuszając czytelnika do refleksji. Pomimo kilku niedociągnięć...