“Czemże jest życie - odezwał się Debray - jak nie wyczekiwaniem w przedpokoju śmierci? ”
“Debora chwilę patrzyła na nią, jakby się zastanawiała, czy można ją aresztować za chamstwo, i w końcu najwyraźniej uznała, że nie.”
“Lało jak z cebra, zupełnie jakby Bóg wessał w siebie ocean, a teraz w furii wypluwał go im na głowy.”
“Tego lata pogoda wyjątkowo kaprysiła. Raz świeciło słońce i dzień rozpieszczał przyjemną aurą, a nazajutrz lało jak z cebra. Istny chaos.”
“Kolejny dzień lało jak z cebra. Dla mieszkańców Zabrzeźna nie było w tym nic dziwnego, bo w ich miasteczku roczna suma opadów biła na głowę średnią krajową, a niektórzy twierdzili, że nawet światową. ”
“- Którego z maricones zabiłeś? - spytałem go, a Debora dźgnęła mnie łokciem, choć nadal nie miała nic do powiedzenia. - Tego, który zdechł, skurwysynu - wyrzęził do mnie. - Mam nadzieję, że to ta kurwa Jo Anne, ale chuj tam, zabiję wszystkich.”
“Wytężyła słuch. Miała wrażenie, że z lasu dobiegają ją jakieś płacze i gwizdy, ale to były tylko lelki i inne nocne ptaki. Tuż przed świtem zaczęło grzmieć i lunęło jak z cebra – i Beatrice słyszała już tylko szum spływającej rynnami wody.”
“Nie zwlekając ani chwili dłużej, pozwoliła swoim dłoniom swobodnie płynąć po znajomych klawiszach. Wypuszczone w nocną przestrzeń dźwięki lawirowały między strugami lejącego jak z cebra deszczu, by na koniec chwycić kogoś za serce i odpędzić wszelkie jego wahania i wszelką niepewność.”
“Debora przedzierała się przez ruch uliczny z prędkością kaskadera przeskakującego motorem nad kanionem. Zastanawiałem się, jak by tu jej uprzejmie dać do zrozumienia, że jedziemy obejrzeć trupa, który prawdopodobnie nam nie ucieknie, więc czy nie byłaby łaskawa trochę zwolnić, ale nie mogłem znaleźć wyrażenia, na które nie oderwałaby rąk od kierownicy i nie zacisnęła ich na mojej szyi.”
“Podszedłem do Deb, która przesłuchiwała rozhisteryzowaną Latynoskę płaczącą w dłonie i jednocześnie kręcącą głową, co wydało mi się strasznie trudne - to tak jakby jedną ręką głaskać się po brzuchu, a drugą klepać się po głowie. Radziła sobie jednak całkiem przyzwoicie, choć Debora z jakiegoś powodu nie była pod wrażeniem jej doskonałej koordynacji ruchowej.”