Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lat te do angel", znaleziono 33

Podobnie jak wielu innych ludzi Angel zrozumiał wreszcie, że wielkość życia człowieka nie zależy od warunków zewnętrznych, lecz od jego subiektywnych doświadczeń.
W mgnieniu oka podejmuję decyzję, która napiętnuje mnie do końca życia. Czy tego chcę, czy nie, płynie we mnie taka sama krew jak w Dirku, a to oznacza, że nie cofnę się przed niczym, aby ratować swoje ciało, duszę i umysł.
-Podchodzi do mnie, po czym delikatnie dotyka mojej brody. - Oddychaj. - Uśmiecha się. - Jesteś grzechem, którego chcę. Jestem diabłem, który nie boi się tego grzechu. Chcę Cię zdobyć i zdobędę
,, - Ja zdechnę, prawda ?"
Zatrzymał się w progu i spojrzał w jej stronę. Angela spytała ponownie
- Jeśli nie zrobi mi się tego cholernego przeszczepu, to zdechnę?"
Ja nie miałam nic, by wzbudzić w kimś podszyte współczuciem przywiązanie. Żadnego utykania, nałogu, zeza czy bezradnego wyglądu. Postanowiłam, że spróbuję ułożyć sobie życie.
W ciągu kilku napiętych lat zdołałam zostać snobką na każdej płaszczyźnie: rasowej, kulturowej i intelektualnej. Byłam burdelmamą i uważałam się za moralnie lepszą od dziwek. Byłam kelnerką i wierzyłam, że jestem mądrzejsza od obsługiwanych przez siebie klientów. Byłam samotną matką bez ślubu i żyłam w przekonaniu, że mam więcej swobody niż spotkane przeze mnie mężatki.
Nie umrzesz, dopóki ktoś Cię kocha, zapamiętaj to sobie.
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.
Oglądamy tyle starych filmów, że mamy czarno-białe wspomnienia.
- To nie była miłość. Mogę ci opowiedzieć, ale czy ty na pewno chcesz tego słuchać? - warczy i na siłę odwraca moją głowę, żebym na niego spojrzała. – Chcę wiedzieć, kim jesteś. Czy jesteś prawdziwy – mówię twardo, mrużąc oczy. – A ja chcę wiedzieć, o czym myślisz, kiedy milczysz. I dlaczego tak ciężko ci uwierzyć w to, że ktoś może cię pragnąć. – Zaciska palce na moich ramionach, a ja nerwowo przełykam ślinę. – Czego tak bardzo się boisz? Śledzi moje spojrzenie, jakby tam mogła być ukryta odpowiedź.
To się nie uda. To nie ma prawa się udać.
Nick wstaje powoli, podaje mi rękę, a kiedy stoimy naprzeciwko siebie, obejmuje mnie mocno w talii. Dyszy mi w usta, poruszamy się jak jedno ciało. Nasze reakcje są tak zsynchronizowane, jakby kierował nami jeden umysł. Zakładam obie ręce na jego szyję i zbliżam usta jeszcze bliżej. Niech się dzieje wola nieba. Kocham tego faceta i wiem, że nie jestem mu obojętna. Jego usta zakrywają moje. Słodko, powoli, ale to ja pierwsza wsuwam język, który on otula swoim. Dyszę. Chcę więcej. Przyśpieszam. W tym momencie całujemy się tak, jakby od tego zależało nasze życie.
Wyborów między dobrem a złem dokonuje się przez całe życie - nie są one trwale zapisane w mózgu.
Po prostu czuję męski obowiązek, który jasno mówi, że powinienem się tobą zająć.
Miłość bez wzajemności jest gorsza niż życie bez niej. Kiedy czegoś nie masz, nie odczuwasz braku. Po prostu nie wiesz, jak to smakuje, pachnie, wygląda. O wiele łatwiej jest nakazać sobie coś, niż przestać coś czuć. To tak, jakby człowiek miał przestać oddychać. Zyć. Być nic nieznaczącą wysuszoną gałązką.
Łzy to taki rodzaj smutku, którego nie jesteśmy w stanie opisać słowami. Człowiek płacze z reguły dlatego, że stracił coś, czego nie może odzyskać. A na to... często brakuje słów.
Zawsze masz wybór. Wybierasz, a później o konsekwencje swojego wyboru obwiniasz los.
Każdy z nas jest właścicielem własnej puszki nieszczęść z ukrytą nadzieją.
Można płakać, nie uroniwszy ani jednej łzy, uśmiechać się i mieć w oczach smutek" " Taki sam zagubiony wzrok, jak gdyby nigdy nic
Rozczarowanie to taka śmierć w miniaturze .
Przez te lata usilnie próbowała odsłonić prawdę uniwersalną, którą bezlitośnie obnaża dopiero starość, że ludzka egzystencja to przechodzenie z nicości w nicość. Jesteśmy jak te biedne chomiki uwięzione w klatce: kręcimy się w kółko i nie posuwamy ani o krok do przodu, choć utrudzeni i wyczerpani wierzymy, że przemierzyliśmy tysiące kilometrów życia, a nasz wysiłek się opłacał. Zasługujemy więc na spokojny sen. Musimy zebrać siły, ponieważ jutro czeka nas nowy dzień. Kolejne złudzenia, nowe cele i wyzwania. Znowu kręcimy się jak w kieracie, w złudnym poczuciu, że zmierzamy dalej i dalej, choć nie zbliżamy się nawet o milimetr do utraconego raju, gdzie wszystko nabrałoby sens.
Teraz rozumiem, że można oszaleć z miłości. Rozsądek się wtedy nie liczy. Zakochani tracą godność, pozwalają sobą poniewierać. Pognębieni, stłamszeni, ledwo żywi odradzają się po jednym pocałunku.
My, ludzie, niepotrzebnie komplikujemy sobie życie i doszukujemy się w nim sensu. Pisarze opisują w swoich dziełach mroczną stronę własnego ja. Malarze próbują wyrazić kolorami i kształtami najbardziej skryte myśli i uczucia, których nie mają odwagi wypowiedzieć na głos. Ci, którzy strzegą sekretów, w głębi duszy pragną je komuś powierzyć. Ci, którzy nas uczą, w rzeczywistości sami są spragnieni wiedzy. Ci, którzy nienawidzą, po prostu potrzebują miłości. Ci, którzy nic nie mówią, chcą być wysłuchani. Krzykacz rozpaczliwie poszukuje ciszy. Doprawdy, jesteśmy bardzo dziwni.
Dlaczego niektóre dziewczęta zakochują się w starszych panach, a żaden młodzieniec nie pokocha starszej pani?
Zło tkwi w każdym, bez względu na pochodzenie. Każda istota ludzka nosi w sobie złe myśli. Nikt nie jest z gruntu dobry.
Miłość zawiera się w pocałunku. Pocałunek nie kłamie.
Zapomnieli, jak mówi się niewypowiedziane dotąd słowa, i coś dławiło ich w gardle. To "coś" to były ich serca, ich ciała, ich zakochane dusze, ich łzy, ich śmiech, który wyrywał się na wolność. Nadchodził kres czekania bez końca, martwych godzin, smutnej samotności. Znikły poranki zasnute nieprzyjemną mgła, noce przepełnione koszmarnymi snami, nicość życia bez sensu, strach przed śmiercią, zaciekła walka o pamięć, ciągłe borykanie się z zapominaniem. Wszystko sprawił boski cud, że byli razem.
Świat dzieli się na tych, którzy mają i tych, którzy umierają z pragnienia, żeby mieć. I nigdy tego nie zmienisz.
(o papieżu) Ten gość jest odpowiedzialny za śmierć setek tysięcy ludzi. W marcu powiedział w Kamerunie i Angoli, że >>AIDS nie można przeciwdziałać rozdawaniem kondomów, które ten problem tylko powiększają<<. Gdyby to powiedział Borat, byłby to przynajmniej czarny humor.
Angela popatrzyła za nim. Dlaczego przybysze ze Wschodniego Wy­brzeża mówią „za kolejką” zamiast „w kolejce”? - pomyślała. Ludzie nie stoją za kolejką. Oni są kolejką. Kolejkę tworzą stojące w niej osoby. Czy już zaczynały ją drażnić różnice językowe?
Spojrzała na ciemne włoski córeczki. Kręcone, takie jak moje, pomyślała. Angela powiedziała jej kiedyś w chwili złości: "Życzę ci, żebyś miała taką córkę, na jaką zasługujesz". I oto mam - nienasyconego hałaśliwego bachora.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl