Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lidka mi w za i", znaleziono 81

Czy można się obudzić jako wiolonczelistka, a położyć spać jako prostytutka?
Lilianna Warzęcha, zwana przez przyjaciół Lidką, sprawdziła na własnej skórze, że owszem, można.
Uczu­cie za­sy­pia­nia jest dziw­ne. Jakby karaś albo wę­gorz szar­pał za żyłkę, albo coś cięż­kie­go, jak ołów, cią­gnę­ło na lince moją głowę; ja za­pa­dam w sen, wtedy linka się tro­chę po­lu­zo­wu­je.
Ciekawość brała górę, ale Lidia starała się na chłodno rozważyć za i przeciw przyjęciu zaproszenia.
Co oni za policję mają w tym Zwierzyńcu? Nawet na radiowóz ich nie stać? Jak trafią na bandziora, to go biorą na linkę i musi lecieć za motorem?
Jest więcej niż jeden rodzaj wolności, powiedziała Ciotka Lidia. Wolność czegoś i wolność od czegoś.
szczęście i smutek są w gruncie rzeczy bardzo podobne. Oddziela je tylko cienka niczym włos linka, która drga pośrodku emocji,zamazując granicę między skrajnymi przeciwieństwami. Wibruje lekko, niczym sieć pajęcza, na którą spadła kropla deszczu.
- Maleńka królowa lalek, wróżka z patyków i błota. Złości się i płacze z żalu, choć sypią w kołysce ze złota. (...)
- Ma usta w barwie wina i serce ostre jak szpilka, sny jak motyle przypina, mała niegrzeczna dziewczynka.
Maria Lidia Kossakowska.
Nigdy nie zapomnę dźwięku wyciągarki, która zgrzytała i popiskiwała, wyciągając mokrą linkę z wody. Nigdy nie zapomnę widoku auta wyłaniającego się z toni jeziora. Woda lejąca się z wybitych okien i zastygła postać oparta głową o szybę, tkwiąca za kierownicą samochodu.
-Mówiłem (...), że prędzej rozpuścimy się na tym słońcu, niż odważysz się wejść do środka (...) I że szkoda, że ten upał dopadł nas włąśnie dzisiaj.
-Serio? Na te dwa zdania potrzebowałeś aż dwudziestu minut?
To tyloko wyniki rekrutacji do szkoły filmowej, zaraz po prostu dowiesz się, czy twoje życie zamieni się w jedno wielkie rozczarowanie, czy też zostaniesz najszczęśliwszą dziewczyną pod słońcem. Drobnostka.
Dzień dobry, jestem Maria Majka i zaśpiewam dziś "Miasteczko cud" Agnieszki Osieckiej.
rozpaczliwe sytuacje wymagają rozpaczliwych środków
„Wszystko, co nas w życiu spotyka ma sens, tylko my czasem go nie dostrzegamy”
Niesamowita jest siła, jaką dzieci mogą się wykazać, kiedy znajdują się w ciężkiej sytuacji.
Od kiedy tu przybyliśmy, nie mamy już żadnych uczuć. Nie potrafię nienawidzić, ani kochać. Nie mogę sobie na to pozwolić. To moja obrona przed wszystkim i wszystkimi.
Każdy ma swój sposób na życie, lecz decyduje sposobność. Złe słowa przez najwęższe gardła przechodzą. "Dysgrafia" dojrzałego wieku: coraz trudniej utrzymać linię. Szpanerstwo ma najlepsze opakowanie. Uwaga na starą miłość: próchno nie rdzewieje. Polarny klimat w alkowie poznać po białych nocach. Wtedy się kończy namiętność, gdy seks działa tylko na nerwy. Historia życia kobiety podbojami i rozbiorami jest naznaczona. Nie należy udawać głosu serca, bo zawsze się przy tym fałszuje. Chwile zapomnienia o pamięć wołają. Konkubinat jest odpowiedzialnością z wolnej stopy. Alergiczne podłoże miłości: gdy mąż uczula, a kochanek rozczula. Siwizna sugeruje, że mężczyzna coś przeżył, łysina- że coś stracił.
Uczciwą drogę poznać po wybojach.
Bywa, że całując kobietę, trudno znaleźć miejsce niepubliczne.
Obecnie żyjemy w świecie dostatku i chciałabym, aby wszyscy mogli pracować i normalnie żyć. Aby nie było wojen, przemocy ani innego zła na tej ziemi.
Widzisz Aniu, jesteś młoda i może tego nie zrozumiesz, ale polityka to gra wielkich interesów. Jedni walczą, pracują, a inni zbierają korzyści i decydują. W Berlinie po drugiej wojnie światowej też była bieda, do tego stopnia, że w samym Berlinie przy blokach ludzie uprawiali warzywa i różne uprawy rolnicze, aby przeżyć. Dziś Berlin jest miastem wielokulturowym, nowoczesnym. A niesprawiedliwość zawsze była na tym świecie. Cóż, historia ludzi jest związana z historią ich państw – odpowiedziała ze spokojem w głosie hrabina.
Ania usiadła na twardym krześle w kącie celi, płakała i modliła się. Prosiła Boga o sprawiedliwość, bo przecież wszystko, co ją teraz spotkało jest takie niesprawiedliwe. Przypomniała sobie jak babcia, która sama jest prawnikiem, zawsze jej mówiła, że sprawiedliwość jest tylko w niebie.
Czy to fragmenty mojego życia, moich myśli i przeżyć są zamknięte w tym zeszycie? Boże, jeśli to naprawdę ja, to może wreszcie dowiem się o sobie czegoś więcej, co pozwoli mi rozpoznać siebie i przypomnieć sobie swoją przeszłość.
Każde przeczytane słowo przenosi mnie w świat, którego wprawdzie nie pamiętam, ale który jest mi naprawdę bliski. Czuję, że to był mój świat i moje życie. Tak bardzo chciałabym to wszystko pamiętać. Chociaż obraz, który wyłania się z pamiętnika, jest smutny, pełen tęsknoty i bólu, to jednak podświadomie wiem, że jest prawdziwy i jest mój.
Tak długo broniłam się przed miłością. Dopiero teraz, kiedy kolejny raz przekonałam się, jak ulotne i kruche może być nasze życie, jak niewiele potrzeba, żeby znów wszystko stracić, zrozumiałam, jak bardzo potrzebuję miłości. Jak bardzo chcę kochać i być kochana. Zrozumiałam, że nie mam prawa odtrącać tego, co naprawdę nadaje sens ludzkiemu życiu. Nie wolno mi odtrącać miłości. Nie wolno mi krzywdzić siebie samej.
Wiem już na pewno, że moje dotychczasowe życie nie było zwykłe i nudne. Obawiam się, że mogło być nawet niebezpieczne. Co gorsze, chyba nadal takie jest. Czy w tej chwili grozi mi jakieś niebezpieczeństwo? Czy może to ja komuś zagrażam?
Zawsze na szkoleniach nam powtarzano i ja to samo powtarzałem swoim adeptom, że nie ma mowy o związkach i uczuciach między agentami. Miłość i ukochane osoby, to najsłabszy punkt każdego agenta. Punkt, który w pierwszej kolejności wykorzysta nasz wróg, jeśli będzie chciał nas złamać.
Bo łatwo jest powiedzieć „kocham”, ale trudno jest kochać naprawdę, być z kimś na co dzień.
Wiele osób ma tendencje do wykorzystywania maksymalnie swojego organizmu, nie zważając na kontrolne lampki (np. obniżone samopoczucie, osłabioną odporność, drażliwość itd.) - aż w końcu organizm niczym naciągnięta zbytnio linka, pęka - i wyżywamy się na zupełnie przypadkowej osobie. Można to porównywać do sytuacji kierowcy, który jedzie dalej, choć samochód sygnalizuje, że brakuje mu benzyny. Jak to się skończy?
Źli ludzie lubią się mścić. Dlatego przyzwoici ludzie powinni ich pozabijać.
Zaufanie to taka dziwna rzecz, która musi być obustronna.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl