Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "ma nas panie nawet", znaleziono 654

Szczęście- definicja: Wino, czekoladki, wygodne spodnie i brak stanika.
Z facetem jest jak z komputerem. Jak nie wprowadzisz danych, to nie licz na to, że się domyśli.
Dom jest tam, gdzie możesz wyglądać brzydko.
O obecnych nie mówi się wcale albo mówi się dobrze. Na przykład: dobrze, że go tu nie ma.
Obudź się nie za wcześnie. Im szybciej wstaniesz, tym bardziej będzie ci się dłużył ten dzień. Dwunasta jest jak najbardziej akceptowalna
Badania wykazują, że kobiety z niewielką nadwagą żyją dłużej od mężczyzn, którzy tę nadwagę skomentowali.
Najlepszy czworonożny przyjaciel człowieka :
łóżko.
"Słodycze to nie wszystko. Ale wszystko bez słodyczy to nic."
"Kreatywność polega na tym, że najpierw robisz awanturę, a powód znajdujesz w trakcie."
"Pani Go kocha! Gdyby Pani Go nie kochała, nie uciekałaby Pani przed Nim! Gdyby to był tylko przyjaciel z dziecinnych lat, uścisnęłaby mu Pani rękę jak wszystkim innym. Gdyby go Pani nie kochała, nie bałaby się Pani zostać w garderobie sam na sam ze mną! Gdyby go Pani nie kochała, nie wyrzuciłaby go Pani za drzwi!..."
-Na pewno się pani upiecze.
-Ale "pani" w mianowniku czy celowniku?
Ukryję Panią w zupełnie nieznanym zakątku świata, gdzie on nie zdoła Pani odnaleźć. W ten sposób Pani będzie uratowana, a ja wyjadę ponieważ poprzysięgła Pani nigdy nie wydać się za mąż.
Szczerze mówiąc, wszystko, czego przez czas naszej znajomości pragnąłem, to być dla Pani dobrym i trochę się z Panią zaprzyjaźnić. Nie spodziewałem się, że komukolwiek może przeszkadzać to, że Panią lubię. Skoro jednak nawet pani odebrała to jako coś niemiłego, przepraszam, że się w Pani zakochałem
Ale wie pani co? Panią to jeszcze dużo miłych rzeczy może w życiu spotkać. Ładna pani jest, to i ludzie będą traktować panią ładnie. Tylko niech pani niczego nie odkłada na później, dobrze? Nigdy nie wiadomo, oni czekają na nas wszystkich, toteż mówię, coby pani nic nie odkładała, bo nie warto.
Chwyta ją za ramiona i lekko nią potrząsa.
- Radzę, żeby zaczęła pani mówić! Bo wpadła pani w gówno i jak pani mi nie pomoże, z przyjemnością zanurzę w nim panią po szyję! Czy to jasne?
Lubię panią za ten kon­kret. Wytrzyma pani. Jestem tego pewien.
- Panie Baker, chyba nie za dobrze rozpoczęliśmy tę znajomością.
- To znaczy, że w pani towarzystwie nie zawsze jest tak miło jak teraz? Prawie mnie pani nabrała.
Pani Zo, Zo, Zo, pani Sia, Sia, Sia, pani Zo, pani Sia, pani Zosia męża ma, a ten mąż, mąż, mąż pije wciąż, wciąż, wciąż, trochę wódki, trochę wina i od tego się zaczyna.
Śpiewa Pani całą duszą, a dusza Pani jest piękna!
Widzi Pani, Christine, jest muzyka tak strasznie potężna, że pochłania tych, którzy się do niej zbliżą. Pani, na szczęście nie jest zbyt blisko niej, gdyż inaczej straciłaby Pani swoje świeże kolorki, i po powrocie do ludzi nikt w Paryżu by Panie nie poznał.
Skoro przez tyle lat znosił pani kaprysy, niech teraz pójdzie sobie za panią do więzienia.
Myśli pani zawsze kategoriami pieniędzy. Ma pani pieniądze i uważa, że tylko one się liczą.
Tymczasem pan Fogg zwrócił się do pani Aoudy.
 — Czy nie boi się pani?
 — Z panem niczego się nie boję.
Jeśli potrafi pani powstrzymać jakiegokolwiek mężczyznę od robienia tego, co sobie ubzdurał, to jest pani kimś wyjątkowym.
Z początku zakładałem, że jest pani wspólniczką Carlisle'a. Dopiero po dokładniejszej analizie sytuacji doszedłem do wniosku, że najprawdopodobniej nie ma pani pojęcia, w co są zamieszani niektórzy z pani tak zwanych klientów.
- Pani bardzo nie lubi, kiedy się czyta gazetę przed nią.
- Myśli pani, że wzrok Anglików zużywa strony?
"Chciałabym, żeby zaczęła pani bardziej kochać siebie, zamiast dążyć do tego, żeby inni panią kochali."
- Czy pani wie, co to litość, pani Jadwigo?
- A wiem, wiem! Widziałam raz hasło w słowniku! - Zachichotała.
Chyba jednak jest pani tutejszym Bogiem. I to takim ze Starego Testamentu! Karzącym, nikczemnym, mściwym i zajadłym. Nic pani nie obchodzi los tych dzieci! Panią interesuje tylko to, żeby były cicho i nie sprawiały problemów.
A pani to właściwie kim jest? - Mieszko nieoczekiwanie podniósł wzrok.
- Ja? - kobieta nie spodziewała się wywołania do odpowiedzi.
- nikt pani nie przedstawił. Nie chciałbym żeby w mojej głowie funkcjonowała pani jako kobieta od noszenia drukarki - wyjaśnił. - zwłaszcza że przyszło z panią dwóch facetów.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl