“Wyszli na podwórze. Z małych zakratowanych okien dochodziły krzyki i błagania nowych więźniów. Jeszcze nie nauczyli się, że to nic nie da.”
“- Da pan pięćdziesiąt groszy? (...)
Stary numer. Proszą o jakieś drobniaki, bo ludzie i tak dadzą więcej. Jest coś nieprzyjemnego w ofiarowaniu drugiemu człowiekowi żenująco małych pieniędzy. To budzi poczucie winy.”
“Nie rozumiem, dlaczego ludzie szydzą z tych celebrytek. Jeśli masz w sobie tyle miłości, co one i ja, to wręcz twój Boży obowiązek pomagać, jak tylko możesz. Ocalić tyle istnień, ile się da. Może ludzie myślą, że są zbyt chciwe, mając tęczową gromadkę małych łobuziaków, uczepionych ich spódnic od projektantów. A może są zbyt ładne. Zbyt szczupłe.
Inne kobiety nie wybaczają takich rzeczy.”