Wyszukiwarka

“Dopiero z perspektywy czasu zrozumiałam, że człowiek jest istotą bardzo upartą, cholernym egoistą, a równocześnie cholernym tchórzem.”

“Czasem potrzeba siły, żeby rzucić wszystko w cholerę.”

“- Cholerny drań, zawsze musi zgrywać bohatera.”

“‘To nie jest ważne, bo tak czy owak nie uda mu się mnie dogonić – pomyślał Hermes, przyspieszając. – Byłem przecież cholernym posłańcem cholernego Zeusa. Nikt nie jest szybszy ode mnie.'”

“Cholerne życie,
powiadam,
jak nie ma się z czego śmiać, śmiejmy się i tak.”

“Jeśli nie pielęgnuje się wiedzy, jeśli się jej nie strzeże, to ona sobie idzie w cholerę.”

“On po prostu się przede mną zamknął. Jakby... Co za cholerny drań!”

“On miał to cholerne „coś”. To „coś” w połączeniu ze świadomością, jak działa na kobiety, było jak mieszanka wybuchowa.”

“Jak sobie przypomnę, kto mnie namawiał na kota, zabiję cholerę - przysięgła sobie w duchu.”

“Po cholerę ma marnować życie na udawanie kogoś, kim nie jest, nawet jeśli tym kimś jest on sam?”

“Ta dziewczyna jest moją obsesją i cholernym pragnieniem, którego na razie nie potrafię w żaden sposób zaspokoić.”

“w sklepie odmawia ciągnięcia za sobą kosza na zakupy niczym cholernego psa.”

“Ona chciała się jednak szybko zestarzeć. Nie miała ochoty przeciągać tego cholernego życia.”

“Jesteś końcem tej cholernej tęczy. Jesteś odpowiedzią na pytanie,którego jeszcze nie zadałem. [Gull]”

“To cholerne miejsce jest jak mafia, myśli. Ile razy wydaje mi się,że już wyszedłem, wciąga mnie z powrotem.”

“- On to ona? - pyta tata, kręcąc głową. - Ten cholerny, pieprzony pies był suką - powtarza.”

“Im prędzej sprawa się wyjaśni, tym lepiej. Sezon w pełni, nie mogę sobie pozwolić, żeby te cholerne cepry hurtem mi powyjeżdżały do tej jeszcze bardziej cholernej Bukowiny. Na cholerna do kwadratu Kotelnicę, panie! W Pieninach niech trzymają dupska! Nam się dudki po prostu należą!”

“Moi dziadkowie to kłótliwi cholerycy, trochę obżartuchy, poniewierają pracownikami i czasem klientami; poza tym są uroczy.”

“Spojrzał na nią. Po raz kolejny zachwycił się delikatnym profilem i po raz kolejny stwierdził, że jest szczęściarzem. Cholernym szczęściarzem. ”

“Dlaczego zawsze mi się to przytrafia? Uciekłam od tego cholernego zadupia tylko po to, żeby trafić do kolejnej czarnej d... dziury.”

“Nienawidzę tego, że jesteś pierwszą i ostatnią myślą w mojej głowie każdego dnia od cholernych ośmiu lat”

“Cóż, większość ludzi ma moralny pion. Obojętnie, po której stronie jest osadzony.
Ja mam cholerne wahadło sumienia.”

“Nie jestem dziś nieśmiałą stypendystką. Jestem arystokratka z Manhattanu. Dzisiejszej nocy jestem cholernym Kopciuszkiem.”

“Cholerne wróżki! Trzeba było kłusem przejechać przez ten burdel, a nie zwalniać i rżeć z radości jak pijak na widok halki...”

“Cholerne wróżki! Trzeba było kłusem przejechać przez ten burdel, a nie zwalniać i rżeć z radości jak pijak na widok halki.”

“Po jaką cholerę tu w ogóle przyjeżdżała? Kto powiedział, że trzeba brać udział w tym dziwacznym obrzędzie zakopywania martwego ciała w ziemi?”

“Strata cię zmienia. Czasami na gorsze. Czasami na lepsze. Tak czy owak, wcinasz cholernego schaboszczaka i żyjesz dalej.”

“Działo się coś dziwnego – w lustrze wyglądałam normalnie, a na zdjęciach brzydłam. Te cholerne aparaty fotograficzne nigdy mnie nie rozumiały.”

“Po diabła nam w ogóle dom, skoro prawie w nim nie mieszkamy! Sprzedajmy go w cholerę i kupmy namiot. Przynajmniej okien nie trzeba będzie myć.”

“,, - Ja zdechnę, prawda ?"
Zatrzymał się w progu i spojrzał w jej stronę. Angela spytała ponownie
- Jeśli nie zrobi mi się tego cholernego przeszczepu, to zdechnę?"”