Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "mamy domi", znaleziono 24

Nie domki z kart - a pałace z baniek mydlanych.
-Tak, nic tak nie spie*doli dobrej religii, jak działanie prawdziwego Boga.
Nie potrafił odgonić myśli, że to, co wydarzyło się tej nocy, było jak pchnięcie pierwszej kostki domina. Tej, która zapoczątkuje katastrofę.
Nie da się wyprzeć własnego losu. Nie da się zadrwić z Doli. Przeniesiesz tylko ten ból na kolejne życie...
Sam wiesz, jak to w życiu wychodzi. Jeden błąd, a potem efekt domina. Zapadasz się.
Sam wiesz, jak to w życiu wychodzi. Jeden błąd, a potem efekt domina. Zapadasz się.
Czasami różne wydarzenia przypominają kostki domina. Pierwsza przewraca drugą, druga pierwszą itd.
- (...) Czy mogłabym się gdzieś schować? - Nie. - Dlaczego? - Nie wiem - odparłem krótko. - Domki wiejskie nie miewają tajemnych komórek i podziemnych przejść.
- (...) Czy mogłabym się gdzieś schować? - Nie. - Dlaczego? - Nie wiem - odparłem krótko. - Domki wiejskie nie miewają tajemnych komórek i podziemnych przejść.
Włoski krajobraz jest dokładnie taki, jak można sobie wyobrazić: zielone wzgórza, małe domki, jasnobrązowe zabudowania gospodarcze, a wszystko to na tle jasnoniebieskiego nieba.
Przez pięćdziesiąt lat wiele dokonałam, ale w rzeczywistości niewiele doświadczyłam, bo przez większość czasu byłam trochę nieobecna - obawiałam się żyć w zgodzie ze sobą, przekonana, że nie zasługuję na dobre rzeczy, które mnie spotykają, i skupiona na gorączkowych próbach naprawienia wszystko, co złe.
Gdybym przy drugim człowieku nie czuła tego lęku i bólu, tego uwierającego niepokoju, skąd mogłabym wiedzieć, że go kocham?
Sens monogamii polega na tym, że w zamian za energię, którą drugi człowiek decyduje się poświęcić wyłącznie tobie, rezerwujesz dla niego wyjątkowe miejsce w swoim życiu, którego nie może zająć nikt inny. Kiedy pojawia się kolejna osoba, tracisz swoją uświęconą pozycję.
Wszyscy boimy się samotności. Ja nauczyłam się funkcjonowania jedynie w swoim towarzystwie i okazało się to wielkim darem, który sama sobie sprawiłam. Choć nie rozkoszowałam się samotnym spędzaniem czasu, jakoś dawałam sobie radę. Nie bałam się.
Los ciężko mnie doświadczył, zwłaszcza że nie byłam przygotowana na to, co mi szykował. Lecz dzięki temu nauczyłam się, że aby wyjść z trudnej sytuacji, trzeba jak najlepiej poznać siebie.
Jestem we właściwym miejscu. Tu, we własnym ciele, w tym domu, na tej planecie.
Wszyscy jesteśmy dziećmi krwi i kości.
Narzędziami cnoty i zemsty.
Aż do dzisiaj magia nie miała twarzy. Była jedynie opowieścią żebraków, szeptaniną służących. Umarła przed jedenastu laty i od tamtej pory istniała tylko pod jedną postacią: strachu w oczach ojca.
Wszyscy jesteśmy dziećmi krwi i kości. Narzędziami cnoty i zemsty.
Nie pozwól nikomu wmówić ci, że nie zdołasz spełnić swoich marzeń, bo jeśli sama w siebie nie uwierzysz, nikt inny też nie uwierzy.
Kreft stwierdził, że wydarzenia ostatnich tygodni układają się w spójny obraz przypominający precyzyjnie skonstruowany ciąg kostek domina. Żaden element nie znalazł się w niej przypadkowo.
Na pewno dobrze ten moment zapamięta, więcej - nie zapomni go nigdy., choćby dlatego, ze ów finał wywoła najprawdopodobniej efekt domina, który przewróci wiele innych klocków w jej życiu.
Zdaje mi się, że nikt nie potrzebuje kaprysić, gdy ma wkoło siebie takie śliczne kwiatki i tyle cudnych, dzikich roślin, co tu się pną i zwieszają, i takie miłe stworzonka, co sobie budują domki i gniazdka i ćwierkają a śpiewają.
Słońce przechyliło się już trochę ku zachodowi, rozświetlając panoramę całej kotliny i ciągnącej się hen w dole otwartej przestrzeni lasów i dolin. Można było zobaczyć nawet maleńkie domki, chaotycznie rozrzucone wokół osi wyznaczającej najdłuższą wieś w Polsce. Zawoja wyglądała jak jakaś magiczna makieta mikroskopijnych zabudowań rozpościerających się tam daleko aż po horyzont.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl