Spirala

Psycholog Dominika Stawecka, żona wysoko postawionego w hierarchii polityka i funkcjonariusza struktur bezpieczeństwa kraju wdaje się w romans z inną żoną polityka Olą Myśliwiec. Ktoś wchodzi w posiadanie filmów z udziałem kobiet i postanawia je szantażować. Dominika przystaje na warunki, bojąc się społecznego ostracyzmu. Ich historia zaczyna się od momentu, w którym Dominika idzie na spotkanie z kochanką, by zakończyć romans, a znajduje jej zwłoki.

Książka wciąga w spiralę intryg. Liczne zwroty akcji przeplatają się z opisami wewnętrznych przemyśleń Dominiki. Powieść czyta się dobrze i szybko, ale fabuła jest naciągana, a dywagacje bohaterki zbyt częste. Historia nieco słabsza niż inne, które czytałam spod pióra autora.

"Spirala" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Igora Brejdyganta, które uważam za dość udane. Może nie było ogromnych zachwytów, ale całość czytało mi się lekko i przyjemnie.

Fabuła pełna intryg, tajemnic, niebezpiecznych sytuacji, szemranych typków. Początkowo akcja rozwija się bardzo spokojnie, a nasza główna bohaterka ma sporo miejsca na przemyślenia, którymi dzieli się z czytelnikami. Na szczęście później tempo wzrasta, robi się ekscytująco i ciekawie.

No może z perspektywy już przeczytanej książki, owa historia wydaje się bardzo naciągana, a postać religijnej, ułożonej i dystyngowanej żony wysoko postawionego ministra, nagle staje się tajną agentką, łamiącą wszelkie zasady, działającą na szkodę swojej rodziny, przyjaciół, kraju. Dominika jest tutaj aż nadto przerysowana.

Pozostali bohaterowie także nie wykazali się czymś wyjątkowym w moich oczach. Mąż Dominiki wiedziała na prawdę sporo, a jednak nie zrobił nic, by powstrzymać zbliżającą się klęskę jego rodziny. Jednak jest ktoś, kto mnie mocno zaintrygował. To nikt inny, jak policjant prowadzący dochodzenie w sprawie śmierci kochanki Dominiki, a później nieoceniony pomocnik wyżej wspomnianej kobiety. To mężczyzna, którego przeszłość nie została tutaj nawet zarysowana, ledwo autor coś tam napomknął. A to z kolei wystarczyło, by mnie zafascynować. Szkoda, można było ten wątek nieco bardziej rozwinąć, by całość wypadła jeszcze lepiej. I to chyba ze względu na postać tego policjanta, z chę...

W tej książce autor opowiada nam jak może zadziałać tak zwany efekt domina. "Spirala" kręci się szybko i wciąga w swój wir wszystkich będących wokół.
Czasem wystarczy drobny szczegół, mała iskra, żeby całe nasze dotychczasowe życie rozleciało się jak domek z kart.
Dominika jest poukładaną i pewnie stąpającą po ziemi żoną szanowanego polityka, oboje są praktykującymi katolikami starającymi się żyć zgodnie z nakazami wiary. Starszy syn niezbyt zachwycony tym spokojnym i uporządkowanym trybem życia, wyprowadził się z domu. Mieszka z nimi jeszcze córka.
Dominika jest psychologiem, lubi swoją pracę. Na jednym z przyjęć poznaje Aleksandrę, żonę współpracownika męża i od tamtej chwili wszystko w jej życiu się nagle zmienia. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki puszczają wszystkie hamulce, wszystkie ograniczenia a do głosu dochodzi pragnienie nieznanej jej miłości. Romans z Aleksandrą sprawia, że Dominika jakby unosiła się nad ziemią, tak jest jej lekko i czuje się niesamowicie szczęśliwa.
Ma jednak pewne obawy przed ujawnieniem tego zakazanego romansu, lecz chce jak najdłużej korzystać z danej jej szansy na miłość i namiętność..

Polityczne intrygi, morderstwa, ucieczki i śledztwa to cały szereg wydarzeń, które kryją karty „Spirali”.

Pierwszym elementem, który zwrócił moją uwagę był brak rozdziałów. Całość podzielona jest na dwie części i według mnie dzięki temu czyta się to bardzo szybko, bo nie napotykamy co chwilę na
przerwę spowodowaną nowym rozdziałem. Na lekkość i łatwość przyswojenia lektury wpłynęły też wszechobecne dialogi. Mało tu nużących opisów, a cała masa wciągających i konkretnych dialogów, które nadają dynamiczne tempo akcji. Autor prezentuje tu ciekawe spojrzenie na rzeczywistość Polski, bez ubarwiania pokazuje jak jest. Książka na kilka krótkich wieczorów, która przeniesie czytelnika w świat intryg politycznych. Mam wrażenie, że ta historia świetnie wyglądałaby także na ekranie. Kilka razy bohaterowie dochodzą do refleksji, które stanowią świetne wzbogacenie lektury i zapadają w pamięci na dłużej.

Książkę odbieram bardzo pozytywnie. To wciągająca pędzącą akcją wybuchowa mieszanka kryminału i thrillera. Doceniam ją za nieprzewidywalne zakończenie (chociaż na początku byłam pewna, że wiem gdzie zakończy się historia) i odpowiednie stopniowanie napięcia prowadzącego do punktu kulminacyjnego. Jeśli lubisz kryminały, w których tajemnica, lęk i niewyjaśnione morderstwa wiodą prym, a jednocześnie nie jesteście zasypani brutalnymi i krwawymi opisami to zdecydowanie pozycja dla Ciebie!

Świetna rozrywka zmuszająca do samodzielnej próby wyjaśnienia zagadki, g...

Igor Brejdygant w „Spirali” daje czytelnikowi nie tylko gotowy scenariusz filmowy, który przy odpowiednio dobranej obsadzie aktorskiej będzie sporym wydarzeniem kinowym. Daje opowieść z takim potencjałem emocji różnorakich, że gubiłem się w swojej moralności. Mój kolega mawiał, że rzeczy należy nazywać po imieniu, zdrada jest zdradą, jakim romansem, zwykłym ku…m. Łatwo ocenić, wytknąć palcem czy napiętnować zdradę obyczajową ale zdradę własnego kraju czy bliskich to już inny pułap moralności człowieczej. Powieść jest przestrogą dla tych współmałżonków możnych tego świata czy i dla nich samych. Uważaj na skoki w bok, ktoś tylko na to czeka czy nawet inicjuje takie pikantne sytuacje. Tego doświadcza Dominika, przykładna żona polityka posiadającego kompletną widzę o działaniach służb z uwagi na ich polityczny nadzór. Obserwujemy jak Dominika przeistacza się praktycznie w maszynę do zabijania w celu dojścia do prawdy i obrony swoich najbliższych nawet za cenę wolności czy nawet swojego życia.