Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "mi to dajac", znaleziono 54

On był ponad zasadami. I jeszcze nikt nigdy nie nazwał go pajacem!
Dając szczęście innym sam jesteś szczęśliwy
- To nie jest demoniczny język, pajacu - warknął Matthew. - To łacina.
Dlaczego życie nigdy nie wybaczało, dając kolejną szansę?
Miał świadomość, że wygląda jak pajac, ale tak musiało być. Szedł robić politykę.
Lekarz zaklął pod nosem, dając w ten sposób upust ogarniającej go bezsilnej złości.
Czasem stan zapalny nie boli i rozwija się w sposób utajony, nie dając wyraźnych objawów.
Bóg pomylił się, dając mężczyznom penisy. Tym jednym błędem nastręczył im wszystkim problemów nie tylko fizycznych, ale i psychicznych.
Książki kochają każdego, kto je otwiera, dając mu poczucie bezpieczeństwa i przyjaźń, niczego w zamian nie żądając.
Odrzucasz mnie jak zużytą zabawkę, nie dając w zamian nic poza kupką gównianego szmalu, i odchodzisz bez słowa z poczuciem, że rachunki są wyrównane.
Lecz najwyraźniej Solańskiemu opatrzność poskąpiła inteligencji, w zamian dając wzrostu pod dostatkiem. "Wielki jak brzoza" - chciałoby się rzec. A i co do kozy mu niedaleko.
Tak nagle pojawił się w moim życiu, zgarnął po drodze i przytulił do swojego serca, dając jasny sygnał, że tak musiało być, że to mnie szukał przez cały ten czas.
Coś dobiegło końca, jednocześnie dając początek czemuś nowemu. Początek i koniec, koniec i początek, jak jawa i sen biegną splecione w nieustannym rytmie.
Każdego dnia świat rodzi się na nowo. Słońce wstaje, dając początek wszystkiemu. To jeden z największych cudów. Cudów prostego, codziennego życia.
Kapryśna zimowa pogoda raczyła nas a to sztormem, a to burzą śnieżną. Noc polarna zabierała nam dzień, w zamian dając w południe coś na podobieństwo o zmierzchu.
Kochany Kornelu! Wichura tutaj i śnieg leży na drzewach, ale wszystkie podhalańskie gawrony już siedzą na porządnie zrobionych gniazdach, dając przykład ludziom, żeby się nie załamywali.
I jak tak patrzę na tych chłopaków teraz, to czuję, że ich rodzice robią taką fajną robotę, dając im tyle ciepła, czasu, uwagi, samodzielności. Pokazują jak cieszyć się życiem. Nie przeszkadzają im.
- Idź sobie i zostaw mnie!
- Ty jesteś gwiazdą – zrozumiał nagle Tristran.
- A ty jesteś głupkiem – odparła z goryczą – matołkiem, baranim łbem, kretynem i pajacem.
Napędzała mnie jedynie praca, dając mi jeszcze jakiś sens. Teraz musiałem stawić czoło złu, które stanęło na mojej drodze. Złu, które pod postacią piękna ukrywało swe prawdziwe oblicze
Komplementy były rzeczą czarodziejską, powodowały, że człowiek nimi uhonorowany nagle starał się do nich dorosnąć, dając w ten sposób szanse ujawnienia się ukrytym do tej pory głęboko nieznanym cechom charakteru.
Czasami język potrafi zadrwić z marzeń. Pokazać, jak różne są ludzkie oczekiwania. I przyjść z pomocą, dając uśmiech - jedyne koło ratunkowe na bezkresnym morzu smutków.
- Idź sobie i zostaw mnie!
- Ty jesteś gwiazdą – zrozumiał nagle Tristran.
- A ty jesteś głupkiem – odparła z goryczą – matołkiem, baranim łbem, kretynem i pajacem.
Na pewno nie zgadnie pan, jak nazywam telewizję - odezwał się do mnie nagle. I nie dając mi czasu na udzielenie odpowiedzi ani nie czekając na jakieś dalsze pytania z moje strony, dodał: - Głupie pudło.
Kobiety są tak wychowane żeby zadowalać innych. Czujemy się odpowiedzialne nie tylko za siebie, ale także za wszystkich ze swojego otoczenia. Wydaje nam się, że naszym zadaniem jest zadowalać mężczyzn. Myślimy, że dając coś z siebie, ulepszamy świat.
Może nie zauważyłaś, ale jesteś Moja! A ja nie lubię się dzielić swoją własnością z nikim. Nie wiem, co sobie myślałaś, umawiając się z tym pajacem, ale jeśli chciałaś tym wzbudzić moja zazdrość, to Ci się, kurwa, udało.
Uważałam, że władza to jedyna słuszna rzecz. Byłam aktorem we własnym teatrze. Łatwo było stworzyć otoczkę potężnej władczyni, mając u boku posłusznych pajaców, którzy robili wszystko, co powiedziałam.
Odurzał sobą. Kiedy było się zbyt blisko niego, zabierał całe powietrze, którym przy nim oddychałaś, nie dając ci wyboru i musiałaś oddychać razem z nim, być z nim i być w nim... Wiedział o tym, kiedy roztaczał swój urok, nawet się nie wysilał, nie dbał o to.
Upadek cnót staropolskich święcił triumfy ostateczne. Juści nie dotyczyło to ludu ani nawet prostego rycerstwa, jeno książąt i wielmożów, ale oni właśnie trzęśli krajem, dając zły i naganny przykład poddanym.
Myśli biegały po mojej głowie niczym pędzące wagony informacji czekające na nadanie. Jedne zatrzymywały się na stacji na dłuższą chwilę, dając czas na zastanowienie, inne mknęły bez przystanku, bez szans na odpowiedź.
Dokładnie pół roku przed moimi czterdziestymi urodzinami mój świat rozpadł się jak domek z kart, zdmuchnięty przez silniejszy powiew wiatru. Runął tak po prostu, z dnia na dzień, nie ostrzegając mnie ani nie dając wcześniej żadnych znaków.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl