Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "mnie cosy", znaleziono 42

Żony lekarzy umierają młodo, a żony szewców chodzą boso.
Wie, że jedynym ratunkiem jest ucieczka. Las pachnie złowrogo, wilgotne liście przyklejają się do jej bosych stóp.
Mawiają, że nie należy oglądać się za siebie.
Ja jednak patrzę
i cieszy mnie to.
Czy kiedy się poznaliśmy, poczułam trzepot motylich skrzydeł? Czy wyczułam zbliżające się tornado?
Spoglądając wstecz, sądzę, że tak.
Jack przeszedł tuż przede mną i wszystko się zmieniło.
I miałam zamiar trzymać się z daleka.
Naprawdę miałam taki zamiar.
Ale Jack przyciąga mnie do siebie tak jak Ziemia przyciąga Księżyc.
Więc nie trzymam się z daleka.
Niektóre z nich to chwile, za którymi sie tęskni.
Takie, w których chciałoby sie zostać już na zawsze, zamieszkać w nich i nigdy ich nie opuszczać.
Ten wolny taniec z przeznaczeniem, cóż to za cudowny romans.
Dziwne, jak czasami nie rozpoznajemy chwil, które odmienią całe nasze życie. Uświadamiamy to sobie dopiero z perspektywy czasu.
" - Teraz kolej ... - przeciąga z premedytacją Ben i uśmiecha się przebiegle , gdy wypowiada te słowa - i pewnie zostanę znienawidzony za ten pomysł - szczerzy się do mnie, a ja zaciskam mocno pięści , bo wiem co nadchodzi - ale wybieram Huntera i Liv na ich siedem minut w niebie - wypala na jednym wdechu."
Moje porąbane życie daje mi pieprzonego kopa, przez którego nie potrafię się otrząsnąć. Jak mam teraz normalnie funkcjonować?
Wszystko, co zdecydujesz się nosić w sercu (...) będzie miało moc sprawiania ci bólu. (...) Więc wybieraj ostrożnie.
Wcale nie miałam ochoty się zatrzymywać, ale kiedy na desce rozdzielczej mojego auta zaświeciła się kontrolka niskiego poziomu paliwa, nie miałam większego wyboru.
Nawyki sprawiają, że człowiek nie popełnia błędów.
"Chwilowo postanowiłem zrobić sobie urlop od zabijania. Chcę się zabawić, posmakować życia studenckiego i ten rok zamierzam poświęcić wyłącznie na to. Później biorę się ostro za poszukiwania siostrzyczek Adler i z miłą chęcią zabije je gołymi rękami." 
" Moje myśli ponownie nawiedza błękitnooka. Wydaje się tak niewinna, jakby była jakimś aniołem zesłanym z nieba. Wiem jedno, chcę się z nią ponownie zobaczyć, stanąć oko w oko. Tym razem nie pozwolę jej uciec. Jeśli będę musiał będę za nią gonił." 
"Dlaczego my dwoje – niewinni młodzi ludzie, musimy cierpieć za coś, co poróżniło nasze rodziny, a raczej naszych ojców?"
Nadzieja przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie
Patrzę na niego przez chwilę i rozważam, czy nie pakuję się prosto w paszczę lwa. Ash na pewno jest tym lwem i będzie na mnie polował. Ale ze mnie nie takie znowu słabe niewiniątko, jak może mu się wydawać.
Pomyśl, jak to by było, gdybyś mógł chodzić boso latem po lesie i czuć smak jagód, nadeptując na nie! Tak właśnie ma mucha domowa.
Nie zakochuj się. Nie wiem. Skocz ze spadochronem. Weź zimną kąpiel. Albo przejdź boso po rozżarzonych węglach. Wszystko to mniej boli.
Bose stopy dziewczyny dzieliło od desek podłogi nie więcej niż pięć centymetrów. Niewielka przestrzeń między życiem a śmiercią.
Straciłam swoją drugą połówkę, przez co poczułam się jak but, który utracił towarzysza i już nigdy nie zostanie z powrotem założony. A nie potrafiłam biegać boso.
Uczniowie w milczeniu ustawili się na obrzeżach polany. Korony drzew dawały schronienie przed najgorszym deszczem, ale mokry mech był zimny, kiedy stało się na nim boso.
Gdy dym już opadł, oczom Welesa ukazała się naga Hel.
- Rozbierz się - poleciła mu.
Gdyby zrobiła to o poranku, biegnąc bosymi stopami po wypalonej łące, oszalałby z namiętności.
Wracając, wstąpiła na plażę. Pogoda była cudowna. Jasne niebo, lekki wiatr, jesienne słońce delikatnie grzało twarz. Kobieta zdjęła sandały i szła boso po piasku.
Miłość jest tylko słowem, chyba że za tym kryją się działania, stąd właśnie to wiem.
Ukradłaś moje serce i oddech w dniu, w którym na mnie wpadłaś.
żyj pełną piersią, póki możesz, przypomnij sobie wszystkie marzenia, tańcz boso w deszczu. Smakuj życie, niczym najlepsze trufle i delektuj się nim, tak byś w moim wieku mogła powiedzieć, że niczego nie żałujesz.
Liliana stała przed zejściem do piwnicy i niespecjalnie miała ochotę na to, by wykonać pierwszy krok. Została do niego zmuszona lekkim pchnięciem w plecy. Drewniane schody uginały się pod jej ciężarem. Chodzenie boso może i było zdrowe, ale wyciąganie drzazg nie należało raczej do przyjemności.
Vyshinsky: Why did you write the poem? Rostov: It demanded to be written. I simply happened to be sitting at the particular desk on the particular morning when it chose to make its demands.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl