“Ruszył przodem, a tłum rozstępował się przed wózkiem jak Morze Czerwone przed Mojżeszem. Powlokłem się za nimi. Skręcili w lewo za butami i paskami z żywego plastiku i zatrzymali się obok baby z imponującą kolekcją maszynek do mięsa. Metal, z którego były wykonane, wyglądał, jakby pochodził z reaktora w Czarnobylu.”
“Jeśli facet jest w związku, a lasce nie chce się nawet na niego wrzeszczeć, gość ma przerąbane. Obojętność jest kobiecym pocałunkiem śmierci.”
“– Stój, bo strzelam!
– Jakie strzelam? Kurwa, jakie strzelam?!
Głos przypominający zgrzytanie zardzewiałego mechanizmu dochodził z prawej strony. Stara kobieta z pomarszczoną jak zwiędłe jabłko twarzą zamierzyła się na niego laską.
– Ty chuju pierdolony!”
“To prosta, męska logika: jeśli kobieta jest wściekła, znaczy, że jej zależy. Jeśli jakiś facet jest w związku, a lasce nie chce się nawet na niego wrzeszczeć, gość ma przerąbane. Obojętność jest kobiecym pocałunkiem śmierci. To odpowiednik męskiego braku zainteresowania seksem. Jeśli tak jest – to koniec. Po związku.”
“Poruszył się nieznacznie i uniósł głowę ku niebu. W sekundzie jego maska opadła. I pojawił się prawdziwy Daemon. Ciągle twardziel, ale był w nim ból, była wrażliwość w rysach jego twarzy. Wątpiłam, by ktokolwiek coś takiego wcześniej u niego widział. I nagle poczułam się jak intruz, bo byłam świadkiem tego momentu. Ja, ze wszystkich ludzi, zobaczyłam co jest pod jego zewnętrznymi warstwami. To powinien być ktoś, o kogo się troszczył, ktoś ważny dla niego.”
“On ciągnie dalej. I dostrzegam w nim jakąś zmianę, jeszcze wyraźniej niż wcześniej. Pojawia się jakaś łagodność, miękkość, w miejsce kamiennej maski policyjnego oficera – służbisty. I zaczynam rozumieć, że to rzeczywiście maska, przybrana twarz, poza, jak gombrowiczowska gęba, która daje mu szansę, by żyć, by się odnaleźć w rzeczywistości. By zwyczajnie przetrwać. Zaczynam z jednej strony czuć do niego sympatię, a z drugiej – mu współczuć. ”
“Duiker uniósł głowę i wpatrzył się w twarz człowieka, który przykucnął obok niego. W zmasakrowanym, krwawiącym obliczu lśniło jedno niebieskie oko. Potężny cios buzdyganu wbił policzek hełmu w twarz kapitana. Kość policzkowa pękła, oko wypłynęło, a nos został urwany. Przerażająca maska, która była kiedyś twarzą Cichacza, wykrzywiła się w czymś przypominającym uśmiech.
- Mam szczęście, historyku. Zobacz, nie straciłem ani jednego zęba. Żaden się nawet nie chwieje.”
“A jak według ciebie powinnam na niego patrzeć? – spytałam wyzywająco, kładąc łokcie na stole. Również się zbliżył i ułożył dłonie tak jak ja. – Jak na zakazany deser, który mama zabroniła ci zjeść przed obiadem. Jak na kogoś, przez kogo brakuje ci tchu, robi się gorąco w podbrzuszu, a uda drżą niecierpliwie. Twój oddech robi się płytki, a ty zapominasz języka w gębie. Powinnaś chcieć być na miejscu tej laski. Marzyć, by to tobie wsuwał język do gardła, a ręce pod sukienkę. I chcieć wyrwać wszystkie kłaki z głowy tej suki. ”