Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "nitek i", znaleziono 9

Kłamstwa tkały się same, wplatając w swą sieć jak najwięcej nitek prawdy.
"Pisanie kryminału przypomina plecenie warkocza z pajęczyny: tysiące nitek lepią się do palców i rwą, jeśli nie jest się dostatecznie skupionym".
Cieszyła go ta adrenalina, napięcie i zachwyt związane z odkrywaniem oraz podejmowaniem nowego tropu, chwytaniem kolejnych nitek i starannym docieraniem do kłębka.
Każda istota ludzka jest marionetką na sznurkach, które w połowie kontroluje, ponieważ nie sięgają one ku jakiemuś anonimowemu Stwórcy, lecz są lśniącymi złotymi nitkami łączącymi poszczególne marionetki ze sobą. Każda nitka odbiera wibracje pozostałych nitek.
Idziemy naprzód, bo nie mamy wyboru,zaciskamy zęby...Żyjemy nadzieją na lepsze i harujemy jak woły ,najlepiej jak najmniej myśleć,najlepiej nie wyobrażać sobie, że społeczeństwo może się rozpaść niczym postrzępiony kabel, niczym włóczka rozwinìęta na tysiąc nitek.
Nie mogła mnie ze sobą zabierać, bo rodzice Witka mieli skórzane kanapy. Phi. Raz je podrapałem i od razu wielkie halo. I tak były brzydkie i śmierdzące. [...] Poza tym nie mogłem towarzyszyć Ali z powodu Karmelka. Psa rodziców Witka. W zasadzie trudno nazwać psem to dziwne, jazgoczące coś. Był dwa razy mniejszy ode mnie. Przypominał mysz. Chyba żaden kot by się nie powstrzymał. Trochę go poturbowałem raz czy drugi... Przecież się wylizał.
A mogłem zadusić.
Usprawiedliwienia mają jedną niezwykłą właściwość - rozmywają ograniczenia, tak że nagle pojęcie honoru staje się giętkie jak wierzbowa witka, a normy etyczne pęcznieją i pękają niczym bańka mydlana.
- Co pan na to, panie Vitku?
- Z tego co widzę, sytuacja ewidentnie wymagała ode mnie i podkomisarza Przekopa zastosowania środków obrony koniecznej- odpowiedział w tonie jakby zdawał raport z działań operacyjnych.
- Bardzo ładnie ubrałeś w słowa to, co ja lubię nazywać „daniem frajerowi bezpośrednio w ryja” .
– Naj­now­sze ba­da­nia wy­ka­zu­ją, że żo­na­ci męż­czyź­ni mają wię­cej tkan­ki tłusz­czo­wej i są o dwa­dzie­ścia pięć pro­cent bar­dziej za­gro­że­ni oty­ło­ścią niż fa­ce­ci, któ­rzy unik­nę­li pu­łap­ki mał­żeń­stwa. – Jak widać, nie wszyst­kich ta teo­ria do­ty­czy – stwier­dził Witek, prze­su­wa­jąc spoj­rze­niem po ma­syw­nych ra­mio­nach i tor­sie Leona, ry­su­ją­cych się pod ma­te­ria­łem ko­szu­li. – Ja je­stem wy­jąt­kiem, który po­twier­dza re­gu­łę – za­pew­nił ko­mi­sarz. – Poza tym więk­szość czasu spę­dzam w pracy, więc to pra­wie tak, jak­bym nie miał żony.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl