Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "nowe strone i strach", znaleziono 11

Wszystko czego kiedykolwiek chciałaś, jest po drugiej stronie strachu.
Wszystko, czego kiedykolwiek chciałaś jest po drugiej stronie strachu
- Wszystko, czego pragniesz, jest po drugiej stronie strachu... Znasz to... - wyszeptał i się oddalił.
Strach! Mało kto wie, co to jest prawdziwy strach. Ludzie boją się przeważnie rzeczy uchwytnych, realnych. Najokropniejszy jest strach przed czymś, co nie ma kształtów - rozlazłe, rozpełzłe, przelewające się na wszystkie strony...
Wyrzuty sumienia to dla mnie, jak pisałem już poprzednio, strach przed wzrokiem innych i przed karą ze strony opinii publicznej.
„(..)myślałam, że życie wypełnione strachem nie ma sensu. Chciałam być wolna. Chciałam odejść na własnych warunkach. Ale teraz walczę, bo chce żyć. W strachu czy bez, wszystko jedno. Dopóki żyję, jest nadzieja. A po drugiej stronie nie ma nic, teraz czuje to bardzo wyraźnie. Tam nie ma nic.”
Z jednej strony znów chciało mu się śmiać, a z drugiej czuł, jak po karku przebiegł mu dreszcz niepokoju. W głosie kobiety wybrzmiewały strach, groza i coś jeszcze. Coś, czego nie umiał nazwać i co słyszał po raz pierwszy.
Milton uważał, że piekło to miasto. Myślę, że w połowie miał rację. Może Londyn to przedsionek piekła, a my jesteśmy potępionymi duszami, które nie chcą do niego wejść ze strachu, że to co znajdą po drugiej stronie, będzie jeszcze gorsze od tych okropieństw, które już znają.
Z każdej strony czyhało niebezpieczeństwo. Chciałabym zasypiać bez strachu, nie martwiąc się o kolejny dzień. Próbowałam o tym nie myśleć i po prostu żyć, ale to wciąż było trudne, kiedy na moich oczach umierali ludzie, których kochałam. Śmierć i pogrzeby to w naszej rodzinie codzienność
Echo uderzenia odeszło w głąb lasu. Powoli docierało do niej, co się stało. Przerażona patrzyła na rozbitą przednią szybę i widoczny po drugiej stronie pień drzewa. Strach zaciskał pętlę na jej szyi. Łzy wciąż spływały po policzkach. Krwawe smugi zalewały oczy. Nie mogła się ruszyć. Ciało przeszywał ogromny ból. Z trudem unosiła ciężkie, przesiąknięte cierpieniem powieki, byle tylko nie zamknęły jej oczu, ale dłużej już nie była w stanie walczyć.
Z drugiej strony nie chciałam, a może nie zdołałam nikogo w sobie zakorzenić. Za jakiś czas stracę nawet szansę na dziecko. Żadna ludzka istota nigdy się ode mnie nie uwolni z z niepokojem, z jakim ja się uwolniłam od mojej matki tylko dlatego, że nigdy nie zdołałam ostatecznie się z nią związać. (s,94)
© 2007 - 2024 nakanapie.pl