Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "pan trzpil", znaleziono 113

Twarz nieboszczyka zastygła w grymasie bólu. Wytrzeszczone oczy zdawały się patrzeć na nią. Kałuża krwi wokół głowy wyglądała jak czerwona aureola.
Fani zapełniali też wszystkie restauracje przez dwadzieścia cztery godziny na dobę, ale obsługa nie narzekała – świry przeważnie dają przyzwoite napiwki. Słyszałem za to, że kasyna były mniej zadowolone. Wychodzi na to, że fani fantastyki lepiej kumają prawdopodobieństwo.
– Na twoim miejscu bym oszalał.
– Och, ja też oszalałam [...]. Ale jeśli żyjesz wystarczająco długo, nawet szaleństwo mija.
Najbardziej irytująca cecha czasu polega na tym, że nigdy go nie wystarcza [...]. Czasem brakuje dekady, czasem tylko chwili, ale życie zawsze kończy się zbyt szybko.
Zmierzałem do końca świata [...]. Chciałem, żeby każdy krok trwał jak najdłużej.
Historie mają moc. Przynajmniej dopóki się w nie wierzy.
-Równie dobrze moglibyśmy stać się trupami.
-To ryzyko, które podejmuje każdy, pozostajac przy życiu
Czymże jest człowiek, jeżeli nie ciągiem śladów, które po sobie pozostawia wśród innych ludzi. Nauczyła się stąpać pomiędzy cieniami, lecz pewnych ran nie da się uniknąć: wspomnień, fotografii, imion.
Rzeczy pozostają, nawet jeśli wspomnienia znikają.
Kiedy wszystko przecieka ci przez palce uczysz się cenić przyjemne rzeczy.
(...) zmiana jest najbardziej niebezpieczna, kiedy pozwalamy, by nowe zastąpiło stare.
Miłość i strata są jak statek i morze. Rosną razem. Im bardziej kochamy, tym więcej mamy do stracenia. Ale jedynym sposobem uniknięcia straty jest unikanie miłości. A jakiż smutny byłby wówczas świat.
- Nie zamierzam umierać – oświadczyła. – Nie, dopóki tego nie zobaczę.
- Dopóki czego nie zobaczysz?
Jej uśmiech się rozszerzył.
- Wszystkiego.
W tej grze nie ma dobrych ludzi
Czy wiedziałeś, że kiedy pozbawisz kogoś strachu przed bólem, to tak, jakbyś pozbawił go lęku przed śmiercią?
PonadPrzeciętny. Słowo, od którego wszystko się zaczęło. Słowo, które zmieniło i zniszczyło cały jego świat.
Śmierć zawsze coś ze sobą zabiera.
Świat się opiera, kiedy łamiesz panujące w nim zasady.
Ludzie byli być może bardziej zróżnicowani i skomplikowani, ale w gruncie rzeczy ich organizmy niczym nie różniły się od maszyn. Każdy z nich działał lub nie, psuł się i nadawał do remontu. Prawie każdego można było naprawić.
Głos był wypadkową natury i kultury, genów, ale i wychowania.
[...] ludzie byli skłonni do zmiany wcześniejszych przekonań, jeżeli zobaczyli coś, czego nie rozumieli. "Widziałem" zmieniało się w "wydawało mi się, że widziałem", potem w "nie mogłem tego widzieć" i w końcu w "nie widziałem". Wzrok bywał kapryśny, a umysł - słaby i podatny na sugestię.
Obietnica, której nie umiesz dotrzymać, to tylko inna nazwa kłamstwa!
Lepiej uchodzić za życzliwą osobę niż rzeczywiście mieć przyjaciół.
Uwielbiał burze - sprawiały, że czuł się malutki, jak pojedynczy szew w olbrzymim gobelinie, kropla wody podczas deszczu.
Niektórzy ludzie byli jak zapałki - szybki błysk i prawie żadnego ciepła. Część była jak piecyki - bardzo gorący, ale dający niewiele światła. A czasem, bardzo rzadko, zdarzali się tacy jak ognisko - gwałtowni i lśniący niczym płomienie, a do tego tak gorący, że nie dało się stać zbyt blisko, żeby się nie poparzyć.
Ludzie wyprzedzający swój czas z definicji nie mieścili się w jego kategoriach.
PonadPrzeciętni byli z definicji zepsuci; brak duszy, wewnętrzna pustka czyniły ich lekkomyślnymi; wiedzieli, że ich życie się zakończyło. Wszystko popychało ich do kradzieży, niszczenia i autodestrukcji.
Ten, kto żył w mroku, umierał w mroku.
Prawda wygląda tak, Syd, że zawsze będzie ktoś silniejszy od ciebie. Tak działa ten świat.
Kiedyś władzę i wpływy określało pochodzenie - to był wiek krwi. Potem określały ją pieniądze - to był wiek złota. Sądzę, że nadeszła pora, by to zmienić. Teraz nastąpi wiek mocy.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl