Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "piatek teraz i", znaleziono 172

Sława budzi zawiść. Ci, których napotykasz, myślą sobie, no dobrze, kim ona właściwie jest, kim jej się zdaje, że jest, ta cała Marilyn Monroe. Czują, że twoja sława daje im jakiś przywilej, aby podejść do ciebie i coś ci powiedzieć, cokolwiek, wszystko jedno co, a to i tak nie zrani twoich uczuć - tak jakby przydarzyło się to twojemu ubraniu.
– Przeznaczenie – zamyślił się Rewit – to wielce nieprzewidywalna rzecz.
- (...) Ten biedny sukinsyn to pewnie przestępca. Może truciciel dzieci, kat kobiet albo nawet kanibal.
- (...) Royce, spójrz na jego sutannę. - Hadrian wyciągnął rękę. - To kapłan.
Royce się skrzywił.
- Najgorszy rodzaj kryminalisty.
Jeśli będziesz się nudzić to przyjdź do mnie. U mnie tak bardzo się wynudzisz, że powrót do domu okaże się ulgą.
Jeśli poczujesz, że zakwita w tobie ból kwiat nagle stanie się ulgą.
Miłość nie przytrafia się z łapanki. Nie przytrafia się z poczucia winy ani deficytu bliskości.
Royce mnie uratował i nikogo nie zabił? Najwyraźniej świat zapomniał, jak działa życie.
Dajmy chwilę wam odsapnąć, dusze dręczone płaczące... wielce cierpiące!
Sytuacja w kraju była wielce nieerotyczna. Chociaż nie, to nie jest dokładne określenie. Sytuacja była tak przeerotyzowana, że aż nieerotyczna.
- Polka - powiedziała ta z ulgą w głosie. - W sensie nie chodzi o narodowość, tylko imię: Apolonia. No narodowość też...
Zmęczenie przemoże najgorszy niepokój, a sen w najgorszej męce bywa ulgą.
Z wyraźną ulgą odnotował, że Lenę niespecjalnie ciągnęło do bobasów. Podobnie jak on zachowywała pewną rezerwę.
Nie spytał Gilana, czy ma ochotę na kawę. W końcu Gilan był zwiadowcą. Zwiadowcy zawsze mają ochotę na kawę.
Może i niewiele rzeczy umiem w życiu, ale kłamcą jestem doskonałym. Nie potrafię tylko kłamać samemu sobie, nad czym wielce ubolewam.
Na Syberii rozmarzająca ziemia była sklepieniem, które w każdej chwili mogło się zawalić; ciężkim od roztopów i mamucich szczątków prehistorii.
Łzy, które nie popłynęły, gdy Elena pogodziła się ze Stefano, teraz trysnęły strumieniem. Płakała w objęciach Bonnie, czując, że Meredith otacza je ramionami. Teraz wszystkie szlochały. Meredith bezgłośnie, Bonnie jak dziecko, a Elena z niepohamowaną rozpaczą. Dopiero teraz płakała nad tym, co się z nią stało i nad tym, co straciła, nad samotnością, strachem i bólem
... w sumie Marilyn Monroe miała rację, mówiąc,że udana kariera to rzecz wspaniała, ale że nie można się do niej przytulić podczas zimnej nocy.
Przez szybkę zobaczyła stojącą po drugiej stronie staruszkę. Odetchnęła z ulgą. Jeżeli człowiek nie jest Królewną Śnieżką, nie ma potrzeby obawiać się takich osób.
Odetchnął z ulgą, gdy zobaczył, ze jego najlepszy kumpel tez przyszedł w wymyślnym przebraniu. Bał się, że sam trochę przesadził ze strojem.
Kuba była wszystkim, czym nie była Rosja. Po latach spędzonych na Syberii miał ochotę paść na kolana i całować tę ziemię, gdy zobaczył ją po raz pierwszy.
Liczący ponad dwa tysiące kilometrów Trakt Kołymski biegł przez zamrożone serce Syberii od Magadanu aż do rozległego Jakucka z portem rzecznym.
Nad Krainą Zła noc ciemna,
W zamku śpiewy i muzyka,
A kamienne serca gości
Cieszy wielce zemsta dzika.
To rzeczywiście Popupa – wyjaśnił z ulgą Felix - Taki mały robocik. - Popupa? - Net spojrzał na niego z niedowierzaniem - Inne nazwy były zajęte?
- Dlaczego zawsze odnajdujesz poczucie humoru, kiedy mamy umrzeć?
Royce wzruszył ramionami.
- Pewnie dlatego, że wtedy życie staje się najbardziej absurdalne.
Niżej pasa ma pośladki wielce miłowane.
One dla mnie, jak i dla niej srogim są tyranem.
Zrywam się, gdy tylko wspomnę o pośladków parze,
Gdy zaś ona wstać by chciala, to jej siedzieć każę.
- Dwadzieścia trzy razy byłam na widowni, ale robię za dużo dymu, to mnie już nie wpuszczają. Chuj z tym, mogę sobie teraz przynajmniej piwko dziabnąć! - śmieje się serdecznie.
(...)zagłębiona we wspomnieniach, które pragnęła zatrzymać na zawsze w kufrach swojej pamięci. Obawiała się, że jeśli przestanie myśleć (...) to wszystkie obrazy, dźwięki, smaki i zapachy znikną, jakby nigdy nie istniały.
Chcę tak wpływać na ludzi muzyką. Wzruszać, zachwycać. Być blisko nich. Sprawiać, że będą wracać do domu szczęśliwi. Rezonować z ich duszami. To jest to, co chcę robić.
(...) emocje, które wzbudzamy w ludziach to emocje, jakich sami doświadczamy. Musimy je doskonale znać, ale nie możemy przeżywać ich na scenie, podczas występu, bo tracimy koncentrację. Trzeba wiedzieć, kiedy przestać. Natomiast koniecznie trzeba je przeżyć, przepracować. Rozumiesz?
W każdym artyście ścierają się dwa przeciwstawne pragnienia. Być zapamiętanym na wieki i pozostać niewidzialnym.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl