“Wszyscy tęsknimy za radością. Nikt z nas nie chce być człowiekiem smutnym. Radość sprawia, że nasze życie odsłania swoje najpiękniejsze oblicze, że z entuzjazmem podejmujemy nasze codzienne obowiązki i że odnajdujemy w sobie siłę do zmierzenia się z trudnościami. Gdy przeżywamy radość, wtedy nawet nasze ciało staje się zdrowsze i bardziej odporne na choroby. Radość jest wielkim dobrem. ”
“Piękny świat ten wasz świat i miłe są kobiety, przy których kiedy im człowiek w najlepszej wierze oddaje własną duszę, jeszcze musi spoglądać na zegarek, ażeby nie spotkał swoich poprzedników i nie przeszkadzał następcom. Pani, nawet ciasto, ażeby wyrosło potrzebuje dłuższego czasu. Czy więc podobna wielkie uczucie wyhodować w takim pośpiechu, na takim jarmarku?”
“Jedni potrafią pięknie śpiewać, drudzy szybko biegać, ja zaś zauważam rzeczy których inni nie dostrzegają, mimo że większość z nich znajduje się na wyciągnięcie ręki. Widzę sytuacje z innej perspektyw. Tego właśnie brakuje większości osób. Dlatego staram się im ofiarować nowy punkt widzenia, który pozwala zatrzymać się, popatrzeć na życie z boku i zacząć od nowa.”
“Przez całe życie uważała, że nigdy nie będzie tak piękna i czarująca jak matka. Być może jednak mogła odnieść sukces na polu, na którym matka nie miała szans.
Wykombinuje, jak dostać to, czego chce – czego potrzebuje – nawet jeśli jej długie rzęsy nikogo nie przekonają, a piękno i młodość przeminą.
Jeżeli nie potrafi zyskać niczyjej przychylności urodą, to postara się być chociaż silna.”
“– Wiesz co, wywłoko, opowiem ci historię – odpowiedzia
ła spokojnie. – Larwa z czasem przekształca się w pięknego
motyla, natomiast paw, który od samego początku jest za
rozumiały, zostanie taki do końca swoich dni, ale nigdy nie
wyrośnie na nikogo wielkiego. Zastanów się, kto tutaj jest
larwą, a kto pawiem – powiedziała, poprawiając jej musznik.”
“Oczy były ciemne, prawie czarne. Głęboko osadzone. A nad nimi gęste brwi. Twarz wyrazista, mocna, chociaż nie piękna. Wszystko przez ten ogromny, haczykowaty nos.
- Ale wielki nochal - wychrypiał i natychmiast zdał sobie sprawę, że mówiąc coś takiego, popełnił straszliwy nietakt. Chyba oszalałem, pomyślał. Jednak na twarzy pojawił się uśmiech.”
“Tam gdzie biegła, kojoty urywały w pół słowa, jakby ktoś zatrzasnął za nimi drzwi, a był to tylko strach i zdumienie. Podniósł jej sztywny łeb z liści i przytrzymał go, jakby chciał wziąć w ręce to, czego nie da się wziąć, to, co biegło już pośród gór zrazu straszne i nadzwyczaj piękne, jak kwiaty żywiące się mięsem.”
“Obserwując i słuchając innych, można zauważyć, że niektórzy (znowu więcej ojców, niż matek) "używa" dzieci przeważnie do chełpienia się przed innymi. Traktując ich nie tylko jako naturalną i logiczną kontynuację swego życia, ale też jak lustro, w którym się odbijają albo rewanżują za to, czego sami nie mogli lub nie potrafili w życiu zrealizować.
Stąd łatwo i cudownie jest móc pokazać piękne, inteligentne i pojętne dziecko, jakby stworzenie podobnego cudu było osobistą czyjąś zasługą.
Natomiast za wstyd, lub winę uznaje się posiadanie dziecka niedoskonałego, które nie odzwierciedla parametrów i kanonów, jakie społeczeństwo tych najodważniejszych, piękniejszych, zręczniejszych (naj... naj...) się spodziewa.
Tymczasem ani ojciec, ani matka, o ile słusznie dumni mogą i powinni być ze swych dzieci, nie powinni ich wykorzystywać do własnych, osobistych celów.”
“Nigdy nie widziałem podobnej niewiasty. Nikogo, kto tak wygląda. Kto się tak porusza. Kiedy uniosła rękę, by otworzyć drzwi domu, światło odbiło się od nich i zdawało się, że rozjaśniało powietrze i rozświetliło morze, a jej obecność opromieniła świat, czyniąc go piękniejszym miejscem. Gdy odwróciłem wzrok i już jej nie widziałem, mój świat stał się mroczny, pozbawiony nadziei i pusty.”
“Książki były dosłownie wszędzie! Przy każdej ścianie stały wypchane nimi schludne półki. Zza książek nie widać było koloru ścian. Na okładkach – czarnych, czerwonych, szarych i w ogóle we wszystkich możliwych kolorach pyszniły się litery wszelkich krojów i wymiarów. Była to najpiękniejsza rzecz, jaką Liesel Meminger widziała w swoim życiu.”
“Tego pięknego słonecznego popołudnia dyżurny podaje na stacji: zapierdalaj pilnie, ogródki działkowe. Przerażona kobieta zgłosiła, że sąsiad idzie na nią z łopatą i chce ją zabić, po czym połączenie się zerwało. Dzwonki włączone, pełna pizda przez centrum naszym cudownym rajdowozem, który już dawno powinien pójść na żyletki, ale chuj, pilnie to pilnie.”
“Wszystko, co jest najwdzięczniejsze, tobie blasków swych przydaje,
Bowiem w skarbcu twej urody wszystkie piękna są rodzaje.
W każdym sercu miłość budzisz, każde tobą się zachwyca,
I już sen nie znajdzie miejsca w miłujących cię źrenicach.
A z wszystkiego, co ci powiem, najdziwniejsze, że w tej dobie
Jam o ciebie jest zazdrosny, a zazdroszczę właśnie tobie.”
“Wiem, że niby nie ma ideałów, ale tak naprawdę, jeżeli ktoś nam się podoba, to właśnie nim się staje. Nagle wszystko w tej osobie wydaje nam się lepsze - oczy piękniejsze, tatuaże jakieś żywsze, usta doskonałe do całowania... Ale nie tylko wygląd się zmienia. Widzimy także wnętrze, delikatność i kruchość drugiej osoby, do tej pory ukryte pod maską. Wszystkie najlepsze cechy się potęgują, zapominamy o wadach.”
“Właśnie w tamtej chwili sobie to uświadomiłam: kiedy świat wydaje się mroczny i straszny, miłość jest zdolna porwać do tańca, śmiech potrafi odjąć trochę bólu, a piękno może powybijać dziury w lęku. Postanowiłam wtedy, ze moje życie będzie pełne ich trzech – miłości, śmiechu i piękna. Nie tylko ze względu na mnie, ale też ze względu na mamę i na wszystkich ludzi wokół. ”
“Och, jak ten mój synek pięknie urósł! Już jest wyższy ode mnie. Będzie wysoki jak jego tata ...
Jak jego cholerny, żeby go szlag, przeklęty tata!
Drań.
Gorzej niż drań.
Lecz czemu aż taki drań? Tak się złożyło. Pokochałam drania. Udawałam przez lata, że nie dostrzegam jego łajdactw. Bo ja taka mala, taka mala proszę pana ... Słodka idiotka. Kochająca drania ...”
“Nie wierzę w działającego w świecie, myślącego Boga, który wie o każdym martwym ptaku w Australii i każdej martwej musze w Indiach, Boga zapisującego nasze grzechy w wielkiej złotej księdze i sądzącego nas według nich po śmierci. Nie chcę wierzyć w Boga świadomie stwarzającego złych ludzi, by po śmierci smażyli się w piekle, które również stworzył, wierzę jednak, że musi istnieć coś.”
“Alkohol był krzyżem, czosnkiem i święconą wodą na upiory, ale tej nocy świecił księżyc w pełni, a on miał krew jak dziewica, więc zaroiło się od nich, wypełzły z najmroczniejszych kątów i najgłębszych grobów, rzucały go między sobą w tańcu, coraz gwałtowniejszym, dzikszym niż kiedykolwiek, w rytmie serca bijącego w śmiertelnym lęku i alarmu przeciwpożarowego nieustannie wyjącego tu, w tym piekle.”
“Zaczął się nowy rok. Zaczęła się misja. Nasza misja. Moja misja. Staliśmy w szeregach. Obok ludzi. Mieliśmy dwanaście miesięcy. Dwanaście długich miesięcy. Pięknych? Pełnych bólu? Zapewne i jedno i drugie. Mieliśmy być przy nich. Pomagać. Czasem działaniem. Czasem tylko poczuciem, że nie są sami. Byłem świadomy powagi zadania.”
“Nie mam władzy i nie jestem biskupem. Dlatego też mogę sobie pozwolić na heretycką wizję, w której młode i piękne kobiety zajmują miejsce starych, niezbyt urodziwych mężczyzn. Mogą być zamężne, stanu wolnego, w związkach nieformalnych, rozwiedzione, a nawet ”panny z dzieckiem”. Jeśli Bóg jest miłością, jak z uporem powtarzają starcy, to stan cywilny nie ma tu żadnego znaczenia.”
“(...) Z perspektywy czasu czasu dziękuję za wszystko, czego doświadczyłem. Przebieg mojego życia jest świadectwem mojego rozwoju. Zawsze przywołuję wspomnienia, gdy myślę, że brakuje mi sił i że nic dobrego już się nie wydarzy. Dzięki temu odzyskuję nadzieję i zaczynam wierzyć, że świat jest piękny. Wiem, że to, co mi się przydarza, jest kolejną lekcją do odrobienia. Przecież musi być źle, żeby docenić to, co dobre. (...) ”
“- (...) Wszystko jest takie okropne.
- Co jest okropne, Jeannie?
- Ziemia. Smog, morderstwa, zatrute powietrze, zatruta woda, zatruta żywność, nienawiść, beznadziejność, wszystko razem. Jedyne, co tu piękne, to zwierzęta, ale je zabijacie, niedługo zostaną tylko oswojone szczury i konie wyścigowe. To takie smutne, nic dziwnego, że tyle pijesz.
- Masz rację, Jeannie. No i nie zapominaj o arsenałach broni jądrowej.”
“- Długo zastanawialiśmy się nad tym i zdecydowaliśmy, że nie chcemy kolonizować waszej planety. Wszystko jest takie okropne.
- Co jest okropne, Jeannie?
- Ziemia. Smog, morderstwa, zatrute powietrze, zatruta woda, zatruta żywność, nienawiść beznadziejność, wszystko razem. Jedyne, co tu jest piękne, to zwierzęta, ale je zabijacie, niedługo zostaną tylko oswojone szczury i konie wyścigowe. To takie smutne, nic dziwnego, że tyle pijesz.”
“Zachody słońca są bardziej dostępne. Łatwiejsze. Nietrudno wieczorem spojrzeć na horyzont i podziwiać, jak słońce kończy swój dzień. O wschód trzeba się postarać. Wschód wymaga poświęcenia, wczesnej pobudki. Towarzyszy mu cisza i obietnica nowego, pięknego dnia. Kocham zarówno wschody, jak i zachody. Ale to wschód ma w sobie więcej magii, nadziei, obietnicy.”
“Banshee ścigały się z wiatrem, rozjęczane tym razem w dość przystępnym,
niemalże wesołym stylu – bez najwyższych i najgłośniejszych
dźwięków, od których ludziom zwykły więdnąć uszy. Krążyły
nad tysiącem oniemiałych Fennidów, a ci przyglądali się im z zachwytem,
bo trzeba przyznać, że nimfy prezentowały się niesamowicie
w odświeżonych szatach, na powrót piękne młodością zwróconą im
chwilowo przez Greine.”
“Tak więc Phileas Fogg wygrał zakład. Przebył drogę naokoło świata w przeciągu osiemdziesięciu dni! Ekscentryczny dżentelmen wykazał w tej podróży dużo zimnej krwi i taktu. Ale potem? Cóż zyskał za to, co zdobył w tej trudnej drodze? „Nic“ powie ktoś nieświadomy. Ale tak nie jest. Posiadł piękną kobietę, która go uczyniła najszczęśliwszym z ludzi. Warto więc było i świat objechać!”
“Sosnowy las z wolna się przerzedzał, pojawiły się coraz większe głazy i skały, a po kolejnych kilkudziesięciu metrach kończył się pionowym urwiskiem, z którego rozciągał się cudowny widok na podgórze Karkonoszy. Można było tu stanąć i cieszyć się panoramą. Można, gdyby nie skaza, biały kleks odciągający uwagę od piękna natury. Nagie martwe ciało dziewczyny kilkanaście metrów poniżej.”
“,,Jest najprzystojniejszym facetem, jakiego do tej pory oglądały moje oczy. Wygląda na dwadzieścia osiem, może dwadzieścia dziewięć lat i jest po prostu grzesznie piękny, jeżeli tak można określić faceta. Ma z pewnością powyżej metra dziewięćdziesięciu wzrostu, ciemne blond włosy po bokach krótsze, a na czubku dłuższe i zaczesane do góry. Do tego lekki zarost i ta muskularna, atletyczna sylwetka…”.”
“...ale wziąć słowika w klatce zamknąć, to on wszytko traci. Choć pięknie śpiewa, to jemu jest smutno. A i te ściany takie ciężkie nade mną. A ja cygańska córka, las mi zdrowie daje. Jechałam taborem, to czułam się jak królowa Bona. Do mnie należeli perły rannej rosy. Moje były gwiazdy złote. Dziś co we włosy wplotę?... Papusza”
“Jeśli się nad tym lepiej zastanowić, baśnie nigdy na nic nie przedstawiały dowodów.
Występował w nich przystojny książę… czy naprawdę był taki? A może po prostu ludzie nazywali go przystojnym, bo był księciem? Dziewczyna była piękna jak poranek… no dobrze, ale który poranek? Kiedy leje deszcz, trudno nawet wyjrzeć przez okno, by się o tym przekonać! Opowieści nie chciały, byś myślała – chciały, byś wierzyła w to, co ci opowiadają...”
“Każdy z nas szuka jakiejś ucieczki. Godziny wloką się jedna za drugą, trzeba je czymś zapełnić aż do śmierci. Zbyt mało jest rzeczy pięknych i wzniosłych, żeby się chciało człowiekowi pchać ten wózek. Każda rzecz po krótkim czasie brzydnie i obumiera. Budzimy się rano, wysuwamy nogę spod kołdry, stawiamy na podłodze i myślimy: kurwa, co by tu dalej?”