Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "plater z", znaleziono 16

"Piękno to coś, co istnieje nawet w rzeczach, uważanych przez ogół ludzi za brzydkie. Każdy przedmiot ma duszę. Stara ławka w parku, na przykład, opowiada sama poprzez swój kształt o sobie i o swoim duchowym wnętrzu. Kto na niej siedział, a przy tym umiał słuchać- słyszał jej wewnętrzny głos. A jeśli pięknie pokryła się. rdzą i cała tchnie złotą rudością, malowniczymi brązami, niechże służy swoją urodą tym, którzy w jej słoneczno- rudym obliczu dostrzegli piękno."- Dziwny Płaszczowiec
Kiedy jest się chorym, człowiek jest jak plaster miodu, przyciąga wszystkie możliwe sposoby na pozbycie się tego, co niepotrzebne.
Ja Ciebie nigdy nie pokocham, Łukasz, chociaż nie wiem jak bardzo bym się starała. Kocham FIlipa. Nie zaprzeczam, zajmujesz szczególne miejsce w moim sercu, ale uświadomiłam sobie, że byłbyś tylko plastrem na ranę, a plaster się odkleja. I trzeba przykleić nowy. A potem kolejny i kolejny. Ja tego nie chcę.
Bo chociaż prawda boli, to jest jak szybko zrywany plaster. Ból zaraz mija. Ale to kłamstwa i wątpliwości bolą najdłużej.
Tylko że żal jest jak plaster na zranione uczucia. Możesz powiedzieć, że jest ci przykro, kiedy wylejesz kawę albo kiedy spudłujesz podczas gry w kręgle.
Może nawet każdy człowiek ma na świecie taki idealnie pasujący plaster na wszystkie ran, tylko zbyt rzadko może go spotkać. Nas los zetknął absolutnym przypadkiem.
Nie da się odłożyć ciepienia na później. Ono przychodzi tu i teraz . Nie da się przed nim też uciec. Przykleja się do nas jak plaster na ranę, który będzie z nami, dopóki sam nie zejdzie, pozostawiając niewidoczny ślad.
Przez twoje życie może przewalać się tłum osób, ale żadna z nich cię nie odbuduje ani nie naprawi, jeżeli sama się wcześniej nie uleczysz. Ten plaster możesz przykleić wyłącznie ty sama.
Przez twoje życie może przewalać się tłum osób, ale żadna z nich cię nie odbuduje ani nie naprawi, jeżeli sama się wcześniej nie uleczysz. Ten plaster możesz przykleić wyłącznie ty sama.
Może mnie zjebać, takie jej prawo jako szefowej. Ale wolałam od razu pokazać, że znam granice i na ich przekroczenie jej nie pozwolę. Nadal połowa gazet w tym kraju dałaby się pokroić na plastry, żebym dla nich pisała.
Nie odkryję niczego oryginalnego w banalnym nieco stwierdzeniu, że ślady w psychice i trudnej pamięci... nie pozostawiają szram. Nie zakleisz ich plastrem, nie wygładzisz. Mam je bardziej ze sobą niż jakiekolwiek innne...
Jedyne potwory jakie istnieją, te, które są w głowie, da się pokonać. Ale trzeba to trenować. Trzeba do nich wychodzić i walczyć z nimi tak często jak się da. Toczyć z nimi małe bitwy, które można wygrać, potem wrócić do domu, przylepić plaster na rany i wrócić do nich znów.
Choć na jej nosie wiszą stare okulary, w połatanych plastrem na rany oprawkach, ze szkłami mogącymi uchodzić za szkła teleskopowe. Denka od starych musztardówek, jak mawiał dziadek, gdy jeszcze do rzeczy nadawał. Że też ona cokolwiek widzi przez te okulary.
Jakub czym prędzej wskoczył za kierownicę. Lepiej zmyć się stąd jak najprędzej, zanim ta harpia rzuci mu się do gardła i przegryzie tętnicę! Dobrze, że w domu czekał na niego czuły plaster pod postacią Marii. Jak to dwie kobiety mogły się od siebie diametralnie różnić!
,, Czasem musisz bardzo mocno zapakować swój ból i obwiązać go sznurkiem, jak paczkę. Po prostu po to, by móc dalej żyć. A więc zakładam gruby opatrunek na moje cierpienie, jak na złamana rękę. Szeroka warstwa gipsu, bandaż, na to plaster i odsuwam. jak najdalej od siebie. Później, gdy minie trochę czasu, będę może mogła tego dotknąć tak, żeby nie sprawiało bólu."
Czy nasza córka też taka była, mamuśko? - chciał wiedzieć - (...) Nie pamiętam, żeby zachowywała się równie niemądrze. Choć w takich okolicznościach wszystkie dziewczyny do reszty tracą rozsądek. To właśnie sprawia, że mężczyzna daje się nabrać. Och, cóż za urocza bezmyślna dziewczyna. Kocha mnie, chyba się z nią ożenię. Żeni się zatem, a potem budzi pewnego ranka i widzi, że rozmarzenie minęło, a rozum powrócił, zdążył się już rozpakować i rozwiesza bieliznę w całym domu. Mężczyzna zaczyna wszędzie wpadać na liny i przeszkody. Odkrywa, że trafił na małą bezludną wysepkę, utknął w niewielkim saloniku, samotnym w sercu wszechświata, wraz z plastrem miodu, który okazał się pułapką na niedźwiedzie, z motylem przeistoczonym w osę. Wówczas natychmiast znajduje sobie jakieś hobby: kolekcję znaczków, spotkania w klubie (...).
© 2007 - 2024 nakanapie.pl