Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "poza mee", znaleziono 132

- Jestem pod wrażeniem. Wszędzie szpiedzy, tak?
Rozglądał się po sali, aż natrafił wzrokiem na bardzo wielką wazę. Podszedł do niej i podniósł pokrywę.
- Dobrze ci tam?
- Eee... tak? - odpowiedział głos z głębi wazy.
- Masz wszystko, czego ci trzeba? Zapasowy notes? Nocnik?
- Eee... tak?
- A miałbyś ochotę na, bo ja wiem, jakieś sześćdziesiąt garnców wrzącej wody?
- Eee... nie?
- Wolałbyś raczej zginąć, niż zdradzić pana Honga?
- Eee... czy mogę się chwilę zastanowić, jeśli wolno?
- Nie ma sprawy. I tak trzeba czasu, żeby zagrzać tyle wody. Zastanawiaj się.
Czytaj dalej
Udzielanie rad a wcielanie ich w życie to dwie zupełnie inne sprawy, uznała Dee.
– W porządku – rzekł pojednawczo. – Chętnie zacznę pracę. Co mam robić?
– No jak to: co? Musisz opracować strategię wygrania wojny. Tu są mapy, tam masz książki. Siadaj i pisz.
– Eee... eee... eee... – Chłopiec nie mógł wykrztusić ani słowa. W końcu wyjąkał: – Strategię wygrania wojny?
– A niby czego? Myślisz, że nasi żołnierze oblewają ognistych wodą źródlaną dla zabawy?
Franek tak właśnie myślał, ale wolał się do tego nie przyznawać.
-Kocham cię Bee. Ze względu na wszystko- mówi, pochylając się nade mną.
-Kocham Cię Noah. Bez zwgledu na wszystko- odpowiadam niewyraźnie
-Wymień różne ludy -poleciła panna Lupescu. -Już.
Zastanawiał się chwilkę.
-Żywi -rzekł. -Eee. Umarli. -Umilkł. -Koty? -dodał niepewnie.
-A jaka jest ta druga możliwość?- przestraszył się Eustachy.
-Że to sami wiecie kto...
-Eee... ten, no, Voldemort? (...)
-Dobrze by było...- Izydor wprawdzie nie wiedział, kim jest ten cały Voldemort, ale był całkowicie pewien, że to mniejsze zło niż Wędrowycz.
Menel w piżamie łyknął piwa i zaciągnął się papierosem. Od zapachu tytoniu zakręciło mi się w głowie. (...)
- Kolego, kopsnij szluga.
Menel odjął od ust butelkę.
- Przepraszam pana, nie dosłyszałem.
- Eee...Czy może pan poczęstować mnie papierosem?
- Ale jak sobie pan radzi z Niemcami? (...)
- Eee, co tam, oni chodzą, a ja pracuję (...)
- A niczego się pan nie boi?
- A czego miałbym się bać? (...) człowiek może umrzeć tylko raz. A jak już umrze trochę wcześniej, to tylko trochę dłużej jest umarły".
[...] Ludzie mogą odejść, lecz zostają w twoim sercu. I jeśli naprawdę masz szczęście, twoja bratnia dusza któregoś dnia znajdzie drogę do ciebie.
[...] -Kocham cię, Hannah Cho. Zawsze kochałem i zawsze będę cię kochał - mówię.
Przełknęła ślinę i patrzy na mnie, jej oczy są tak poważne.
- Ja też cię kocham, Jacobie Kim. I nigdy nie pozwolę ci odejść.
- Nasze światy są sobie równie bliskie, jak Słońce i Księżyc.
- Nawet Słońce i Księżyc ustawiają się czasem w jednej linii. Zaćmienia są niezapomnianymi zdarzeniami.
Historie mają przeróżne zakończenia. I zależą one wyłącznie od tego, w które z nich chcesz wierzyć.
Gdy oddajesz komuś swoje serce, to trochę tak, jakbyś od nowa uczył się jeździć na rowerze. Pozdzierasz sobie łokcie i kolana, ale ból mnie, a rany się zaleczą. Aż pewnego dnia po bliznach pozostaną wyłącznie wspomnienia, nie upadków, tylko wstawania.
Nasze ścieżki przecięły się w zupełnie niespodziewanych okolicznościach, więc uznałem to za interwencję kosmosu.
I na pewno wiecie, jakie są dwa najpiękniejsze słowa w angielszczyźnie. Free alcohol. Nie mylić z alcohol free.
(...) wolność - ta prawdziwa, w której twoje życie i to, co z nim zrobisz, zależy wyłącznie od twoich decyzji - bywa przerażająca.
„Sekrety to nie kłamstwa. ”
Czasem Biblia w ręku człowieka jest bardziej niebezpieczna niż butelka whiskey w ręku...
- Jak oni mogli to zrobić? Jak mogli?
- Nie wiem, ale to zrobili. Robili to już wcześniej, zrobili dziś i zrobią ponownie. I wydaje się, że kiedy to robią, tylko dzieci płaczą.
Zasnę­łam, kiedy świat umie­rał >>> obu­dzi­łam się, kiedy świat już umarł.
Książ­ki w tę i we w tę. Czy­tać powie­ści, pisać pa­mięt­nik. Pa­pier w dło­niach, cisza w ustach.
Dwie silne kobiety w męskim świecie, pomyślała. Jeśli szybko nie staniemy się sojuszniczkami, będziemy skazane na nieubłaganą rywalizację.
Oczekiwania to dziwna sprawa - zauważyła Wen. - Kiedy są twoim dziedzictwem, walczysz z nimi i sprzeciwiasz się im. A gdy nikt niczego od ciebie nie oczekuje, odczuwasz ich brak przez całe życie.
- Nie potrzebuję, żeby młodszy brat robił mi wykłady jak ktoś znacznie starszy - warknął ostro Lan.
Hilo zaakceptował reprymendę pochyleniem głowy. Następnie uśmiechnął się szeroko. Jego twarz zmieniła wyraz, znowu stała się chłopięca.
- To prawda. Masz tutaj tego wystarczająco wiele.
Hilo był człowiekiem otwarcie wyrażającym uczucia i już od dawna podejrzewał, że kocha członków swojej rodziny bardziej, niż oni kochają jego. To wrażenie było szczególnie silne w przypadku jego siostry.
Klan jest moją krwią, a filar moim panem. Na mój honor, moje życie i mój jadeit.
Jeszcze nie zginął. Człowiekowi, którego postrzelono albo pchnięto nożem, zadając mu śmiertelne obrażenia, mogło pozostać kilka drogocennych chwil, które pozwolą mu zabrać wroga za sobą.
Andy, czasami się zdarza, że ludzie, na których polegasz zawodzą cię paskudnie. Wiem, że trudno to znieść. Ale jeśli dasz komuś wzór do naśladowania, powiesz mu, że może stać się kimś więcej, niż jest teraz, czy nawet kimś więcej, niż ktokolwiek od niego oczekuje, z reguły da z siebie wszystko, by dowieść prawdziwości twoich słów.
„Nic się nie martw, damy sobie radę. […] Tylko już nic nie psuj, okey?”
,,Miłość bywa skomplikowana. Bez solidnych argumentów nie przetrwa żadnej burzy. Ale kiedy ta druga połowa nie tylko jest twoim kochankiem, lecz również bratnią duszą, z którą rozumiesz się bez słów, przezwyciężacie wszystko razem- nawet największy huragan i najbardziej niszczycielskie tornado. Prawdziwa miłość jest niczym przytulny, ciepły schron. ''
© 2007 - 2025 nakanapie.pl