Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "run", znaleziono 36

Specjalna rasa wojowników, potomków anioła, obdarzonych mocami, które pozwalały im dzierżyć broń wykonaną z adamsu i nosić czarne Znaki świętych runów na ciele, które czyniły ich silniejszymi, szybszymi i bardziej śmiercionośnymi od każdego Przyziemnego. Runów, dzięki którym płonęli jasno pośród nocy.
He was terrifying, and I wanted to run my hands down that chest and feel the hard ridges of his abs. I was some special kind of idiot.
-Ktoś ma ochotę wymyślić jakiegoś nowego skrzata?
-Może Wróżkę Wypadających Włosów? - zaproponował wykładowca run współczesnych. Pozostali zaśmiali się głośno.
-Wcale mi nie wypadają włosy! - oburzył się dziekan. - Tylko pozostają w bardzo precyzyjnych odstępach.
-Połowa na głowie, połowa na szczotce.
– Czyli – rzekł – to nie jest rodzaj sera.
– Nie, nadrektorze – zapewnił kierownik studiów nieokreślonych. – Rincewind jest rodzajem maga.
– Był – poprawił wykładowca run współczesnych.
– Nie ser. – Ridcully nie chciał zrezygnować ze swojej teorii.
– Nie.
– Brzmi to jak nazwa, która kojarzy się z serem. Znaczy: funt dojrzałego rincewinda... dobrze się układa na języku.
Hm... Oczywiście, mój wujek zaklinał sos wow-wow.
- Zaklinał się na sos wow-wow, zapewne? - zapytał wykładowca run współczesnych.
- Może jedno i drugie. Wiem, że kiedyś wypił go całą butelkę jako lek na kaca, i rzeczywiście chyba go to wyleczyło. Wyglądał bardzo spokojnie, kiedy składaliśmy go do grobu.
I remember that day in early May after Le Vesconte's and Private Pilkington's brief joint burial service, one of the men suggested that we name the small spur of land where they were buried "Le Vesconte Point," but Captain Crozier vetoed that idea, saying that if we named every place where one of us might end up buried after the dead person there, we'd run out of land before we ran out of names.
- Tak, tak. - Ridcully rozejrzał się niespokojnie. - Kto tu jeszcze pracuje?
- No... jestem ja, Stez Straszny, Skazz i Wielki Wariat Drongo. Chyba...
Ridcully zamrugał niepewnie.
- Co to za jedni? - zdziwił się. A potem z głębin pamięci wypłynęła przerażająca odpowiedź. Tylko pewien bardzo szczególny gatunek używał takich imion. - Studenci?
- Co? Tak. - Myślak cofnął się. - To chyba nic złego, prawda? Znaczy... przecież jesteśmy na uniwersytecie.
Ridcully podrapał się za uchem. Ten młodzik ma rację, naturalnie. Trzeba wpuszczać tych drani, nie da się tego zakazać. Osobiście starał się ich unikać, gdy tylko mógł - podobnie jak reszta wykładowców. Czasem nawet uciekali przed nimi albo chowali się za drzwiami, gdy tylko ich widzieli. Podobno wykładowca run współczesnych wolał raczej ukryć się w szafie, niż rozpocząć wykład.
Drobnomieszczańscy drobni dranie,
Już znakomici "katolicy",
Tylko że jeszcze nie chrześcijanie;
Gdyby koty wyglądały jak żaby, zdawalibyśmy sobie sprawę, jakie to paskudne, okrutne małe dranie.
- Jeśli siedemset małp przez siedemset lat będzie pisać na maszynie... / - ...jedna z nich napisze w końcu Szekspira - dokończył zjadliwie Hunton.
Zabawne, małe dzieci kochają rodziców, nawet jeśli to najgorsze dranie, z tej prostej przyczyny, że niczego innego nie znają.
Jeśli nauczysz się mądrze wykorzystywać gniew, zaczniesz dostrzegać zmiany w ludziach z twojego otoczenia. Nikt nie chce być zastraszany. Wszyscy pragniemy zrozumienia i uznania. Gniew jako motywacja do działania ma wielką wartość, ale tylko wtedy, gdy naprawdę dążymy do autentycznego rozwiązania problemu, a nie tylko chcemy dowieść swojej racji.
Sprzeciw, który wynika z głębokiego przekonania, jest lepszy niż przytaknięcie w celu dogodzenia komuś albo (co jest o wiele gorsze) w celu uniknięcia problemów.
Nie wybieraj drogi prowadzącej do nieszczęścia tylko dlatego, że ktoś tego od ciebie oczekuje.
Wydaje mi się jednak, że sami siebie oszukujemy, gdy sądzimy, że wszystkie poglądy są tak samo wartościowe. Osoby przepełnione nienawiścią i pragnące dzielić społeczeństwo, tyrani chcący tłumić wszelkie idee poza swoimi to jednostki, które dają światu jedynie ból i rozpacz. Naszym celem w życiu powinno być sprzeciwianie się takiej nienawiści.
Nie ma jednak na świecie przedmiotów, które wypełniłyby pustkę w naszych sercach. Musimy zrozumieć, że tworzenie daje o wiele więcej przyjemności niż kupowanie przedmiotów tylko po to, żeby je potem wyrzucić.
Najpierw cię ignorują, potem się z ciebie śmieją, następnie z tobą walczą, a w końcu wygrywasz.
Inspiruj świat miłością, a nie strachem.
Wyrządzamy sobie krzywdę, skupiając się na tym, czego nam brak, zamiast doceniać dary, które otrzymaliśmy.
Nikt nie uciska nas tak, jak my sami się uciskamy.
Ci dranie zniszczyli moją wrażliwość. Stałam się mściwa i zimna. Moje koleżanki znalazły w tym szaleństwie sposób na przetrwanie, a mnie opętała chęć zemsty.
Nie wiem, kto powiedział, że ludzie dostają od losu tyle, ile są w stanie znieść, ale to nieprawda. Najczęściej los to perwersyjny skurwysyn, który niszczy najsłabszych, podczas gdy dranie żyją długo i szczęśliwie.
Małe orliki to wyjątkowo agresywne dranie. Nawet jak na standardy są wobec siebie tak brutalne, że ludzie podbierają je z gniazda, wykarmiają i podrzucają z powrotem. Takie podrostki mają już dosyć siły, żeby nie dać się zatłuc rodzeństwu.
Koniec końców sam decydujesz, co się wydarzyło. Jedno i drugie może być prawdą. {...}
-Tak nie może być. Nie mogą istnieć dwie różne wersje tego samego.
{...} Ponieważ jedna to oryginał, a druga to kopia. Coś może wydawać się identyczne, lecz wcale takie nie jest. Jest z gruntu czymś innym.
byliśmy piosenką, on muzyką, ja słowami.
I ja nie chcę otwierać oczu. {...} Ale czasem się budzisz. I nie ma na to rady.
Wiesz, że nie zawsze można zaplanować każdy szczegół, Jules. Zawsze wyklują się rzeczy, na które nie będziemy przygotowani. Czasem trzeba żyć chwilą. Niech życie nas zaskoczy.
Pozwolić komuś odejść, oznacza coś innego, niż zapomnieć. To stan równowagi między życiem dalej a spoglądaniem wstecz i wspominaniem.
Wszystko robisz z myślą o tym, jak chcesz ją ukształtować .{...} Życie przejdzie ci koło nosa. I przegapisz drobiazgi, chwile, które twoim zdaniem się nie liczą, ale one są ważne. Chwile, które każą ci zapomnieć o wszystkim innym.
Całą noc rozmawialiśmy o tym, co chcemy robić za dziesięć lat, w oczekiwaniu na czerwoną poświatę na niebie, nieświadomi cudu kolejnego dnia. I przyszłości, gdy jednego z nas zabraknie.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl