Jest gorąca letnia noc.Kręgi zbożowe otwierają się wszędzie, nawet na hodowli rzeżuchy Pewseya Ogga, lat cztery.A Magrat Garlick, czarownica, rankiem ma wyjść za mąż...Wszystko powinno być jak we śnie.Ale Lancrański Zespół Tańca Morris upija się przy magicznych kamieniach i elfy wracają, przynosząc ze sobą wszystko to, co tradycyjnie łączy się z ich czarowną, migotliwą krainą: okrucieństwo, porwania, złośliwość i złość, straszne morderstwa. Babcia Weatherwax i jej mały, kłótliwy sabat ma tym razem pełne ręce roboty...Pełna obsada drugoplanowa: krasnoludy, magowie, trolle, tancerze morrisa oraz jeden orangutan. Mnóstwo trali-dida-nonny-nonny i wszędzie pełno krwi.Terry Pratchett to najlepszy pisarz-humorysta dwudziestego wieku.Oxford Times Trudno wskazać dowolnego humorystę, tworzącego współcześnie w Wielkiej Brytanii, który mógłby mu dorównać.Time Out Najzabawniejszy piszący obecnie autor - w dowolnym gatunkuYorkshire Post ;