“Hop hop hop , hyc hyc hyc,
jestem Gaik, nie mam nic.
Hop hop hop, cap cap cap,
jestem Gaik leśny skrzat.”
“Hop hop hop , hyc hyc hyc,
jestem Gaik, nie mam nic.
Hop hop hop, cap cap cap,
jestem Gaik leśny skrzat.”
“"Nie każdy potrafi byc prawdziwym przyjacielem dla kogoś, kto rzeczywiście tego potzrebuje."”
“Chłop robotny i żona pyskata To wezmą choćby i pół świata.”
“Zamieranie pąków różaneczników może byc wywołane szara pleśnią lub żerowaniem roztoczy.”
“...Śmieszy go podejście wielu Polaków(...), że nie mając katolickich zasad,nie mozna byc dobrym człowiekiem...”
“-Na prawdę istniej bóg sałaty?
-Dlaczego nie? Jeśli dostatecznie wielu wierzy możesz byc bogiem czegokolwiek.”
“Jeśli to nie był jakiś kawał, to tekst mógł byc odrzuconym po namyśle początkiem opowiadania. Mogłam zrozumieć powód rezygnacji.”
“Nathan, odepnij moje insygnia. Porucznik rozejrzał się i po chwili znalazł rozcięty mundur, odłożony na półkę. Wziął go i ostrożnie odpiął zakrwawione insygnia. Chciał je wręczyć kapitanowi, gdy nagle zrozumiał zamysł przełożonego. – Włóż je – padł cichy rozkaz zza maski tlenowej. Nathan z ociąganiem wykonał polecenie. – Niniejszym rozkazuję ci objąć dowodzenie nad „Aurorą”, zaczynając od tej chwili.”
“Nathan milczał ze wzrokiem wbitym w Abigail. Na mostku zapanowała cisza, przerywana tylko rozmową Jalei z Marakiem. Trzy tygodnie temu Nathan Scott wkroczył na pokład „Aurory” jako świeżo upieczony podporucznik. Od tego czasu został głównym pilotem i porucznikiem, a potem dowódcą okrętu. W dodatku jakby nie wystarczył fakt, że jednostka uległa poważnym uszkodzeniom, a połowa załogi zginęła, teraz jeszcze losy całej planety zależały od tego, czy zdoła jakimś sposobem szybko przebyć tysiąc lat świetlnych, aby ocalić Ziemian przed inwazją.”
“Jaki jest plan, kapitanie? – zapytała. W jej głosie pobrzmiewało podekscytowanie. – Najpierw stąd spieprzamy i skaczemy w jakieś bezpieczne miejsce – wyjaśnił Nathan. – Potem wybłagamy, pożyczymy albo ukradniemy wszystko, czego potrzeba do naprawienia okrętu. A później znajdziemy sposób, żeby zabrać „Aurorę” i napęd skokowy z powrotem na Ziemię. Jeśli będzie trzeba zawrzeć pakt z diabłem, niech tak będzie.”
“Trudno uwierzyć, że to jest Notting Hill, a ta atramentowo czarna i cicha otchłań pode mną to Londyn. Niegdyś za tym oknem widziałem milion świateł oraz Bayswater Road i Oxford Street przeszywające serce Londynu niczym lśniący diamentowy miecz. Niegdyś przez to okno szum ulicznego ruchu wpadał jak pomruk morza przy cichnącym sztormie, lecz teraz zdaję się zawieszony na tym połamanym drewnianym krześle w nieprzeniknionym mroku i złowieszczej ciszy.”
“Pomysł spisania mojej opowieści sprawił mi wielką radość. Tylko ja, ze wszystkich tych pozbawionych nadziei ludzi, umrę ze świadomością, że zostawiam po sobie coś, co pewnego dnia może zostanie znalezione i równie docenione jak kamień z Rosetty lub bezcenne egipskie papirusy.”
“Każdy jest z czegoś dumny chłopcze. Dla ciebie Broodie może być tylko cholerną kurą, ale dla mnie jest wynikiem wieloletnich starań długich lat pracy nad wyhodowaniem idealnej kury.”
“Czasem zastanawiam się, czy faktycznie w tamtym tygodniu wszyscy byliśmy chorzy umysłowo, a czasem myślę, że zachowaliśmy się tak, ponieważ wszyscy byliśmy nieuleczalnie zdrowi.”
“Nikt nie podważa jej prawa do tych arcydzieł i jestem rad, że jest choć jedna umierającym mieście. szczęśliwa osoba w tym umierającym mieście.”
“Jeśli możecie sobie wyobrazić ogromne mrowisko, w którym każda mrówka straciła swój cel i zdolność koncentracji...”
“Jestem w dużym stopniu niewolnikiem własnych przyzwyczajeń.”
“...szlak staje się trudniejszy, gdy dotrzemy na grań...”
“Zapewne Księżycowi Ziemia też zawsze wydawała się taka duża.”
“Wiesz ty co,Chisel?Czasem mnie zdumiewasz.Gdybys nie istniał,chybaby cię musieli wynaleźć,żeby udowodnic,jak mozna byc glupim.”
“Jam jest robot młody, nie boję się wody, bo gdzie woda, to ja hyc, nie boję się nic a nic, od nocy do rana, danaż moja dana!!”.”
“Konwersują jednak "o czymś" - w cichym akcie kobiecej niesubordynacji. O tym, kim panna Skłodowska chciałaby byc, gdybym nie była tym, kim jest: półsierotą bez posagu, ale z mglistą mrzonką o Paryżu.”
“Tuż przed północą podeszłam do szafy, otworzyłam sobie łapą jej przesuwne drzwi i hyc - wskoczyłam na półkę. Rozwaliłam się jak Rosja na mapie na kaszmirowych sweterkach Ginterowej i byłam gotowa do porodu.”
“Ślady, jakie pozostawili nasi przodkowie w różnych częściach świata, zwłaszcza utrwalone w kamieniu czy w prehistorycznych budowlach, mogą nam powiedzieć historie bardziej fascynujące niż świat sceince fiction. Są bowiem śladami życia, ludzkiego życia, i ono stanowi największą tajemnicę. Jego tajemnicę możemy odkryć tu, na Ziemi.”
“A zauważcie - wtrącił sie Robrojek - jak media pilnie pracują nad tym, by ludzie uwierzyli, że dobrze jest byc głupim, aroganckim, wulgarnym i niewykształconym. I ludzie wierzą, bo wtedy się jest po prostu kimś przeciętnym, a więc żyje się bezpiecznie.”
“A rządził Adam, bo był Królem. Aż do dnia, kiedy wola żeby byc Królem, opuściła go. Wówczas padł, służąc za pokarm silniejszemu. Bo Królem jest zawsze najsilniejszy, nie tylko dzięki samej sile, ale dzięki sile, sprytowi i szczęściu, Królem wśród szczurów.”
“Człowiek nie stwarza sobie celów. Narzuca mu je czas, w którym się urodził. Może im służyć albo buntować się przeciw nim, ale przedmiot buntu lub służby dany jest z zewnątrz. Aby doświadczyć całkowitej wolności poszukiwania celów musiałby byc sam. To nie może się stać, gdyż człowiek nie wychowany wsród ludzi nie może stać się człowiekiem.”
“Człowiek nie stwarza sobie celów. Narzuca mu je czas, w którym się urodził. Może im służyć albo buntować się przeciw nim, ale przedmiot buntu lub służby dany jest z zewnątrz. Aby doświadczyć całkowitej wolności poszukiwania celów musiałby byc sam. To nie może się stać, gdyż człowiek nie wychowany wsród ludzi nie może stać się człowiekiem”
“Poza tym zbyt długo obserwowałem politykę, żeby chcieć w niej uczestniczyć. To świat wyodrębnionych grup, wobec których musisz być lojalny. Nawet jeśli się z czymś nie zgadzasz. Codziennie podejmujesz czarno-białe decyzje, bo w polityce nie ma odcieni. Wszystko musi byc klarowne - albo jesteś za, albo przeciw. Do tego dla słupków sondażowych i eloktorratu często musisz kłamać. Odgrywasz więc rolę kogoś, kim nie chciałbyś być. Taka jest cena władzy...”
“Samuel obudzil mnie,gdy podchodzilismy do ladowania. Emanowal od niego spokoj, wiec i ja stalem sie niezwykle spokojny. Kiedy opuszczalismy poklad samolotu, spytalem, gdzie bede mogl go znalezc. Usmiechnal sie jak wielce rozbawione dziecko i odrzekl: -Jona,jestem aniolem. Twoim aniolem. Jestem z toba zawsze. Oczywiscie nie widzisz mnie ciagle, a tylko wtedy, gdy sam chce byc widzialny. Pomysl tylko o mnie a natychmiast sie pojawie. To powiedziawszy, skrecil w inna ulice i bylem pewien, ze zniknal.”