Pogrzebani

Kolejna , bardzo dobra powieść kryminalna z cyklu Katie o Maguire.Zapętlona, brutalna wielowątkowa opowieść wciąga i intryguje. Przeczytałam z przyjemnością, chociaż detektyw komisarz Maguire irytowała mnie chwilami swoim zachowaniem i niekonsekwencją.
Ponadto, po kolejnej powieści z cyklu, odnoszę wrażenie, że policja w Irlandii przeżarta jest korupcją i zdradą. To chyba nie odpowiada prawdzie, mam nadzieje:). Muszę kilka tygodni odpocząć od Mastertona, chyba czuję przesyt jego twórczością.

Pogrzebani " to szósty tom z cyklu o Katie Maguire. Początek jest mocny bowiem Masterton nie czaruje czytelnika pięknymi słowami czy opisami przyrody.

Podczas remontu starego domu, pod podłogą zostają odnalezione zwłoki czteroosobowej rodziny i psów. Badania wykazały że do morderstwa doszło na początku XX wieku. Śledztwo prowadzi nadkomisarz Katie Maguire. W związku z tym że do zbrodni doszło dziewięćdziesiąt lat temu, rozwiązanie zagadki nie jest priorytetem. Ważniejsza wydaje się być sprawa nielegalnej sprzedaży papierosów z przemytu. Mafijne macki sięgają wszędzie. Gangsterzy nie boją się użyć szantażu aby móc spokojnie prowadzić swoje interesy.

Masterton nie byłby sobą gdyby nie połączył tych spraw że sobą. W jaki sposób?

Wielkie uznanie dla autora za to że w fabułę kryminalną wplótł prawdziwe wydarzenia historyczne związane z walką o niepodległość Irlandczyków. Ostatnio częściej trafiam na książki w których występuje nawiązanie do historii Irlandii.

W tym tomie autor nie ukazuje bestialskich scen zbrodni ale i tak nie brakuje mocnych wrażeń.

Kolejna część rewelacyjnego cyklu, już za mną. Uwielbiam książki które trzymają równy, wysoki poziom i powodują że trudno mi się od nich oderwać.

Zdecydowanie polecam.

W 1921 roku w robotniczej dzielnicy Cork znika bez śladu czteroosobowa rodzina i ich dwa psy. Sąsiedzi są przekonani iż cała czwórka wyjechała do Ameryki, mają o tym świadczyć listy, które rodzina przysyłała. Dziewięćdziesiąt lat później robotnicy remontujący dom znajdują pod podłogą zmumifikowane zwłoki kobiety, mężczyzny, dwójki dzieci oraz psów.

Katie Maguire w szóstym tomie zajmować się będzie sprawą odnalezienia zamordowanej rodziny choć wie, że morderca z pewnością już nie żyje, jak również sprawą groźnego szefa grupy zajmującej się przemytem, w którą jest zamieszana osobiście z uwagi na dwójkę drogich jej osób. John i Kyna znajdą się w bezpośrednim otoczeniu bandyty, co Kate jak najszybciej stara się zmienić, a jej przełożeni chcą zamieść tę historię pod dywan, za wszelką cenę unikając rozgłosu. Kobieta uświadamia sobie , że wśród jej współpracowników jest wtyka dzięki czemu bandzior wciąż jest nieuchwytny. Priorytetem staje się sprawa przetrzymywania przyjaciół Kate, a sprawa zamordowanej rodziny schodzi na dalszy plan, lecz w tej części Irlandii ludzie nie zapominają i nie wybaczają starych waśni, nie da się tak po prostu pogrzebać przeszłości. W dalszej części książki obie sprawy będą miały ze sobą dużo wspólnego, co w efekcie prowadzić będzie do ciekawego finału.

Powieść przeczytałam jednym tchem. Szósta część sagi o Katie Maguire była moim pierwszą i z pewnością nie ostatnią. Jeśli będę miała kiedyś możliwość przeczytania poprzednich na pewn...

Graham Masterton wkupił się w me łaski serią o Beatrice Scarlet i idąc za ciosem sukcesywnie po troszeczku zaznajamiam się z inną bohaterka jego sensacyjnych powieści a mianowicie Katie Magiure. W związku z powyższym dotarłam do tegoż tomu i cała moja sympatia do Pani detektyw nadkomisarz powoli paruje, gdy uświadamiam sobie, iż wszystkie bliskie jej osoby w jakiś sposób cierpią lub giną co ma związek z jej pracą i wyborami jakich dokonuje aby sprawiedliwości stała się zadość. Rozumiem, że stoi na straży prawa i pragnie postępować zgodnie z paragrafami i własnym sumieniem jednak zaczyna kojarzyć mi się se śmiercią – tą, którą w średniowieczu przedstawiano jako kostuchę. No cóż, Cork jest skorumpowane, skorumpowana jest policja i wszyscy siedzą w kieszeni mafii, gangów i przemytników a Katie musi oczyścić teren z chwastów. No cóż, zobaczymy jak się będzie przedstawiała sytuacja w kolejnych tomach.

CYKL: " KATIE MAGUIRE" (TOM 6)

Szósty tom cyklu ma mocny początek. Pod podłogą jednego z domów zostają znalezione zwłoki pewnej rodziny. Wiele lat temu zniknęli i nikt nie miał o nich żadnych wieści. Zagadkę tajemniczego zaginięcia i zamordowania tej rodziny będzie próbowała rozwikłać nadkomisarz Katie Maguire. Z tym, że... No właśnie.

Ten, jak mogłoby się wydawać - główny temat książki, zostaje przyćmiony innym tematem. Dla Katie znacznie ważniejszą sprawą do rozwiązania staje się inna, która zdominuje szósty tom cyklu. I, o ile jestem w stanie zrozumieć taki zabieg (dwie równoległe sprawy, co mogłoby być ciekawe), o tyle nie pojmuję, jak można było rzucić intrygujący temat już w pierwszym rozdziale i podsycić apetyt na więcej i praktycznie zapomnieć o tym na parę rozdziałów. Jak można było powracać do tematu tylko od czasu do czasu, tak jakby był bardzo pomniejszy i prowadzić książkę tak, by to właśnie tamta - zdawałoby się poboczna sprawa - była głównym tematem książki? Dodam, że nawet opis tego tytułu sugeruje inny temat tego kryminału...

Znajdziemy tu parę brutalnych opisów. Katie Maguire i jej prywatne problemy nie znikają - wręcz przeciwnie stają się mega ważne. A ja po wysłuchaniu ostatnich rozdziałów czuję bardzo duży niedosyt.

Oceniam ten tytuł jako słaby, bo słabe jest to, co Autor zrobił. Słabe jest poprowadzenie akcji książki na zupełnie inne tory, niż te, które były zamierzone na początku. Tak nie było na...