Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "sluchaj sercu", znaleziono 25

,,Czasem tylko serca warto słuchać.''
"Słuchaj swego serca, wtedy na pewno nie miniesz się ze szczęściem."
Nasze oczy są zmęczone patrzeniem, uszy słuchaniem, a serca nienawiścią.
Używamy tych samych słów, lecz mają one odmienne znaczenie. Bądź uważny i słuchaj sercem.
Jednak serce ma to do siebie, że nie słucha żadnych rad. Nawet jeśli mogłyby je uratować przed roztrzaskaniem na kawałki
Słuchaj siebie samej. Sercem rozpoznasz swoje pragnienia. Nie możesz postąpić źle, jeśli pójdziesz za tym głosem.
To, co widzisz, nawet odrobinę nie przypomina rzeczywistości. Przestań wierzyć oczom, a zacznij słuchać serca. Bo serce widzi więcej, niż ty kiedykolwiek zdołasz zobaczyć.
Ogarnęło mnie szczęście. Nie chciałam mu tak szybko wybaczyć, ale serce nie chciało mnie słuchać. Jego bliskość mi w tym nie pomagała. Jego słowa nie pomagały.
jak zaklęta w kamień słuchałam niecodziennej mowy ojca, jego słowa były obce, bezlitośnie ciskał je w moje serce, przerażała mnie jego determinacja,...
Sporo ludzi stało tu z trochę bezradnymi minami mówiącymi "co ja tu robię" - jak często ci, którzy słuchają serca, jednak ich głowy są tym nieco zawstydzone.
Niech pan wie, panie kapitanie, że kobiet trzeba słuchać, odgadywać ich myśli i brać je do serca, kupować prezenty, dawać kwiaty, zachowywać się po rycersku.
Czasami tyle wystarczy – jedna osoba pragnąca
wysłuchać głosu twojego serca. Głosu, którego nikt inny nie chciał ani nie próbował słuchać.
Ty się nie bałeś. Pozwalałeś mi o nim mówić, słuchałeś mojego płaczu, śmiałeś się z zabawnych wspomnień. leczyłeś każdy fragment mojego serca, aby później rozbić je na miliony kawałków.
Słuchaj uważnie: nigdy nie wierz, gdy ktoś mówi, że jakiś naród jest wielki, a inny mały. Jedni po prostu się namnożyli i robią z tego wiele krzyku. A to nie wszystko! Patrz, jakie kto ma serce. Jeśli podłe, to naród jest mały, i żadne liczby nie pomogą. Za to gdy zobaczysz serce przepełnione dobrem, wiedz, że to największy naród, któremu w niebie wynagrodzą.
[…] ale jak pozostawić na własnym ciele morze łez? Miała wrażenie, że wycierając twarz, usuwa wszystkie te przykre wspomnienia. One wyryły się nie tylko w jej umysł, ale też w serce i duszę. Myśli wypełniły jej wnętrze. Nie słuchały jej. Czasem nie można się było od nich odpędzić. Wchodziły, a wręcz wpychały się do jej umysłu bez pozwolenia i wbrew niej.
Ona nie czuje do ciebie nienawiści. Ma żal, bo nie zna prawdy. Jeśli dojdzie do momentu, w którym staniesz się jej obojętny, nie będziesz już miał szansy na naprawienie błędów. Znam ją, w końcu jest moją jedyną córką. Przepracowuje wszystko z rozsądkiem i przede wszystkim słucha rozumu. Ty jednak sprawiłeś, że zaczęła też kierować się sercem.
W licach masz orędowników, co przewiny zmażą.
Serca cię słuchają, skoro piękną olśnisz twarzą.
Kto cię ujrzy, zachwycony zakrzyknie z przejęciem:
"Oto w noc tę księżyc w pełni lśni na firmamencie!"
Nawet dżin królowej Saby cię by nie pokonał,
Mimo jego sił, z miłości nieodwzajemnionej szybko by skonał.
"BRZÓZKA" Nie słuchaj wiatru, bo cię otumani, brzozo wysmukła, młoda twa uroda, porwie do tańca, całą rozkołysze, będzie cie pieścił, prawił czułe słowa, a gdy już całkiem będziesz mu uległą, w jego ramionach tak, jak wzór kochanki, złamieci serce, które nagle pęknie i cię porzuci dla nowej wybranki.
"Nasze wargi znów połączyły się w miłosnym tańcu. Zachłannej wymianie uczuć, jakie nagromadziły się raptem przez dwa dni. Uczuć, na które musiałam się otworzyć. Tak jak radził mi Will, powinnam słuchać głosu serca, czasem pozwalając odpocząć rozsądkowi, który w tym momencie dawał jasne znaki, że z tego, co dzieje się między mną a Willem, będą jedynie kłopoty."
Jego tors jakby bardziej rozbudowany, a naprężone mięśnie napinały koszulę tu i ówdzie. Przybliżył się, nalał szampana i snuł opowieści o tym, jak w końcu trafił do Polski i jak bardzo miał złamane przeze mnie serce. Chyba nie za bardzo go wtedy słuchałam, bo moje narządy przygłuszały jego głos. Tak zwane motylki w brzuchu grały mi marsza. To ponoć oznaka zakochania.
Mijam rzeki brzeg, gdzie się spotkali w dotyku dłoni
I martwym pozostaję, nim swe usta ku mnie skłoni.
Pijany byłem winem namiętności dzikich,
Oczy we łzach pląsały w takt jednej muzyki.
Dążę, by spotkać szczęście, które mnie zachwyca
I wiem, że ono w pełnym jest blasku księżyca.
Nie wiem, co z trojga rzeczy bardziej mnie oniemia.
Więc wyliczę - słuchajcie mego wyliczenia:
Czy spojrzenie jej ostre jak miecz, gdy uderza,
Postać jak kopia, czy splotów pancerze?
Rzekła mi, żem już ziścił swe pragnienie całe,
Żem pozyskał to od niej, co pozyskać chciałem.
"Jam w twym sercu została, porzuć niepokoje,
Wejrzyj w serce". Spytałem: "A gdzie serce moje?'.
Nauczyłam się, że nie wolno schodzić ze szlaku. Niezależnie od tego, co musisz zrobić, niezależnie od tego, jak bardzo musisz zrobić to, co musisz zrobić, niezależnie od tego, czego musisz wysłuchać i jak długo będziesz tego słuchała, nie wolno zejść ze szlaku.(...) Na szlaku nie czuło się ucisku w dołku, a serce biło mocno, równo i powoli. Na szlaku człowiek czuje się bezpieczny, a tylko to się liczy
- Wciąż powtarzasz to samo - mówię zgorzkniałym tonem. - Myślisz, że za marzenia warto umrzeć. Ja myślę, że nie. Mówisz, że lepiej umrzeć, stojąc. Ja uważam, że lepiej żyć na kolanach.
- Ty mnie w ogóle nie słuchasz! - krzyczy Eo. - Jesteśmy jak nakręcane maszynki z umysłami maszyn i egzystencją godną maszyn...
- I sercami maszyn? - pytam. - Chcesz powiedzieć, że tym właśnie jestem?
Wkrótce nie słuchać już żadnego dźwięku, nawet skrzypienia liny.
Moja żona jest zbyt lekka.
Była młodą dziewczyną, prawie dzieckiem.
Chwilę później słychać Pieśń Żałobną. Pięści uderzające w klatki piersiowe. Tysiące pięści. Uderzające szybko, jak gwałtownie bijące serce. Potem wolniej. Jedno uderzenie na sekundę. Jedno na pięć. Jedno na dziesięć. A potem cisza.
Człowieku jeżeli masz w piersi serce, a nie kamień, nie wypowiadaj tych słów bezmyślnych i obmierzłych, póki się nie przekonasz, kim jest i gdzie żyje ów nadmiar ludności. Czyżbyś miał prawo rozstrzygać, którzy ludzie powinni żyć, a którzy umrzeć? Być może w oczach Boga mniej zasługujesz na to, aby żyć, niźli miliony istot podobnych temu dziecięciu biednego człowieka. Chryste! Że też słuchać muszę, jak marny robak, żerujący na liściu, uskarża się na nadmiar żywności pośród swych współbraci, co głodni pozostają w pyle ziemi!
© 2007 - 2025 nakanapie.pl