Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "sobie erin", znaleziono 40

- Nie lubię jej - powiedziała.
Elend uśmiechnął się, układając książki na stole.
- Ty nikogo nie lubisz przy pierwszym spotkaniu.
- Polubiłam ciebie.
- Co tylko dowodzi, że nie umiesz oceniać ludzi.
Crozier westchnął.
- Ma pan w zwyczaju myśleć to samo co Admiralicja, stewardzie Bridgens?
-Czasami tak. - Bredgens skinął głową. - Uczyłem się tego przez długie dziesięciolecia, komandorze. Gdy człowiek przebywa w towarzystwie głupców, po jakimś czasie zaczyna myśleć tak jak oni.
Przywykliśmy do tego, że nasza przyjaźń w co najmniej pięćdziesięciu procentach dzieje się w necie. Tak bardzo się do tego przyzwyczailiśmy, że czasem zapominamy o żywym bijącym sercu po drugiej stronie awatara...
Czasem alchemia miłości wiedzie od ślepego poświęcenia do morderczego szaleństwa.
(...) życie odciska na nas swój ślad. Nie zdajemy sobie sprawy, że upływające minuty kształtują naszą osobowość. Nie można... Nie można niektórych rzeczy przeczekać.
Wybieramy sposób, w jaki chcemy żyć, a styl naszego życia zostawia swój ślad, dlatego nieustannie się zmieniamy, tak czy inaczej.
O mój Boże. Jaka cnota jest nudna. Staje człowiekowi na drodze strzegąc dostępu do wszystkich przyjemności.
- Ono? - irytuje się Crozier. - Jedno ciało? Z powrotem na statku? - Komandor Terroru nic z tego nie rozumie. - Przed chwilą mówiłeś, że wrócili obaj, Strong i Evans.
Teraz już nie tylko nos, ale cała twarz Irvinga jest biała jak śnieg.
- Tak jest, komandorze. Albo przynajmniej połowa z nich. Kiedy podeszliśmy bliżej, to ciało oparte o rufę przewróciło się i... hm... rozpadło. Nie mamy pewności, ale wygląda na to, że od pasa w dół to Tommy Evans. Od pasa w górę Billy Strong.
Francis Crozier now understood that the most desirable and erotic thing a woman could wear were the many modest layers such as Sophia Cracroft wore to dinner in the governor's house, enough silken fabric to conceal the lines of her body, allowing a man to concentrate on the exciting loveliness of her wit.
I remember that day in early May after Le Vesconte's and Private Pilkington's brief joint burial service, one of the men suggested that we name the small spur of land where they were buried "Le Vesconte Point," but Captain Crozier vetoed that idea, saying that if we named every place where one of us might end up buried after the dead person there, we'd run out of land before we ran out of names.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl