Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "sobie heroina", znaleziono 13

Whisky i heroina. Kochanki, które mogli opuścić, lecz o których nie mogli zapomnieć, bez względu na mijający czas.
Heroina sprawia, że narkomani czują się dobrze, gdy wstrzykują ją sobie w żyłę, lecz cały czas zatruwa ich ciała i umysł.
Ta kroplówka pełna obsesji, która w kolejnych tygodniach leniwie skapywała do moich żył ...
Czy wtedy też pochłonęłaby mnie bez reszty jak heroina ?
Ta kroplówka pełna obsesji, która w kolejnych tygodniach leniwie skapywała do moich żył ...
Czy wtedy też pochłonęłaby mnie bez reszty jak heroina ?
- Szukamy wrażeń, które okażą się klinem dla tego, co jest dla nas ważne, ale jedynie w rozsądnych minimalnych dawkach. Kilka dni świąt to heroina dla czystego organizmu.
Można heroinę wartości dziesięciu czy dwudziestu tysięcy funtów pomieścić na bardzo małej przestrzeni, podobnie jak nieoszlifowane kamienie wysokiej klasy.
Często mówi się, że opera i wszystkie opowiadane w niej niestworzone historie wymagają tzw. "zawieszenia niewiary". Publiczność musi zaakceptować, że heroina może śpiewać żarliwie, umierając jednocześnie na gruźlicę, albo że ludzie zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia.
Rozmowy moich rówieśników wyglądają zazwyczaj następująco:
– W latach dziewięćdziesiątych eksperymentowałem z heroiną…
– Wszyscy eksperymentowali…
– Ta dzisiejsza kokaina to już nie to, co dawniej…!
– Racja, masakra…
– Wiesz, znam lekarza, który może załatwić fajne recepty…
Słowiańska histeria, węgierska depresja i rumuńska paranoja to nasze specjalności, to nasze znaki rozpoznawcze i powinniśmy je opatentować. Ba, powinniśmy te stany eksportować do jakichś zrównoważonych i znudzonych krajów, tak jak eksportuje się kokainę, heroinę i amfetaminę.
Litwinienko dotarł do dowodów, że służba bezpieczeństwa pomaga mafii tambowskiej w przerzucaniu kolumbijskiej heroiny na zachód Europy przez port w Petersburgu. Na powodzeniem tych operacji czuwali wszechmocni urzędnicy ratusza. W materiałach nieustannie powtarzało się jedno nazwisko: Władimir Putin.
Dla muzyki rzucił szkołę. Podobno miał talent. Razem z chłopakami z ekipy dawali koncerty w całym kraju. Świat zdawał się leżeć u ich stóp. Dziewczyny piszczały, alkohol lał się strumieniami, a oni czuli się bogami. Do czasu, gdy po jednej z imprez ich wokalista przedawkował heroinę w zatęchłym pokoju hotelowym. Wtedy wszystko zaczęło się psuć.
Każdy jego ruch przybliżał mnie do zagubienia i oderwania od rzeczywistości. Sprawiał, że poza nami nie istniał świat. Jedyną realną rzecz stanowiliśmy wyłącznie my oraz nasze demony. Podniosłam się. Przylgnęłam do niego w chwili spełnienia, by móc zobaczyć bursztynowe spojrzenie. Działało na mnie jak narkotyk. Moja prywatna heroina. Odurzałam się nim i kompletnie uzależniałam. Byłam na kilianowym haju.
- Byłem alkoholikiem, byłem uzależniony od heroiny i kokainy. Jestem biseksualny, jestem buddystą. To ja zabiłem Pharabota. Własnymi rękami rozszarpałem mu twarz. Nie sądzę, żebym mógł uchodzić za typowego przedstawiciela mas pracujących.
- Zabiłeś, kierując się zemstą. Zabiłeś, żeby ratować brata. Zabiłeś z naiwnym przekonaniem, że robisz dobrze. Nic nie wiesz o kumulacji zła, o brutalności, tej niszczycielskiej żądzy, która cię przepełnia i trawi.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl