Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "sobie na henry", znaleziono 195

- Henry Chinaski, wyglądem przypominasz swoje pisarstwo!
-Jeśli nie potrafisz się nie bać - powiedział Henry - bój się oraz bądź szczęśliwy.
Na świecie jest wielu niebezpiecznych ludzi, a Henry miał po prostu pecha, że spotkał jednego z nich.
Gdyby Henry był tchórzem, w tym momencie wróciłby do mieszkania przy Cenral Parku. Wszedłby do wanny i odespał pijaństwo.
Depresja to choroba duchowa, Henry, choroba duszy: odbiera smak rzeczy, odbiera smak życia.
Nie chodziło jednak o to, że Henry czuł się mniej sobą po angielsku. Czuł się mniej sobą na głos. Jego głównym językiem była myśl.
Henry spodziewał się po nim sporego zaufania, zważywszy na to, że jak dotąd przeżyli razem jedną imprezę w togach oraz znaleźli się w dziurze w ziemi.
,,Czas płynie za wolno dla tych, co czekają, za szybko dla tych, którzy się boją, za długo dla tych, którzy cierpią, za krótko dla tych, którzy się bawią, ale dla zakochanych czas jest wiecznością’’.
Henry van Dyke
-Gdyby Henry tu był, pojechałby do Jo, a ona by go wpuściła. Wszystko by jej wyjaśnił i nie byłoby nieporozumienia. On jest dosłownie "nie do nieporozumienia".
-Uważaj, Meg - powiedziała, odwracając się z powrotem do swojego okna. - Nikt nie jest doskonały.
Abby nie przejmowała się zbytnio, że pani Josephine jej nienawidzi, pan Henry ją ignoruje, a Julian przygląda jej się takim wzrokiem, jakim mężczyzna nie powinien patrzeć na swoją bratową. Najważniejsze, że Lucian ją kocha. Tylko to się liczyło.
Strach jest zdrowy. Poczucie winy jest darem. Byłem przerażony i miałem poczucie winy, ale wcale nie czułem się ani zdrowy, ani wdzięczny.
Możesz zdecydować, że myliłeś się w jakiejś kwestii, i to nie oznacza, że jesteś głupi. Po prostu teraz wiesz więcej.
Najlepsze uczucie na świecie to przebijanie folii bąbelkowej. Na drugim miejscu jest obudzenie się jak zwykle o siódmej trzydzieści, zorientowanie się, że jest sobota i zanurkowanie z powrotem pod kołdrę.
Nie wiem, dlaczego ludzie snują tak głupie domysły. Jakby bycie ateistą wymagało jakiejś tragicznej historii w tle.
- A czy coś się stało, że ty zaczęłaś wierzyć w Boga?
- Nie, zawsze po prostu wierzyłam.
- No właśnie - powiedziałem.- A ja zawsze po prostu nie wierzyłem.
-Nasze czyny mają określone konsekwencje. (...) - Tak samo jak nasze słowa.
- W pewnym momencie nauczysz się przestrzegać reguł, czy ci się podobają, czy nie.
- Dlaczego ?
(...)
- Dlatego że, wierz mi - wyjaśnił ze spojrzeniem, które wyrażało albo litość, albo zrozumienie - twoje życie będzie znacznie trudniejszy, jeśli się tego nie nauczysz.
Musiałam sporo czytać, rozmawiać z ludźmi i często zmieniać poglądy, zanim odkryłam w co dokładnię wierzę.
"Czym jest miłość-ciągnie-jeśli nie przedłożeniem cudzych potrzeb nad swoje?"
"To prawda, że nic nie ma takiej mocy ranienia jak miłość, ale nic też nie potrafi tak uzdrowić."
"Bo życzenia to tajemnica. - Alicja pokiwała głową. - Nie spełnią się, jeśli wypowiesz je na głos.
Właśnie w tamtej chwili sobie to uświadomiłam: kiedy świat wydaje się mroczny i straszny, miłość jest zdolna porwać do tańca, śmiech potrafi odjąć trochę bólu, a piękno może powybijać dziury w lęku. Postanowiłam wtedy, ze moje życie będzie pełne ich trzech – miłości, śmiechu i piękna. Nie tylko ze względu na mnie, ale też ze względu na mamę i na wszystkich ludzi wokół.
W końcu na miłość składa się często nie to, co błyszczące, ale to, co praktyczne. To, co się starzeje i rdzewieje tylko po to, by zostać naprawione i wypolerowane. To, co się gubi i co trzeba regularnie zastępować czymś innym".
(...) kiedy świat wydaje się mroczny i straszny, miłość jest zdolna porwać do tańca, śmiech potrafi odjąć trochę bólu, a piękno może powybijać dziury w lęku.
(...) miałam wrażenie, że trochę tak było: on udawał, że jest nieskończenie interesujący, ja udawałam, że jestem spontaniczna i beztroska, jak zwykle. Z pozoru bardzo się od siebie różniliśmy, ale gdyby się nad tym głębiej zastanowić, oboje chcieliśmy tego samego. Życia spowitego magicznym blaskiem, takiego, w którym każda kolejna chwila jest wznioślejsza, jaśniejsza i smakowitsza od poprzedniej. Przez następne sześć lat żyliśmy z postanowieniem, żeby błyszczeć dla siebie nawzajem.
Pewnie, miłość się zdarza. (...) Ale lepiej patrzeć na świat realistycznie, żeby nie dostawać ciągle po głowie. A miłość znacznie częściej daje po głowie, niż przynosi wieczne szczęście. Jeśli nie rani ciebie, to ty ranisz kogoś innego. Wchodzenie w związek zakrawa na sado­masochizm. Szczególnie kiedy wszystko, czego możesz chcieć od relacji miłosnej, dostajesz też w przyjaźni, a kiedy ta się kończy, nie niszczysz przynajmniej niczyjego życia.
Pozwól mi udowodnić, że potrafię cię kochać do końca życia.
Kiedy się kogoś kocha chciałoby się sprawić, żeby dla tej osoby świat wyglądał inaczej. Żeby wszystkie brzydkie rzeczy miały jakieś znaczenie, a dobre nabrały go więcej.
Czasem dobrzy albo przynajmniej porządni ludzie robią złe rzeczy. A czasem naprawdę wierzą, że to, co robią, jest dobre.
Skoro nie jesteś w mojej głowie i to nie są czary, to skąd wiesz, co myślę?
- Muszę umieć bronić się sama.
- Zacznij od podnoszenia głowy - powiedział Topornik. - Jesteś myszką tylko wtedy, kiedy pozwalasz ją z siebie robić.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl