Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "spar sobie", znaleziono 115

Pieniądze to smar, dzięki któremu działa mechanizm świata.
kawa to kawa, powinna być czarna i gorzka jak smar do czołgu.
– Odro­bi­na per­swa­zji bez­po­śred­niej jest jak smar dla try­bi­ków ma­chi­ny spra­wie­dli­wo­ści. Po­wi­nien to sobie wy­ha­fto­wać na ma­kat­ce i po­wie­sić na ścia­nie w kan­ce­la­rii.
Uwielbiał te godziny, kiedy morze głęboko kłaniało się ziemi, pozostawiając tylko szczątki mokrego drewna i opary smutnego seksu.
Otaczają mnie opary absurdu. Powiedzieć, że tam, gdzie kończy się logika, zaczyna się policja, albo kto służy w policji, nie śmieje się w cyrku, to jak nic nie powiedzieć.
Zatrzymali się na czerwonym świetle, za autobusem. Bure opary diesla przeniknęły do środka samochodu. Tomas puścił drążek zmiany biegów i ujął dłoń Klary, lekko ją uścisnął. Odsunęła się i założyła ręce na piersi.
Fizyka smutku - najpierw klasyczna fizyka - była przedmiotem mojej uwagi przez kilka lat. Smutek, tak jak gazy i opary, nie ma własnej objętości i formy, a przyjmuje formę i objętość naczynia lub przestrzeni, którą zajmuje. (s.286)
Ludzie sądzą zazwyczaj, że zjawy czyhają na wyższych kondygnacjach starych domów, i to w postaci oparów, jakby we mgle - wyjaśnia Ed - A tak nie jest. Żeby zjawy lub widziadła stały się widoczne dla ludzkiego oka, potrzeba im - dla zamanifestowania obecności - fizykalnej energii.
- Will, daj spokój - odezwał się w jej obronie Igor. - Nie widzisz, że dziewczyna jest zakochana?
Wsiadając do samochodu, zaprotestowała:
- Nie jestem zakochana! Po prostu rozmawialiśmy.
- Jasne. Właśnie widzieliśmy - zaśmiał się.
- Nie obchodzą mnie wasze stany uczuciowe - oznajmił oschle Will.
- To wszystko jest niemożliwe. To jedna wielka bujda - starała się przekonać samą siebie. - Kiedy będziecie gotowi powiedzieć mi prawdę, wysłucham was. I nic nie zagraża naszej planecie! Ani mnie, ani wam! Chyba, że ten facet, który wmawia mi takie bzdury!
- I gdyby świt miał jutro nie nastać, rzucony na rozszarpanie całemu złu świata, wiedz, że tylko dzisiejszy zachód pozostanie ostatnim tchnieniem naszych serc...
- Mówi się, że przyjaźń jest jedną z najszlachetniejszych wartości, która pomaga kształtować wnętrze ludzi. Szlifuje je niczym diament. Jednak w pewnej chwili zapomina się, że to nie innych mamy zmieniać, ale siebie samych, i dopiero dzięki temu być wsparciem dla innych...
Czasem zdarzają się tacy ludzie, których wyjątkowość jest bardziej widoczna niż u innych. Ale to nie oznacza, że są oni bardziej interesującymi osobami, bo takich nie ma. Każdy z nas ma tyle samo wyjątkowości w sobie.
Każdy ma w sobie tyle samo wyjątkowości i piękna, tyle że inaczej ujętych, inaczej się przejawiających.
Czasami warto zaryzykować i być może zyskać jeszcze więcej, aniżeli stracić wszystko.
To, że nie potrafimy zapanować nad czasem, nie oznacza, że nie możemy go dobrze wykorzystać.
Bo miłość to nie ślepe zapatrzenie w jedną osobę, ale spoglądanie we wspólnym kierunku.
Gwiazdy są wszędzie. Jak wielki jest kosmos, tak wiele jest gwiazd.
Jeśli słowa innych potrafią ranić, to myśli kłębiące się w głowie człowieka mogą zabić.
Musimy ocalić każdą chwilę, którą mamy...
Herbatka.
Rozgniecione listki mięty w szklance, zalane wrzątkiem.
Posłodzić do smaku. Uniwersalny smar społeczny. Coś znanego
i uspokajającego. Rzecz elegancka, szklaneczka z odrobiną
nonszalancji. Gdy spadają gwiazdy, gdy światy zderzają się ze
sobą, gdy lamentują prorocy i jasnowidze - jedyne, co
pozostaje. Szklaneczka herbaty.
Kochałam dwie rzeczy: wszystkie przeczytane książki i ludzi, którzy je napisali. Życie bowiem niema większego sensu, choć tyle wokół niego ceregieli, powieści jednak nadają mu wagę.
Jeśli pani piśnie choć jedno słowo, to pożałuje tego - powiedział ktoś uprzejmym tonem do ucha Emmy Crepe. Poczuła, jak czyjeś silne ręce chwytają ją mocno za ramiona.
Ozdobne złocenia lśniły, podłogi pokrywały drogie dywany, a ściany upiększały cenne dzieła sztuki. Emmy nie dostrzegała jednak żadnego z tych szczegółów, uciekając przed swoim prześladowcą, który ruszył za nią w pościg.
Emmy ukryła szybko niewielki przedmiot w fałdach sukni i krążyła w tłumie gości. Starała się zachowywać możliwie naturalnie i swobodnie, jednocześnie zastanawiając się gorączkowo, jak najlepiej umknąć z pałacu.
W jeszcze chwilę temu tak rozbawionej sali balowej zapanował chaos. Damy piszczały i mdlały, panowie chwytali za szpady przypięte do paradnych mundurów.
Nie chciała nawet myśleć, co by się stało, gdyby znaleziono przy niej należącą do królowej szkatułki z klejnotami, i to wtedy, gdy książę koronny został postrzelony.
Oficer obrócił się z westchnieniem i właśnie wtedy ujrzał przez oszklone zewnętrzne drzwi pałacu, jak służący nieśli bezwładne ciało księcia koronnego w stronę głównych schodów. Nadworny lekarz osobisty władcy szedł za nimi wyraźnie zdenerwowany.
Następnego ranka znów zawiąże włosy w ścisły kok., nasadzi na nos grube okulary, a na głowę skromną koronkową czapeczkę. Będzie odgrywała rolę porządnej i zdecydowanie nieciekawej panny, koronczarki Emmy Crepe, ulubienicy arystokratek i kobiet zatrudnionych w pałacu.
Panna zmarszczyła biegnące regularną linią w stronę nasady włosów brwi, nadzwyczaj ciemne jak u osoby z tak jasną karnacją. Papa narzekał, że są zbyt urocze. Kobieta nie potrzebowała uroku, lecz posłusznego i pokornego umysłu.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl