Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "stow za o i", znaleziono 42

,,Snow zawsze na szczycie"
Niektórzy kastraci byli prawdziwymi diwami show-biznesu.
W show-biznesie nie prawda jest atrakcyjna, lecz pięknie opakowanie kłamstwa.
Show-biznes to duże pieniądze, ale więcej w tym legend niż realnych zarobków.
Nigdy nie dziel się posiadaną informacją zbyt łatwo. Slowa są jak monety. Opłaca się je oszczędzać.
Nie ma jednak żadnej
oficjalnie dozwolonej
liczby ubrań, po której
przekroczeniu wylatujemy
z klubu miłośników
slow fashion.
Pokolenie narcyzów! Pokolenie ery reality show! Pokolenie ja, ja, ja. Nie obdarzajmy tych biedaczek uwagą, której szukają. Sława to fałszywe bóstwo.
W milosci chodzi o cos wiecej niz slowa czy wyglad. To cos, co zwala cie z nog bez ostrzezenia. Wierze, ze gdy spotkasz osobe, z ktora masz spedzic reszte swojego zycia ... tak zwana bratnia dusze, po prostu o tym wiesz.
Od pierwszej, wypenionej milczeniem chwili. Nawet jesli nie odezwie sie do ciebie ani slowem.
- Jesteś mój – wyszeptała. – Mój, a ja twoja. Jeśli zginiemy, to trudno. Wszyscy muszą umrzeć, Jonie Snow. Ale najpierw żyjemy.
Akceptujesz moje światło, moją ciemność, mojego pieprzonego wiecznego ducha. Dopisując swoje imię do mojego nazwiska, przestajesz być Tess Snow.
Łatwo było tu stracić poczucie czasu. Na początku liczenie było kluczowe. Liczenie godzin. Dni, tygodni, miesięcy. Potem lat.
Jej umysł spowijała mgła, jakby był wypełniony watą. Trudno jej było zebrać myśli. Wraz z upływem dni stawało się to trudniejsze.
Koniec końców, nadzieja zawsze okazywała się Judaszem. Zdradziła ją setki, jeśli nie tysiące razy. W ostatecznym rozrachunku to właśnie nadzieja powodowała największe cierpienie.
Pod zwalonym pniem prawie nie było śniegu. Był na tyle szeroki, że nie dałaby rady objąć go ramionami. Dobre schronienie przed śniegiem i wiatrem.
Wszystko to mówił śmiertelnie poważnym tonem. Nie chciał mu wierzyć. Wolała, by był to jakiś chory, makabryczny żart.
- Słyszę, że pan jest van Goghiem - powiedział. - Czy w malowaniu osiągnął pan równie dobre rezultaty jak pańscy stryjowie w handlu obrazami?
- Nie, nie miałem dotychczas w niczym powodzenia.
- O to doskonale! Artysta powinien głodować do sześćdziesiątki. Potem stworzy może parę dobrych obrazów.
- Zarabiać na chleb, stryju? Co masz właściwie na myśli? Zarabiać na chleb czy... zasługiwać na chleb? Nie zasługiwać na chleb, czyli być go niegodnym, to z pewnością zbrodnia, gdyż każdy uczciwy człowiek godzien jest swego chleba. Ale niezdolność zarobienia na chleb, gdy się nań zasługuje, jest nieszczęściem, i to wielkim.
- Ach, Paul - westchnął ojciec Tanguy - ty przecież byłeś na giełdzie. Pieniądz robi z człowieka zwierzę, prawda?
- Pieniądz lub brak pieniądza.
- Nie, brak pieniądza nigdy. Chyba brak jadła i tego, co najniezbędniejsze do życia.
Miłości i kaszlu nie da się ukryć.
Nie rządzi się państwami odmawiając .
Największe ryzyko to narodzić sie na ten świat - zuważyła Contessina, patrząc wprost na Michała Anioła - wszystko potem to tylko zwykła gra w karty.
To tego rodzaju smutek, który jest zarazem większy i mniejszy niż potrzeba płaczu. To coś, co nauczyłam się nosić przy sobie, ale na swój sposób się cieszę, bo to oznacza, że ich kochałam i że pamiętam, wiesz?
Wierzyła mu. Pozwalał jej istnieć z dnia na dzień i wstawać każdego kolejnego poranka z myślą, że tym razem świat przekona się, jaka jest świetna i błyskotliwa.
"Wszelkie formy jakie istnieją na tym bożym świecie, mogą być odnalezione w ludzkiej postaci. Ciało i twarz człowieka powiedzą ci, co on sobą reprezentuje. Jakże więc mógłbym wyczerpać swoje zainteresowanie?"
"Artysta, który pracuje w najwyższym napięciu sił, żyje w królestwie wzniesionym ponad ludzkie szczęście."
"Kazdy zasługuje za drugą szanse [...] po to, by pogodzić się z przeszłością"
Życie to nie bajka, choć moje plasowało się gdzieś pomiędzy horrorem a niesmaczną komedią. Czymkolwiek to było, nie chciałam w tym grać. A jednak show musiało trwać.
Snow była moim światełkiem w tunelu. Nie była dla mnie całym światem, ale dawała mi poczucie stabilizacji. Przy niej mogłem odpocząć. Nie musiałem kalkulować, przewidywać każdego kroku i wściekać się, że okaże się wrogiem
- Nienawidzę twoich łez
- Nienawidzę, gdy traktujesz mnie jak bezwartościowy przedmiot.
- Jesteś najważniejszą osobą w moim życiu, Snow. Jesteś moją żoną, w przyszłości będziesz matką moich dzieci. Nie jesteś bezwartościowa.
Od tej pracy w show-biznesie nie tylko ty, ale i twoje przyjaciółki jesteście trochę takie babochłopy! Faceci się was boją, nie mogą was dogonić. Jesteście samodzielne, przebojowe, ze wszystkim sobie radzicie, a oni lubią się kimś opiekować.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl