Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "stroba z ii", znaleziono 634

Wtyczka w Watykanie Bezpieka znała kulisy orędzia polskich biskupów do Niemców W dniu 31 I 1968 r. przeprowadzono we Wrocławiu rozmowę z ks. S. celem wyjaśnienia, w jakich okolicznościach wszedł w posiadanie materiałów związanych z „Orędziem”, które zostały mu zakwestionowane podczas kontroli celnej. Ks. S. oświadczył, że przebywał przez kilka lat w Rzymie, gdzie odbywał studia doktoranckie. W czasie przyjazdów do Rzymu arcybiskupa Kominka ks. S. wykonywał dla niego różne czynności, pełniąc jak gdyby obowiązki sekretarza. Podobne obowiązki spełniał również ks. [imię i nazwisko znane redakcji]. W okresie przygotowywania „Orędzia” biskupów polskich do biskupów niemieckich w roku 1966 ks. spełniał obowiązki maszynistki arcybiskupa Kominka. Przepisując kolejne wersje „Orędzia”, zdawał sobie sprawę z politycznego znaczenia tego dokumentu. Dlatego też postanowił zatrzymać sobie wszelkie związane z tym materiały, by je w przyszłości ewentualnie wykorzystać. Przywiezione materiały miał zamiar wykorzystać przeciwko arcybiskupowi Kominkowi, gdyby ten zarzucał mu, że nie wykorzystał należycie na studia okresu pobytu w Rzymie lub chciał mu wyrządzić jakąś krzywdę. Całość materiałów wiózł do Polski i w dniu 17 I 1968 r. w czasie przekraczania granicy w Zebrzydowicach materiały te oraz książki zostały zakwestionowane do oceny przez organa celne. Wśród zakwestionowanych materiałów znajdowały się m.in.: tezy do dialogu z Niemcami, opracowane przez Kominka; różne kolejne wersje „Orędzia”; notatka biskupa Kowalskiego z uwagami dot. „Orędzia”. W rozmowie ks. S. wyjaśnił okoliczności i znany mu przebieg opracowania „Orędzia”. Z jego wyjaśnień wynika, że powodem powstania „Orędzia” było m.in.: arcybiskup Kominek z uwagi na nieunormowaną przez Watykan administrację kościelną na Ziemiach Zachodnich i Północnych, nie mogąc doczekać się zrealizowania swych zamierzeń – mianowania go pełnoprawnym ordynariuszem archidiecezji wrocławskiej, a w perspektywie uzyskanie kapelusza kardynalskiego; zdając sobie sprawę, iż bez pomocy Niemców mających duże wpływy w Watykanie jego zamiary nie dojdą do skutku, postanowił poprzez gest wobec Niemców w postaci „Orędzia” zapewnić sobie ich poparcie. Dlatego też arcybiskup Kominek po przekonsultowaniu tej sprawy z kard. Wyszyńskim w oparciu o uprzednio opracowane przez siebie w języku niemieckim tezy do dialogu z Niemcami, wysunął projekt opracowania „Orędzia” i był jego głównym bezpośrednim autorem. Najbardziej aktywny udział poza Kominkiem w opracowaniu „Orędzia” brali: kard. Wyszyński, kard. Wojtyła, bp Kowalski i bp Stroba. Pierwotny tekst najbardziej odpowiadał Niemcom, lecz niektórzy biskupi, jak np. bp Kowalski, w toku dyskusji wnosili do niego poprawki idące w kierunku usztywnienia treści „Orędzia”. Mimo że większość biskupów polskich nie znała języka niemieckiego lub znała go bardzo słabo, arcybiskup Kominek tekst opracowywał tylko w języku niemieckim, informując ustnie biskupów o jego treści, nie dając pełnego tłumaczenia polskiego. O fakcie przygotowywania „Orędzia” arcybiskup Kominek poinformował biskupów niemieckich, m.in. biskupa Bengcha, uzyskując ich aprobatę. Kolejne redakcje „Orędzia” Kominek przekazywał do wiadomości biskupów niemieckich, by mogli oni przygotować odpowiedź. Po ostatecznym zredagowaniu „Orędzia” w języku niemieckim zostało ono przekazane biskupom niemieckim, którzy prawie natychmiast przesłali odpowiedź. Biskupi polscy natomiast nie zostali poinformowani o terminie przekazania „Orędzia”, nie dostali tłumaczenia tekstu i z „Orędziem” w języku polskim zapoznali się dopiero z prasy. Znaczna większość biskupów polskich, mimo że nie znała dokładnej treści „Orędzia”, podpisała je jednak dlatego, iż podpisali je: Wyszyński, Kominek, Kowalski, Stroba, którzy swym autorytetem nakłonili ich do składania podpisów. Niektórzy księża polscy przebywający w tym czasie w Rzymie, zapoznając się z treścią „Orędzia”, zwracali się do arcybiskupa Kominka z uwagami, że idea „Orędzia” winna być podjęta przez Niemców, oni powinni wystąpić z inicjatywą, jako że ich naród zawinia wobec Polski, że treść „Orędzia” winna wyraźniej określać krzywdy wyrządzone narodowi polskiemu przez Niemców, proponowali, by do „Orędzia” dołączyć odpowiednie mapki ilustrujące zbrodnie niemieckie na terenach Polski itp. Uwagi te arcybiskup Kominek zdecydowanie odrzucał. Ks. S. boi się ujawnienia faktu zatrzymania i przywiezienia przez siebie tych materiałów do kraju, gdzie zostały zakwestionowane przez władze. Dotąd ani Wyszyński, ani Kominek, ani też inni biskupi o tym fakcie nie wiedzą, bowiem ks. S. zachowuje go w tajemnicy. Z ks. S. zapewniono możliwość dalszych rozmów.
...rodzinne strony, to są rodzinne strony i niczym ich zastąpić nie można.
Świat to niekończąca się walka wspomnień jednej strony, ze wspomnieniami strony przeciwnej.
Z jednej strony wiem, że internet to nie jest prawdziwe życie. Ale z drugiej strony, być może, jest w nim coś nawet bardziej rzeczywistego.
To nieprawda, że kot jest zawsze po niewłaściwej stronie drzwi. To drzwi zamontowano po niewłaściwej stronie kota.
Jednak wszystko ma dwie strony medalu.
Wszystko ma dwie strony, nawet nieszczęście.
- Myślisz, że bóg białasów ci pomoże? Myślisz, że jest po naszej stronie?
- Nie sądzę, by czyjkolwiek bóg był po naszej stronie.
Krzywda ze strony matki jest najgorsza
w relacjach rodzinnych nie ma obiektywnych stron
Gośce coraz mniej się podobały te żarty. Wiedziała, że nie istnieje żadne zagrożenie ze strony Danki, ale pewności ze strony Romana też nie było żadnej.
To co się działo po drugiej stronie gór, zostawało po drugiej stronie. Kto za dużo pyta, ten za dużo wie, a kto za dużo wie, ten gorzej śpi, nieprawdaż?
Masz ci los, znowu zaczął – z drugiej strony, z trzeciej strony! Hamlet to przy nim mistrz świata w precyzowaniu poglądów na czas.
Zdrajca to patriota po złej stronie zwycięstwa.
Długopisy to jednak również drogi w dowolne strony świata
(…) fakty bowiem to mają do siebie, że racja jest zawsze po ich stronie.
Życie nie ma dobrych stron i jedynie człowiek może je stworzyć.
Jak to się mówi, każda prawda ma dwie strony.
Pomoc może nadejść z najmniej oczekiwanej strony...
Wszystko czego kiedykolwiek chciałaś, jest po drugiej stronie strachu.
Wszystko, czego kiedykolwiek chciałaś jest po drugiej stronie strachu
Z jednej strony wszystko to jest naturalne. Z drugiej - lekko paskudne.
Miłość i nienawiść, to dwie strony tego samego ostrza.
W żadnej relacji wkład obu stron nie jest równy.
Ameryka ma swoje złe strony, ale jej dobre strony powodują, że człowiek stoi przez jakiś czas oniemiały, a potem chce wraca do swojego kraju, żeby zrobić porządek.
Minęliśmy właśnie tabliczkę z nazwą miasta. Była zardzewiała. Jak wszystko po tej stronie świata.
Po lewej stronie w swej purpurowej glorii zachodziło słońce.
Nie uważamy go [Boga] za producenta oczekujacego aprobaty ze strony produktu.
Ucieczka przed odpowiedzialnością to poniżej godności. Chociaż z drugiej strony...
Zdrada jest zdradą (...) Jak można to usprawiedliwiać, doszukiwać się winy po swojej stronie.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl