Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "swoje bez do lba", znaleziono 57

No i wybuchla afera… Ktoś wywołał wykradziony z pracowni fotograficznej film, na którym - klatka po klatce, z wyjątkiem ostatniej - były po dwa fiuty wystające z rozporków. Jeden - ten zawsze większy - to był fiut drużynowego druha Tomasza,a inne po kolei chłopaków z drużyny, gdyż druh Tomasz postanbowił udokumentować nasz biwakowy konkurs,który polegał na tym: kto ma najmniejszego fiuta. Druh osobiście mierzył linijką, a Piasek zapisywał wyniki do zeszytu. .Wygrał Łysica z drugiej klasy, bo wpadł na pomysł i nikomu go nie zdradził: żeby tuż przed mierzeniem włożyć interes do wiadra zimnej wody. Tak mu się skurczył, że początkowo wydawało się, że wynik będzie zerowy, ale w koncu nabiło 3 centymetry i druh Tomasz ogłosił Łysicę zwycięzcą. Zacząłem szukać telefonu do Stalina od gabinetu ojca. Doszedłem bowiem do wniosku, że skoro telefon do Bieruta był mniejszy niż reszta telefonów w Komitecie, to telefon do Stalina musi być jeszcze mniejszy; pewnie dlatego, żeby go latwie można było ukryć, a może panowala taka zasada, że im telefon do kogoś ważniejszego, tym jest mniejszy. I może z kolei na biurku Stalina stoi telefon całkjiem malutki do kogoś ważniejszego od niego samego. Wtedy przypomn iałem sobie co mówila mi moja opiekunka, że najważniejszy ba świecie jest Pan Bóg i zaraz wszystko ulożyło mi się w logiczną całość, czyli że telefon do Boga jest taki mały, że może niewidoczny; tak jak mówiła opiekunka, że wystarczy powiedzieć coś w myśli do Boga i on już wszystko wie. Podczas jazdy z obozu po chlew do wsi, widziałem jak żmije wygrzewały się na piaszczystej drodze. Ojciec, proweadząc gazik, jechał nieubłaganie prosto i nie omijał nawet jednego lba żmii leżącej na skraju drogi. Nieruchoma przed nami droga zaraz się ożywiala za naszym przejazdem. Patrzyłem z zachwytem na przemian to przed siebie, to - klękając na tylnym siedzeniu - za siebie; fascynowała i zarazem przerażala mnie ta nagła zmiana drogi z martwej w żywą.
Łowca dba o swoją broń.
Może właśnie na tym polega odwaga - kiedy człowiek już o nic nie dba.
Egoistą jest ten, kto nie dba o sprawienie mi przyjemności.
Może właśnie na tym polega odwaga – kiedy człowiek już o nic nie dba.
- Jeżeli się nie boisz - powiedział Alby - to znaczy, że nie jesteś człowiekiem.
Trudno wprost uwierzyć, jak szybko można się stoczyć, jeśli tylko się o siebie nie dba.
Rzadko spotyka nas koniec, na jaki zasługujemy. Wszechświat nie dba o sprawiedliwość.
... "Jak się dba o linię, to się nie je kopca kreta", pomyślała Matylda, nakładając ciasto.
Jednak doświadczony tchórz nie dba o „dokąd”, dopóki „przed czym” stanowi problem tak fascynujący.
Człowiek kocha swego psa i dba o niego. Ulega mu, chełpi się jego inteligencją i mądrością.
Wojna to pokój.
Wolność to niewola.
Ignorancja to siła.
Wolność oznacza prawo do twierdzenia, że dwa i dwa to cztery. Z niego wynika reszta.
Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość.
Celem władzy jest władza.
Przestrzegając błahych praw, można łamać wielkie.
Miłość to jedyna rozsądna podstawa działania
Najważniejsze w życiu to nauczyć się dawać miłość i dopuścić ją do siebie.
Pieniądze nie mogą być substytutem czułości, podobnie, jak siła nie może być jej substytutem. Mówię ci, jak tu siedzę i umieram, że ani pieniądze, ani siła, niezależnie od tego, ile ich masz, nie obdarzą cię uczuciem, którego ci potrzeba.
- Bóg nie bez powodu wyznacza kres ludzkich dni.
- Co to za powód?
- Żeby nadać każdemu znaczenie.
Nigdy nie jest za późno ani za wcześnie. Jest dokładnie wtedy, kiedy trzeba.
Kiedy ma się nieskończoną ilość czasu, nic nie jest wyjątkowe. Jeżeli nigdy niczego nie tracimy ani nie poświęcamy, nie potrafimy docenić tego, co mamy.
Te mie­dzia­ne włosy, spo­sób, w jaki opa­dały mu na twarz, gdy żywo gesty­ku­lo­wał… Ma w sobie pewną lek­kość, roz­ta­cza świe­tli­stą aurę, która jest osza­ła­mia­jąca i intry­gu­jąca zara­zem. Może kiedy tak długo ota­cza kogoś ciem­ność, jej prze­ci­wień­stwa zwy­czaj­nie nie da się zigno­ro­wać. Oczy­wi­ście do­brze wiem, że po­zo­ry mylą, jed­nak spo­sób, w jaki gesty­ku­luje i się uśmie­cha… spra­wia wra­że­nie, że bije od niego we­wnętrz­ny blask.
Cla­rissa była nie tylko bar­dzo cha­ry­zma­tycz­na i atrak­cyjna, ale też bez­den­nie głu­pia. Grze­szyła cia­łem, nie inte­li­gen­cją. Łatwo było ją oszu­kać. Łatwo zma­ni­pu­lo­wać.
- Jasne. Ale tak to już jest. Gdybym zbyt dużo o tym myślał, zwariowałbym, więc tego nie robię.
- Hej, mógłbyś mnie nauczyć hiszpańskiego? - zawołałam niespodziewanie.
Alex uśmiechnął się i cmoknął mnie w czubek nosa.
- Jakie zwroty chciałabyś najpierw poznać?
- Na przykład... - Odebrało mi mowę, kiedy wpatrywałam się w jego szaroniebieskie oczy. Przypomniała mi się chwila, w której po raz pierwszy go ujrzałam. Już wtedy nie mogłam oderwać wzroku od przystojnego ciemnowłosego chłopaka.
I to się nie zmieniło. Nadal jego niesamowicie intensywne spojrzenie przykuwało moją uwagę.
Powiodłam koniuszkiem palca wzdłuż linii jego warg.
- Na przykład: uszczęśliwiasz mnie niebotycznie, a moim jedynym pragnieniem jest być z tobą do końca życia?
Alex spojrzał na mnie z takim uczuciem, że omal nie zemdlałam z rozkoszy.
- Przecież już cie tego kiedyś nauczyłem, nie pamiętasz? - Nachylił się i muskając mnie lekko wargami, szepnął: - Te amo, Willow.
Poczułam, że mój anioł się do mnie uśmiecha.
Owszem, wszystkie anioły są piękne, po prostu tak wyglądają. Ale twój jest tobą, jest częścią ciebie. Tak samo piękny jak ty, a to oznacza, że jest wszystkim, co kocham.
Let's begin with this idea, Morrie said. Everyone knows they're going to die, but nobody believes it.
Jak niewiele potrzeba, by ogrzać ludzkie serce.
Wcale nie jestem silniejsza od innych. Po prostu nie mogę sobie pozwolić na bycie słabą.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl