“Ostatni czas był dla mnie naprawdę trudny i niezrozumiały. Podobno jestem taki sam, jak dawniej, a jednak zupełnie inny. Czuję się tak obco we własnym ciele. Nie wiem czy faktycznie to moje życie.”
“Teraz jednak, gdy cały wiek nastoletni i dorosłość upłynęły mi na wściekaniu się, dochodzę do wniosku, że może coś w tym było. Że jeśli jest się za blisko wszystkiego, co sprawia ból i nie okazuje się takim, jakim się powinno okazać, to w końcu nie można robić nic innego, tylko się wściekać.”
“Jesteś cudowną pisarką, kocham cię nad życie i generalnie inteligencji ci nie brakuje. Czasem jednak mam wrażenie, że te tik taki w twojej głowie to się odpychają, zamiast przyciągać, i rozumu tam nie ma za grosz.”
“Wiedziałam jednak, że to bardziej życzenie niż rozwiązanie, ponieważ większość kotów, mimo świetnie rozwiniętego słuchu, ma też znakomicie selektywną głuchotę: słuchają i zwracają uwagę tylko na to, co je interesuje. Z taką samą łatwością słyszą, jak otwierasz puszkę tuńczyka trzy pokoje dalej, i ignorują cię, znajdując się w odległości dziesięciu centymetrów od twojej twarzy.”
“Kocham cię. Wygląda na to, że chyba podobasz się temu chłopakowi. Twoi nauczyciele cię uwielbiają. Ale nawet gdyby tak nie było, i tak nie miałoby to żadnego znaczenia. Bo niezależnie od tego jesteś warta kochania. Nie każdy jednak potrafi prawidłowo okazywać miłość. Ty wiesz, co to znaczy, kiedy tak wielkie uczucie staje się cierpieniem… dlatego obiecaj, że nigdy nikogo czymś takim nie obarczysz.”
“Stopy i kostki miała nienaturalnie spuchnięte, a całe ciało pokryte było siniakami i zadrapaniami. Ból, jaki towarzyszył jej obrażeniom, nie mógł jednak równać się z tym, który czuła wewnątrz.”
“Perwersja nie zna granic. Człowiek jest zły z natury. Nieważne, co mówią, wszyscy są tacy sami. Biedny czy bogaty, czarny czy biały, stary czy młody, nieważne. W czynieniu zła wszyscy jesteśmy jednakowi.”
“Te miedziane włosy, sposób, w jaki opadały mu na twarz, gdy żywo gestykulował… Ma w sobie pewną lekkość, roztacza świetlistą aurę, która jest oszałamiająca i intrygująca zarazem. Może kiedy tak długo otacza kogoś ciemność, jej przeciwieństwa zwyczajnie nie da się zignorować. Oczywiście dobrze wiem, że pozory mylą, jednak sposób, w jaki gestykuluje i się uśmiecha… sprawia wrażenie, że bije od niego wewnętrzny blask.”