U nas to jest jechanie na ściągach i praca zbiorowa.
Jaka dyskusyja mnie ominęła :) A nie możemy, po prostu, każdy zrobić, co chce?
Opierał się o rozczochraną miotłę z gałęzi, swoje narzędzie pracy, którym przeganiał ptaki i chuliganów popijających wino w starych kapliczkach.
– Dajcie mu się napić – rozkazał po chwili ten sam głos.