:D Na szczęście nikogo nie ma w domu bo jakby był mama, wujek i jego narzeczona to wątpię żebym sobie tak poleżała. xd Ale i tak zaraz trzeba będzie...
Tu jedzenia w bród), gonię niedźwiedzicę pod Krywaniem i jeżdżę stopem. - dzieciństwo Zuzki.
Szybko mieliśmy okazję się przekonać, że społeczeństwo karłów jest nieco inne od typowego, ludzkiego.
Od razu przypiąłem się do butelki, połowę wody zostawiając sobie na popicie jedzenia.
Fritz to zrobił.
Zaraz po rozwiązaniu mąż proponował Sybilli odesłać córkę na wychowanie innej rodzinie, księżna odmówiła, a potem zrobiło się za późno.