Po raz setny czytała napis nagrobnej płyty: "Można odejść Na zawsze, by stale być blisko..."
Po raz setny czytała napis nagrobnej płyty: "Można odejść Na zawsze, by stale być blisko..."
Po raz setny czytała napis nagrobnej płyty: "Można odejść Na zawsze, by stale być blisko..."
Po raz setny czytała napis nagrobnej płyty: "Można odejść Na zawsze, by stale być blisko..."
Po raz setny czytała napis nagrobnej płyty: "Można odejść Na zawsze, by stale być blisko..."
W zestawie brakowało jedynie farb, tych jednakże Lichu używać nie było wolno, odkąd w ferworze przygotowywania kartek z życzeniami upaćkało kuchenny s...
Po raz setny czytała napis nagrobnej płyty: "Można odejść Na zawsze, by stale być blisko..."
Po raz setny czytała napis nagrobnej płyty: "Można odejść Na zawsze, by stale być blisko..."
Po raz setny czytała napis nagrobnej płyty: "Można odejść Na zawsze, by stale być blisko..."
Po raz setny czytała napis nagrobnej płyty: "Można odejść Na zawsze, by stale być blisko..."
Po raz setny czytała napis nagrobnej płyty: "Można odejść Na zawsze, by stale być blisko..."
Po raz setny czytała napis nagrobnej płyty: "Można odejść Na zawsze, by stale być blisko..."
Po raz setny czytała napis nagrobnej płyty: "Można odejść Na zawsze, by stale być blisko..."
Czyste kartki papieru jawiły się przed nią niczym konfesjonał.
Dzisiaj jest sobota, 24 grudnia (a Kartka będzie bardzo subiektywna!)
Po raz setny czytała napis nagrobnej płyty: "Można odejść Na zawsze, by stale być blisko..."
Po raz setny czytała napis nagrobnej płyty: "Można odejść Na zawsze, by stale być blisko..."
Po raz setny czytała napis nagrobnej płyty: "Można odejść Na zawsze, by stale być blisko..."
Po raz setny czytała napis nagrobnej płyty: "Można odejść Na zawsze, by stale być blisko..."
Po raz setny czytała napis nagrobnej płyty: "Można odejść Na zawsze, by stale być blisko..."
A żadna nie przychodzi samotnie, ale wprowadza imiona innych i jedna każe łaknąć drugiej."
- ... moja karta "wychodzisz z więzienia - dokończył Piotrek - mam ten raport, tutaj przy sobie na penie!
Tylko jedna rodzina mistrzów w całym księstwie przechowywała pamięć o starych sekretach witrażystów.
Akurat „Łąkę…” jako jedna z pierwszych przeczytała też Pani Monika Szwaja, współwłaścicielka Wydawnictwa SOL, i myślę, że jej opinia była właśnie taka...
W parku nie było już ani jednej żywej istoty, prócz mnie.
Dziewczyny już mieszały jakieś bezbarwne substancje, co chwila zapisując coś na pojedynczych kartkach.
Jedną postawił przed swoim gościem. - Tak, ale tym razem sprawa wygląda poważnie, powiedział bym nawet, bardzo poważnie – Jones wychylił tonik jednym...