Kokę można jeszcze próbować obronić (ale już widzę, jak młodsze dzieci śpiewają na jego/jej widok ,,kokoko, Euro spoko'', a starsze udają, że wciągają...
Wszystkim zaś mówi że od zawsze miał córkę i syna i nawet służba jest o tym przekonana bo raz widzą chłopca a raz dziewczynkę.