Nie no sen był przyjemny, aczkolwiek i trochę szalony - zwłaszcza, gdy zapukałaś do mych drzwi ;)) Przez kilkanaście minut przeszukiwałam stronę wydaw...
Lady Sayleford zmyśliła się.
Wyobraź sobie, że musisz sfotografować największego pesymistę świata, tak aby pojawił się chociaż blady uśmiech na jego twarzy.
Kilkanaście minut później wyszedł ostatnich z nich, zamykając za sobą drzwi.
Włosy sterczą we wszystkie strony, moja blada twarz pokryta jest cienką warstwą kurzu.
Wiatr do snu ją układa zorzą łąki cienistej, Jeszcze się podnosi – blada… już bez zieleni świetlistej.
Osobnik płci męskiej, blady, nieszczególnie szczodrze obdarzony przez naturę, choć trudno to orzec w przypadku kogoś, kto jest martwy i właśnie zakrwa...