Rozpięła płaszcz, blady dekolt zabłyszczał w świetle lampy.
Piotr nie znał osobiście biskupa Wacława Jelonka, ale widział go w firmie już kilkukrotnie.
Denat musiał mieć pracowitą noc, mimo że ludzie ledwo zauważali jemu podobnych.
– Wodorotlenek miedzi… Idealną harmonię naszych szeptów, śmiechów i chichotów zburzył głośny skrzyp zardzewiałych zawiasów w drzwiach do pracowni.
Ród Aellinów nie znał waśni między rodzeństwem, wojen o dziedzictwo, zdrad ani czynów bratobójczych.